Morderca Pawła Adamowicza skazany. Jest prawomocny wyrok

Redakcja Redakcja Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 86
Stefan Wilmont, który 13 stycznia 2019 r. na scenie podczas finału WOŚP śmiertelnie ugodził prezydenta Pawła Adamowicza nożem, usłyszał wyrok dożywotniego więzienia.

Zabił Pawła Adamowicza 

- Halo, halo. Nazywam się Stefan, siedziałem niewinnie w więzieniu, Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz - mówił ze sceny Stefan Wilmont, mieszkaniec Gdańska, który sięgnął po nóż i w dniu finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zaatakował Pawła Adamowicza na oczach publiczności. Prezydent miasta - mimo wysiłków lekarzy - z powodu rozległych obrażeń wewnętrznych zmarł w szpitalu.  


Wilmont prawomocnie skazany

W I instancji Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał Wilmonta na dożywocie. Wówczas według sędzi Aleksandry Kaczmarek, oskarżony o zbrodnię działał z premedytacją i wiedział, co robi, sięgając po nóż. W niektórych mediach padały argumenty, że zabójca oglądał w trakcie odsiadki w więzieniu TVP i nakręcił się podziałem politycznym. Zdaniem sądu, morderstwo sprzed czterech lat nie miało podłoża politycznego. Z tą częścią uzasadnienia orzeczenia nie zgadzał się m.in. Borys Budka, dla którego zbrodnia została dokonana z powodu polityki. - Dla mnie to było zabójstwo polityczne, bo bezpośrednio przed nim ten zabójca wykrzyczał określone zdania. Mówił kogo nienawidzi, jakiej formacji - tłumaczył w ub. roku poseł KO, potępiając TVP. 

Wyrok dożywotniej kary więzienia został podtrzymany w II instancji przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku. Wilmont został prawomocnie skazany po pięciu latach od morderstwa. Karę ma odbywać w warunkach terapeutycznych. Skazany wyraził zgodę na publikowanie swojego wizerunku oraz imienia i nazwiska. 


Fot. Stefan Wilmont podczas jednej z rozpraw sądowych/PAP

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo