Marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Fot. PAP/Tomasz Gzell

Spytali Hołownię o hejtera opłacanego przez PO. "Śmieję się z tego, po prostu"

Redakcja Redakcja Trzecia Droga Obserwuj temat Obserwuj notkę 5
Dziennikarze WP.pl wykryli, że PO płaciło hejterowi z platformy X za rzekome "analizy politologiczne". Użytkownik za pośrednictwem swoich kont obrażał jednak polityków PiS oraz Szymona Hołownię. Marszałek Sejmu pytany o tę sprawę podkreślił, że "hejtowi, nienawiści w przestrzeni publicznej trzeba mówić twardo 'nie'".

PO płaciło za hejt w sieci 

Portal napisał we wtorek wieczorem, że Platforma Obywatelska przez ostatnie osiem lat zapłaciła 305 tys. zł jednemu z przedsiębiorców za "analizy politologiczne". Według ustaleń WP przedsiębiorca w tym czasie prowadził dwa konta, które promowały polityków Platformy oraz atakowały przeciwników partii, w szczególności Szymona Hołownię.

Jak napisała WP, chodzi o konto na platformie X prowadzone przez użytkownika o pseudonimie "PabloMoralesPL". Ma ono ponad 100 tys. obserwujących, wśród których byli m.in. premier Donald Tusk, jego ministrowie Sławomir Nitras, Borys Budka, Marcin Kierwiński, Izabela Leszczyna, a także Roman Giertych czy Krzysztof Brejza.

Hołownia i PiS na celowniku hejtera 

WP podaje, że "PabloMoralesPL" określał przeciwników politycznych określeniami takimi jak: "debil", "kretyn", "idiota". Tak określał np. polityków PiS i ich koalicjantów m.in. Mateusza Morawieckiego, Zbigniewa Ziobro, Marka Kuchcińskiego czy Janusza Kowalskiego, a także pracowników byłej TVP.


Jak pisze portal, krytykowany i obrażany był także Hołownia i jego partia, któremu zarzucano m.in., że jest "pożytecznym idiotą PiS". WP podało, że w dziesiątkach wpisów, do ostatnich tygodni przed wyborami 15 października "PabloMoralesPL" wieszczył porażkę wyborczą Polski 2050 i odradzał głosowanie na tę partię.

Hołownia komentuje doniesienia 

W środę, dziennikarze w Sejmie pytali Hołownię, jak skomentuje doniesienia, że ktoś miał otrzymywać pieniądze za hejtowanie go. – Co ja mogę powiedzieć, jeżeli ktoś robił takie rzeczy za pieniądze czy ktoś za takie rzeczy płacił, to jest to jakiś rodzaj frajerstwa, dlatego że np. PiS robi to zupełnie bezpłatnie i nie musi wydawać na to 300 tys. zł – powiedział marszałek Sejmu.

Dodał, że w kampanii wyborczej Trzecia Droga wydała 300 tys. zł na organizację tysiąca spotkań z ludźmi w całej Polce.

– Dzisiaj patrzę na te doniesienia, z jednej strony z przerażeniem, że takie rzeczy jak hejt, nienawiść do tego stopnia mogą być obecne w polskiej debacie publicznej, bo wiemy, że one zabijają na koniec dnia i to w sposób często zupełnie fizyczny. Natomiast z drugiej strony, po postu się z tego śmieję, bo jeżeli ktoś musi się uciekać do takich form walki politycznej, to źle o nim świadczy – dodał Hołownia.

Oświadczył, że "naprawdę nie wie, czy to było tak, że PO płaciła za to, żeby ktoś hejtował Hołownię". W kolejnej rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że "musimy wszyscy mieć dzisiaj świadomość tego, że hejtowi, nienawiści w przestrzeni publicznej trzeba mówić twardo 'nie'".

MP

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Fot. PAP/Tomasz Gzell

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka