fot. Pixabay
fot. Pixabay

Mieszkańcy Warszawy wybierają galerie handlowe. We Wrocławiu zaczynają je omijać

Redakcja Redakcja Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 2
Galerie i centra handlowe nadal na lekkim, ale jednak minusie. Najwięcej klientów jest w Warszawie, ale najwięcej czasu na zakupach spędzają oni w Łodzi.

Ruch w galeriach handlowych w Polsce nieco zmalał

Z raportu firmy technologicznej Proxi.cloud wynika, że w 2023 roku ruch w galeriach handlowych w całej Polsce zmalał o 1,5% , a liczba klientów ogólnie zmniejszyła się o 0,1 proc. w porównaniu z 2022 rokiem. Autorzy badania przypominają, że w czasie pandemii galerie i centra handlowe zaliczały nawet dwucyfrowe spadki. Wciąż jednak trudno mówić o całkowitym odbiciu.

-  Spadek jest niewielki, w związku z czym nie należy szukać bezpośrednich przyczyn, które mogłyby jednoznacznie wpłynąć na takie zjawisko. Najważniejsze jest to, że na przestrzeni całego roku galerie i centra handlowe ani nie zyskały, ani nie straciły. Moim zdaniem, biorąc pod uwagę rozwój informatyzacji i poszerzanie ofert sklepów internetowych, a także Mundial 2022, który mógł zwiększyć ruch ze względu na strefę kibica, brak znaczącego spadku w długim okresie jest dobrą informacją dla biznesu – komentuje Miłosz Sojka, jeden ze współautorów raportu z firmy technologicznej Proxi.cloud.



Ruch był zróżnicowany w poszczególnych miastach. W 2023 roku najmocniej wzrósł w Warszawie (ponad 6 proc.), Lublinie (blisko 4 proc.), Bydgoszczy (ponad 1 proc.), i  w Szczecinie (0,2 proc.). Najbardziej spadł we Wrocławiu (ponad 8 proc.), w Poznaniu (4 proc.), Krakowie (niecałe 3 proc.), Łodzi (ponad 2 proc.), Trójmieście (prawie 2 proc.) i w Białymstoku (prawie 2 proc.).

– Takie różnice mogą być wynikiem nieco innej dynamiki konsumpcji oraz sytuacji gospodarczej na rynkach lokalnych, ale też bardziej prozaicznych wydarzeń, jak na przykład remonty okolic galerii lub infrastruktury dworcowej, przy której często zlokalizowane są takie obiekty. Do tego zauważamy, że część tych wahnięć jest bardzo niewielka. I może to być efektem zupełnie przypadkowej fluktuacji ruchu, którą trudno potraktować jako rezultat konkretnego zjawiska bądź zdarzenia – mówi dr Nikodem Sarna, drugi ze współautorów raportu z Proxi.cloud.

W Warszawie wzrosła liczba klientów, a we Wrocławiu spadła

Zmiany liczby klientów badanych galerii handlowych bardzo różniły się w poszczególnych miastach. Największe wzrosty widać w Warszawie (4,5 proc.), Łodzi (blisko 3 proc.), Bydgoszczy (prawie 2 proc.), Lublinie (niecały 1 proc.) i Szczecinie (0,4 proc.). Najpoważniejsze spadki zanotowano we Wrocławiu (niespełna 9 proc.), w Poznaniu (prawie 2 proc.), Krakowie (blisko 2 proc.), Białymstoku (prawie 1 proc.), i w Trójmieście (0,4 proc.).

– Podobnie jak w przypadku liczby wizyt, trudno wskazać, z czego konkretnie wynikają takie zmiany i na ile są one istotne dla tego typu obiektów. Jeśli np. spadek był rezultatem remontu części galerii czy centrum handlowego, wówczas można podejrzewać, że po jego zakończeniu nastąpi odbicie. Jeżeli jednak jest to wypadkowa lokalnej dynamiki konsumpcji lub gorszej kondycji gospodarki w regionie, to można podejrzewać, że tendencja zniżkowa jeszcze przez jakiś czas się utrzyma, a być może nawet jeszcze pogłębi – tłumaczy dr Nikodem Sarna.


W 2023 roku średni czas trwania wizyty w galerii handlowej wyniósł 42 minuty 55 sekund. To o 11 sekund dłużej niż w 2022 roku. Dane z 2023 roku z poszczególnych miast pokazują, że najwyższy wynik ma Łódź (53:50, rok wcześniej – 53:56), a najniższy – Trójmiasto (37:14, rok wcześniej – 37:06). Autorzy raportu podkreślają, że nastąpiło minimalne wydłużenie tego czasu. Natomiast nie brakuje opinii, że konsumenci będą dążyć do tego, aby skracać średni czas trwania wizyty w tego typu obiektach.

- 11 sekund to różnica pozwalająca co najwyżej zawiązać buty, więc można stwierdzić, że konsumenci nie zmienili swoich zachowań odnośnie przebywania w galeriach. Na długość średniego czasu pobytu w placówce mogą mieć wpływ takie czynniki, jak ilość pięter, rozpiętość galerii, liczba sieci wielkopowierzchniowych, kin lub oferta gastronomiczna wewnątrz. Zatem porównywanie wyników poszczególnych miast jest niemiarodajne. Najważniejszy wniosek w tym przypadku jest taki, że klienci co do zasady spędzają tyle samo czasu w galeriach co wcześniej – zaznacza Miłosz Sojka.

Tomasz Wypych

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka