FB.com/DenisMalyuska
FB.com/DenisMalyuska

Ukraiński minister wyszedł naprzeciw rolnikom. "Mają w głowach mnóstwo mitów"

Redakcja Redakcja Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 58
Minister sprawiedliwości Ukrainy Denys Maliuska spotkał się z polskimi rolnikami, którzy wciąż protestują i blokują przejścia graniczne. Jak stwierdził, "to bardzo mili ludzie, którzy mają w głowach mnóstwo mitów". Jego wypowiedź gryzie się z tym, co wcześniej mówił rzecznik ukraińskiego MSZ.

Minister sprawiedliwości Ukrainy spotkał się z protestującymi rolnikami

Denys Maliuska odbył niedługą rozmowę z rolnikami, gdy był w drodze do Warszawy. Minister sprawiedliwości Ukrainy zamieścił relację z tej konfrontacji na swoim oficjalnym koncie na Facebooku, pojawiły się tam również zdjęcia, na których widać uczestników dyskusji. 

Jak zaznaczył ukraiński polityk, protestujący nie zachowywali się agresywnie i wrogo, zależało im na podjęciu dialogu i wyjaśnienia problemów.

"Rzeczywistość okazała się nieco inna od oczekiwań. Jadę do Warszawy na negocjacje. Po przekroczeniu granicy wyszedłem porozmawiać z polskimi rolnikami, którzy blokują granicę. To bardzo mili ludzie, którzy mają w głowach mnóstwo mitów. Słyszeli, że ukraińskie ciężarówki przewożą nie tylko ukraińskie, ale i rosyjskie zboże, a rosyjskiego nie chcą" - czytamy.

"Mówią, że tranzytem najchętniej by go przepuścili, ale kraje, do których jedzie towar, nie chcą go przyjąć, bo jest kiepskiej jakości, a tranzyt rzekomo wraca do Polski. Coś było nie tak z towarem w wagonach" - zdradził ukraiński polityk.

Po rozmowach z protestującymi Maliuska jest przekonany, że spór da się zażegnać i dodał, że w jego opinii rolnicy są chętni i gotowi do pomocy Ukrainie.

Słowa ministra sprawiedliwości Ukrainy w kontrze do oskarżeń rzecznika MSZ

Zupełnie inaczej podchodzi do sprawy rzecznik MSZ Ukrainy Oleg Nikołenko. Urzędnik jest zdania, że protesty i blokada przejść granicznych to działania antyukraińskie.

„Najnowszymi przykładami były szczególnie skrajne zjawiska – zniszczenie ukraińskiego zboża na granicy i demonstracja rolników we Wrocławiu z antyukraińskimi hasłami” – oznajmił w piątek Nikołenko.

Jak podkreślił, Ukraińcy płacą życiem, aby polskie i inne europejskie miasta żyły w pokoju. „Nie należy o tym zapominać ani uważać tego za powinność” – podkreślił.

Zaznaczył, że próby osłabienia gospodarki Ukrainy radykalnymi lub nierynkowymi metodami będą podkopywać zdolność kraju do powstrzymywania rosyjskiej agresji i stworzą dodatkowe zagrożenia dla bezpieczeństwa Polski i jej dobrobytu.

„Ukraińska strona zawsze występowała za konstruktywnym podejściem do rozwiązywania problemów związanych z tranzytem ukraińskiego zboża i handlu. Oczekujemy, że podobnym zasadom będą też hołdować władze Polski, również w sprawach skutecznego przeciwdziałania bezprawnym działaniom przeciw ukraińskim ładunkom i odpowiedniego reagowania na retorykę, która szkodzi stosunkom dwustronnym” - zaznaczył Nikołenko.

MSZ wyraziło przekonanie, że próby zachwiania fundamentem solidarności miedzy Ukrainą i Polską oraz ich narodami nie zakończą się sukcesem. „Ukraina jest zdecydowana umacniać stosunki przyjaźni i wzajemnego szacunku z Polską, z którą łączy ją wspólna europejska przyszłość” – dodał Nikołenko. 

na zdjęciu: minister sprawiedliwości Ukrainy Denys Maliuska z protestującymi rolnikami. fot. FB.com/DenisMalyuska

SW

Czytaj dalej:


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka