Paweł Małaszyński. Fot. FOTON/PAP
Paweł Małaszyński. Fot. FOTON/PAP

Afera w kolejnym warszawskim teatrze. Znany aktor trzasnął drzwiami

Redakcja Redakcja Teatr Obserwuj temat Obserwuj notkę 47
W świecie stołecznego teatru jak nie urok, to inne perturbacje. Po aferze z Teatrem Dramatycznym i Moniką Strzępką wstrząsy w Teatrze Kwadrat. Ze sceny schodzi tam właśnie znany aktor Paweł Małaszyński, związany z TK ponad 20 lat. Aktor opublikował w social mediach emocjonalne oświadczenie, w którym gorzko podsumował kulisy zakończenia współpracy. „Nie mogę postąpić inaczej” - podkreśla. A wszystko zaczęło się od tekstu „Gazety Wyborczej”: „Dyrektor pije w pracy, obraża ludzi, sieje plotki”.

Afera w Teatrze Kwadrat: „Dyrektor pije w pracy, obraża ludzi, sieje plotki”

W lutym 2023 roku na łamach „Gazety Wyborczej” ukazał się artykuł „Dyrektor pije w pracy, obraża ludzi, sieje plotki. Co się dzieje w Teatrze Kwadrat, kierowanym przez znanego aktora?”. Wybuchła wówczas afera, w wyniku której warszawska scena od września 2023 roku ma nowego dyrektora. Poprzednim był Andrzej Nejman, któremu poświęcony był wspomniany wyżej tekst „Wyborczej”. 

Oto fragmenty tekstu z „Wyborczej”:

„Dyrektor traktuje źle wszystkich tych, którzy nie są celebrytami. A jednocześnie ma jakiś kompleks wobec Michała Żebrowskiego. Krzyczał na jednym z zebrań, że jesteśmy kretami opłacanymi przez jego Teatr 6. Piętro: »Żebrowski wam płaci, żebyście tu ryli«”.

I dalej: „Jacek, były pracownik: – Atmosfera była męcząca. Dyrektor upijał się na bankietach, spektaklach wyjazdowych, w trakcie prób. Ośmieszał instytucję”.


Z tekstu „GW” wynika, że już w połowie 2022 roku do ratusza trafiła anonimowa skarga na dyrektora Andrzeja Nejmana: „Są w niej zarzuty o nadużywanie alkoholu w pracy przez dyrektora i jego żonę, wykorzystywanie przez nich służbowego samochodu do prywatnych celów, oczernianie pracowników”.

Z artykuły wynika również, że dyrektor obrażał pracowników technicznych, poniżał garderobiane, miał poniewierać aktorów.

W reakcji na ujawnione doniesienia medialnej prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zlecił kontrolę, która ujawniła szereg uchybień. Andrzej Nejman miał dostać 30 dni na dostarczenie planu naprawczego Teatru Kwadrat, ruszył też casting na nowego dyrektora placówki. Ostatecznie szefową teatru została Ewa Wencel.

Paweł Małaszyński odchodzi z Teatru Kwadrat

Paweł Małaszyński żegna się z Teatrem Kwadrat po zmianach, jakie tam zaszły.

„Drogie koleżanki i koledzy, droga publiczności… odchodzę"— tymi słowami znany aktor rozpoczął obszerne oświadczenie, w którym poinformował o zakończeniu współpracy z Teatrem Kwadrat. W dalszej części komunikatu dla mediów napisał:

„Po 22 latach podjąłem decyzję i rozstaję się ze sceną, z którą byłem związany przez tyle lat”.

Czym Małaszyński motywuje swoją decyzję?

"Nie zobaczycie mnie już w żadnym spektaklu przy ul. Marszałkowskiej 138. Od dziś oficjalnie: nie jestem już aktorem Teatru Kwadrat. To nie było dla mnie tylko miejsce pracy, ale również drugi dom, w którym zapuściłem korzenie i oddałem mu kawał swego serca. (...) Decyzja o odejściu nie była łatwa, ale w zaistniałej sytuacji i atmosferze, jaka panuje w teatrze od zeszłego roku, uznałam, że nie mogę postąpić inaczej. Poszukiwanie wyjść i rozwiązań, przepuszczenie ich przez filtr mojej wrażliwości, pomogło mi zrozumieć i utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie mogę i nie chcę być dłużej w tym miejscu. Pozwólcie, że na tę chwilę szczegóły mojej decyzji zachowam dla siebie i nie będę ich komentował publicznie. Jutro też jest dzień. (...) Nadszedł czas, by zacząć pisać nowy rozdział” - napisał aktor.


Małaszyński dziękuję Nejmanowi, milczy o Wencel

Paweł Małaszyński w dalszej części oświadczenia podziękował osobom, z którym przyszło mu pracować przed ostatnie ponad 20 lat kariery. Kilka akapitów poświęcił śp. dyrektorowi Edmundowi Karwańskiemu, który przeszło dwie dekady temu zatrudnił go w teatrze. 

Zabrakło jednak podziękowań dla Ewy Wencel, która od września 2023 r. kieruje Teatrem Kwadrat.

Zwrócił się także do publiczności, z którą — jak gorzko podkreślił — nie było mu dane pożegnać się na scenie. Napisał:

„Przepraszam was, że żegnam się z wami za pośrednictwem mediów społecznościowych, ale niestety nie pozwolono mi zrobić tego bezpośrednio ze sceny, w sposób, jaki planowałem”.

Sporo ciepłych słów Małaszyński poświęcił negatywnemu bohaterowi tekstu „Wyborczej”:

„Dziękuję dyrektorowi Andrzejowi Nejmanowi, za to, że mi zaufał i pozwolił rozwinąć skrzydła w trudnej sztuce, jaką jest komedia. Dziękuję Ci Andrzeju za Twoją cierpliwość, wyrozumiałość, wolność twórczą i przestrzeń, którą mi ofiarowałeś. Za Twoją pasję, poświęcenie, doświadczenie i wsparcie w trudnych momentach”.

I zakończył: „DZIĘKUJĘ‼️ za łzy, uśmiechy, kłótnie i spory, za wrzaski i ciszę, za nowe narodziny i smutne odejścia, za chorągiewki białe na wietrze, chwile radości, momenty cierpienia, za porażki, upadki, za wysokie loty, że ślepcy wreszcie przejrzeli na oczy, za rozmowy przy wódce do białego rana, za Wasze warianty, próby, premiery, wspomnienia, za pełen stół z Wami wszystkimi dookoła… to właśnie zapamiętam”.


Teatr to - jak widać z kolejnych stołecznych afer - szczególnie niełaskawa artystom muza. A za kulisami bywa ciekawiej, niż na scenie.

A Państwo chodzą do teatru?

KW

Źródło zdjęcia: Paweł Małaszyński. Fot. FOTON/PAP

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura