fot. PAP
fot. PAP

Bezrobocie w Polsce znów wzrosło. Alarmujące dane

Redakcja Redakcja Praca Obserwuj temat Obserwuj notkę 50
Główny Urząd Statystyczny podał w piątek, że stopa bezrobocia w styczniu 2024 r. wyniosła 5,4 proc. wobec 5,1 proc. miesiąc wcześniej. Jak dodano, liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła 837,1 tys. wobec 788,2 tys. osób miesiąc wcześniej.

Bezrobocie w Polsce wzrosło. Po raz drugi z rzędu

- Bezrobocie drugi raz z rzędu w Polsce wzrosło. W styczniu stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 5,4 proc. Oznacza to, że liczba bezrobotnych przekroczyła granicę 800 tys.- przekazał w komentarzu ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka. Ostatni raz obserwowano w marcu ubiegłego roku. Rynek pracy jest silnie sezonowy i widzimy tego oczywisty efekt. Kluczowe jednak będą kolejne trzy miesiące. Może się okazać, że wzrost bezrobocia to wynik reakcji rynku pracy na spowolnienie z minionego roku, choć patrząc po zmianach w zatrudnieniu wydaje się, że takiej reakcji ostatecznie nie będzie.
Dodał, najniższe wynagrodzenie w styczniu wzrosło o ponad 20 proc., czyli "zapewne znacznie wyżej niż produktywność pracowników oraz blisko dwukrotnie więcej niż wzrost przeciętnego wynagrodzenia w firmach".

Podobnie w komentarzu Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) wskazano, że wzrost bezrobocia jest sezonowy.


Bezrobocie w Polsce wciąż niskie na tle regionu

- Stopa bezrobocia w Polsce pozostaje niska na tle regionu – jest na najniższym, po Malcie, poziomie w UE przekonuje Dawid Sułkowski, analityk z zespołu makroekonomii PIE Dawid Sułkowski.  - Wzrost bezrobocia ma charakter sezonowy. W zimie firmy z branży budownictwa, turystyki czy rolnictwa ograniczają aktywność. W konsekwencji spada popyt na pracowników sezonowych. Najniższe zapotrzebowanie zwykle występuje w lutym. Dlatego stopa bezrobocia rejestrowanego w przyszłym miesiącu może jeszcze minimalnie wzrosnąć – do ok. 5,5 proc. Jednak od II kwartału bezrobocie ponownie spadnie. Spodziewamy się, że w tym roku bezrobocie utrzyma się na poziomach nieco wyższych niż w 2023 r..

Dodał, że zapotrzebowanie na nowych pracowników jest niskie. Wyjaśnił, że styczniu pracodawcy zgłosili w urzędach pracy 99,1 tys. nowych ofert pracy, czyli o 7,7 proc. więcej niż rok temu. „Liczba nowych ofert pracy utrzymuje się od 1,5 roku na zbliżonym poziomie, pomijając wahania związane z pracami sezonowymi. W najbliższych miesiącach powinna jednak wzrosnąć, wraz z poprawą aktywności gospodarczej. Badania koniunktury sugerują stopniowe odbicie popytu na pracę. Szybki Monitoring NBP wskazuje, że firmy utrzymują prognozy zatrudnienia na dobrym poziomie. Nastroje są jednak zróżnicowane między branżami – najbardziej optymistyczne są firmy transportowe, najmniej górnictwo - czytamy w komentarzu Dawida Sułkowskiego.

Na rynku pracy bardziej aktywni są mężczyźni

W końcu 2023 roku w wieku produkcyjnym było 22 mln osób, o 202 tys. mniej niż rok wcześniej i stanowiły one 58,4 proc. całej ludności Polski. Badania pokazują, że na rynku pracy bardziej aktywni są mężczyźni. Współczynnik aktywności zawodowej osób w wieku 15-89 lat wynosi 66 proc. dla mężczyzn. Wśród kobiet kształtuje się na poziomie 52,3 proc. Odpowiednie wartości dla osób w wieku produkcyjnym to 84,3 proc. i 79 proc. Wśród osób pracujących, uwzględniając płeć, nadal przeważają mężczyźni, którzy stanowili prawie 60 proc. . Biorąc pod uwagę miejsce zamieszkania – więcej było pracujących zamieszkałych w miastach (60,5 proc.), co wynika zdaniem GUS z większej liczby ludności w miastach niż na wsi (odpowiednio 3/5 i 2/5 ogółu ludności w Polsce). Statystyczny Polak szuka pracy średnio przez 9 miesięcy.

Tomasz Wypych

Fot. Urząd Pracy. Źródło: PAP/Tomasz Gzell

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo