fot. PAP/Leszek Szymański
fot. PAP/Leszek Szymański

Kamiński i Wąsik próbują wejść do Sejmu. Przepychanki ze Strażą Marszałkowską

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 270
Michał Kamiński i Maciej Wąsik w środę rano próbują wejść w grupie z posłami PiS do Sejmu. Straż Marszałkowska zamknęła przed nimi drzwi. Doszło do przepychanek, w których udział brał nawet Jarosław Kaczyński.

Awantura przed Sejmem. Straż Marszałkowska zamknęła drzwi

W środę rano przed Sejmem zgromadziła się grupa posłów PiS. Obecni byli m.in. prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, były szef MON Mariusz Błaszczak, były minister aktywów państwowych Jacek Sasin czy była marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Podeszli do nich Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, których mandaty poselskie według marszałka Sejmu Szymona Hołowni są wygaszone. 

Prezes PiS Jarosław Kaczyński prosił o przejście dla "posłów Kamińskiego i Wąsika". Straż Marszałkowska odpowiedziała, że zaprasza ich do biura przepustek, gdzie "dostaną odpowiednie uprawnienia i wejdą na teren Sejmu".

Politycy PiS w grupie napierali na wejście do Sejmu. Doszło do szarpaniny z przedstawicielami Straży Marszałkowskiej.

- Banda złodziei przerażonych tym Pegasusem, która była w opozycji, a teraz jest przy władzy, dostała ataku histerii — komentował Jarosław Kaczyński. — My nie chcemy się przepychać, my chcemy, żeby władza szanowała prawo — dodał.

Na platformie X pojawiły się nagrania z awantury przed Sejmem.


Wąsik, komentując w brak umożliwienia wejścia do budynku Sejmu ocenił, że to złamanie prawa i jest to pozbawienie duże grupy wyborców do reprezentacji w Sejmie. Według niego "to są rządy autorytarne, zaczęły się rządy autorytarne, posłowie nie mogą wejść do Sejmu".

- Marszałek (Szymon) Hołownia boi się dwóch posłów, tak? Co to za środki bezpieczeństwa, to miał być otwarty, przyjazny Sejmu, uśmiechnięty; widzicie co się dzieje; to jest wielkie oszustwo - powiedział.

- Pan Wąsik jest przykładem na to, że resocjalizacja nie działa - skomentował poseł Ko Dariusz Joński, który także nie wszedł do Sejmu głównym wejściem. - Różnica między mną a panem jet taka, że ja tam byłem, a pan dopiero będzie - odpowiedział mu Maciej Wąsik.

Impas trwa. Straż Marszałkowska zaprosiła Jarosława Kaczyńskiego na rozmowę "dla rozładowania sytuacji kryzysowej". Prezes PiS wszedł bocznym wejściem do Sejmu. Pytany wcześniej przez dziennikarzy, czy będzie próba wejścia na salę plenarną, prezes PiS odpowiedział: - Nie wiem, czy będzie próba. Myśmy chcieli pokazać tylko to, że władza działa w sposób bezprawny i zapowiedzieć, że kiedyś za to ciężko odpowie — dodał.

Zobacz galerię zdjęć:

Hołownia liczy na to, że Sejm się odbędzie

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapewnia, że posiedzenie Sejmu dziś się odbędzie. - Liczę, że uchwalimy parę ustaw - powiedział.  - Chcemy tu spokojnie pracować - dodał. - Polacy oczekują, że Sejm nie będzie areną dla politycznego chuligaństwa - podkreślił.

Wystąpienie Hołowni przerwała posłanka PiS Urszula Rusecka. - Dlaczego główne wejście do Sejmu zostało zamknięte i posłowie nie mogli z niego skorzystać? - zapytała. Ten odparł, że sytuacja jest jasna.  - Nigdy w życiu nie przeszło mi przez myśl, żeby pozbawić kogokolwiek z posłów, a już szczególnie posłów PiS, prawa do wykonywania mandatów, bo marszałek nie ma takich kompetencji. To robią sądy, jeżeli decydują w tej sprawie. Marszałek nie ma takich kompetencji – odpowiedział Szymon Hołownia.

Posłanka PiS komentowała dalej.

- Jeżeli prezes państwa partii stwierdza, że nie istnieje Sejm, wahałem się przez chwilę, ale uruchomiliśmy wycieczki jednodniowe. Każdy może wejść, jeśli chce, ale zacząłem się wahać. Wpłacać wynagrodzenia czy nie. Wszystko pójdzie na konto waszego prezesa. To on powiedział, że nie ma Sejmu. No proszę pani, przecież to ontologiczna sprzeczność. Jak można wypłacać coś z czegoś, czego nie ma? – stwierdził Szymon Hołownia.

Kamiński i Wąsik zapowiadali, że przyjdą do Sejmu

Jak wynika z relacji medialnych, Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik około 10.15 opuścili teren Sejmu. – Chcieliśmy z prezesem zaprosić na briefing, ale on się odbędzie mniej więcej za pól godziny, tu, przy pomniku Armii Krajowej – powiedział Mariusz Kamiński w rozmowie z dziennikarzami.

– Może trochę później, bo nie wiadomo, jak będzie w Sejmie – dopowiedział Jarosław Kaczyński.

Wczoraj rzeczniczka marszałka Sejmu Katarzyna Karpa-Świderek zapowiadała, że jeśli Kamiński i Wąsik "będą chcieli wejść do Sejmu jako byli posłowie, to do niego wejdą - na galerię, na pewno nie na posiedzenie plenarne i na pewno nie będą brali udziału w głosowaniu, bo nie jest to możliwe".

Wieczorem w Polsat News Kamiński zapewnił, że zarówno on, jak i Maciej Wąsik, mają demokratyczne mandaty do tego, by zasiadać w parlamencie i zamierzają przyjść na środowe posiedzenie. - Nie będziecie rządzić wiecznie panowie i to są czyny przestępcze, za które będziecie rozliczeni - zwrócił się do Donalda Tuska i Szymona Hołowni.


ja

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka