Były kapitan reprezentacji typuje ligowego mistrza. Zdziwieni?

Redakcja Redakcja Ekstraklasa Obserwuj temat Obserwuj notkę 1
Waldemar Prusik to były kapitan polskiej reprezentacji w latach 80. i jedna z legend Śląska Wrocław. Dawny piłkarz sądzi, że losy mistrzowskiego tytułu PKO Ekstraklasy rozstrzygną się między jego drużyną z kariery, a Jagiellonią i Rakowem Częstochowa.

Z pozycji lidera rundę wiosenną rozpocznie Śląsk, który ma trzy punkty przewagi nad drugą Jagiellonią Białystok. Trzeci jest Lech ze stratą siedmiu "oczek" do pierwszej lokaty, a czwarty broniący tytułu Raków Częstochowa - zespół Dawida Szwargi ma jednak rozegrany jeden mecz mniej i w przypadku wygranej przeskoczy ekipę z Poznania. Kolejne miejsca zajmują Legia Warszawa i Pogoń Szczecin, które od pierwszego miejsca dzieli, odpowiednio, dziewięć i 10 punktów.

- Nie widać jakiegoś zdecydowanego kandydata do tytułu. Myślę, że największe szanse w tej chwili mają Śląsk i Jagiellonia, których postawa na pewno jest największą niespodzianką tego sezonu. Co prawda wrocławianie mają bardzo trudny terminarz wiosną, bo z całą ligową czołówką grają na wyjeździe, ale już jesienią pokazali, że świetnie sobie radzą z tymi rywalami i ja bym ich nie skreślał w walce o mistrzostwo. Raków już nie będzie grać w pucharach i jak się skupi na lidze, to na pewno będzie bardzo mocny. Stawiam, że pomiędzy tą trójką rozstrzygnie się walka o prymat w lidze" - typuje Waldemar Prusik. 


Trzymać kciuki za Legię 

Były kapitan reprezentacji Polski zwrócił uwagę na sytuację Legii, która jako jedyna wiosną będzie grać w europejskich pucharach, co może mieć kolosalne znaczenie. - Trzymamy mocno kciuki za Legię, aby awansowała do kolejnej rundy, ale może się to odbić na jej postawie w ekstraklasie. Już jesienią zespół z Warszawy nie potrafił pogodzić gry w pucharach oraz w lidze i można mieć obawy, że wiosną będzie podobnie. Awans do następnej rundy to kolejne mecze, wyjazdy i kolejne duże wyzwania. To prestiż dla klubu, ale też problem z pogodzeniem tego z ekstraklasą. Jeżeli legioniści nie przejdą Molde, mogą jeszcze powalczyć nawet o mistrzostwo, ale mimo wszystko stawiam na wspomnianą wcześniej trójkę - ocenił Prusik. 

Mniejsze szanse były piłkarz daje Lechowi, który po szybkim odpadnięciu z europejskich pucharów wydawał się jednym z poważniejszych kandydatów do mistrzostwa. - Lech ma silną kadrę, doszło do zmiany trenera, ale jakoś mnie nie przekonuje. Chyba wszyscy oczekiwali od "Kolejorza" znacznie lepszej postawy. Może wiosną się poprawi? Nie wydaje mi się jednak, aby zdobył mistrzostwo" – skomentował.

49-krotny reprezentant kraju przyznał, że wiosna zapowiada się w ekstraklasie niezwykle ciekawie nie tylko ze względu na brak zdecydowanego faworyta, ale też ciekawą sytuacją na dole tabeli. 


Oni powalczą w grupie spadkowej

- W najtrudniejszej sytuacji są ŁKS Łódź i Ruch Chorzów, ale ruchy transferowe wskazują, że nie zamierzają składać broni. Tak naprawdę to myślę, że wszystkie zespoły od 10. w tabeli Radomiaka Radom w dół są zagrożone i żaden z nich nie może być niczego pewien. Gdybym miał wskazać spadkowiczów, to mimo wszystko ŁKS i Ruch oraz Puszcza Niepołomice. To może być sezon, kiedy wszyscy trzej beniaminkowie po roku spadną. To może dać dużo do myślenia - wspomniał Prusik. 

Na koniec Prusik pokusił się też o prognozę dotyczącą indywidualnych osiągnięć i zaznaczył, że w porównaniu do jesieni nic się nie zmieni i ten sezon będzie należeć do Erika Exposito ze Śląska.

- Hiszpan od początku sezonu jest w świetnej formie. Nie ma co ukrywać, gdyby nie on, Śląsk nie byłby tam, gdzie jest. Erikowi w czerwcu kończy się kontrakt i raczej wyjedzie z Polski, ale myślę, że będzie chciał na koniec zdobyć koronę króla strzelców i ze Śląskiem zająć jak najwyższe miejsce. To w tej chwili kluczowa postać nie tylko we wrocławskiej drużynie, ale w całej lidze. Życzyłbym sobie, aby któryś z polskich piłkarzy błysnął wiosną. Może eksploduje jakiś nowy talent? - pyta Prusik. 

Fot. Piłkarze Śląska Wrocław na treningu/Śląsk Wrocław

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport