fot. Canva
fot. Canva

Tych 10 leków, najbardziej potrzebnych w leczeniu nowotworów, nie ma refundacji

Redakcja Redakcja Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 1
Po raz czwarty opublikowano listę Top Ten Onko 2024, czyli dziesięciu leków zdaniem onkologów najbardziej potrzebnych w leczeniu nowotworów litych, jeszcze nieobjętych refundacją w Polsce. Za najważniejszy uznano preparat przydatny w leczeniu raka szyjki macicy.

Na lek w leczeniu raka szyjki macicy wskazali wszyscy

Podstawą do głosowania była lista rekomendacji zaproponowana przez prezesa Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej i konsultanta krajowego w dziedzinie onkologii klinicznej prof. Macieja Krzakowskiego na podstawie analiz przeprowadzonych przez firmę HTA Consulting. Następnie odbyło się głosowanie ekspertów Towarzystwa. W tym roku głosowało 8 osób, każda z nich mogła wskazać 10 leków najbardziej potrzebnych do wprowadzenia do praktyki klinicznej. Głosujący mogli jednak dodawać własne sugestie i jeden z takich dodanych leków znalazł się w tym zestawieniu.

Pierwsze miejsce w tegorocznym zestawieniu Top Ten Onko 2024 zajął lek cemiplimab w leczeniu raka szyjki macicy, który jako jedyny znalazł się we wskazaniach wszystkich głosujących i zdobył 75 na 80 możliwych punktów. Eksperci uznali, że ten lek powinien być zrefundowany w naszym kraju w pierwszej kolejności.

Pozostałe leki wymagające refundacji w pierwszej kolejności to: durvalumab (rak dróg żółciowych), selpercatinib (rak tarczycy), durvalumab + tremelimumab (rak wątroby), pembrolizumab (rak urotelialny i rak żołądka), trastuzumab deruxtecan (rak żołądka i niedrobnokomórkowy rak płuca), nivolumab + kabozantynib (rak nerkowokomórkowy), lutet (177Lu) (rak prostaty) oraz abemacyklib (wczesny rak piersi).


Ważne leki stosowane w immunoterapii nie mają refundacji

- Lek cemiplimab stosowany jest w tzw. immunoterapii w nowotworach narządu płciowego kobiety. Onkolog wyjaśnia, że u dużej części chorych poddawanych leczeniu chirurgicznemu lub radiochemioterapii dochodzi do nawrotu miejscowego albo do rozsiewu nowotworu. Stosujemy chemioterapię na bazie cisplatyny plus bewacyzumab, po której jednak po pewnym czasie dochodzi do progresji - podkreśla prof. Maciej Krzakowski w komentarzu przekazanym PAP. - Immunoterapia w porównaniu do chemioterapii zmniejsza ryzyko nawrotu, wydłużając czas wolny od progresji o 25 proc. w stosunku do komparatora (leku porównawczego) oraz o 30 proc. zmniejsza ryzyko zgonu. Leczenie było znacznie lepiej tolerowane. Dlatego pierwsze miejsce na liście jest zasłużone.

Część innych leków z tej listy również jest stosowana w immunoterapii w stanach zaawansowanych. Do takich leków należy durvalumab, pembrolizumab oraz nivolumab. Trastuzumab derukstekan to tzw. koniugat, czyli połączenie leku cytostatycznego z przeciwciałem działającym na receptor HER2 w raku piersi. Z kolei lutet (177Lu) jest celowaną terapię radioizotopowa. Jak zaznacza prof. Piotr Wysocki leczenie to „znamiennie poprawia przeżycie całkowite pacjentów z rozpoznaniem uogólnionego raka prostat”. Ostatni na liście abemacyklib jest lekiem, który według specjalisty pierwszy raz od bardzo długiego czasu pozwolił na „znamienną poprawę rokowania chorych na raka piersi poddawanych pooperacyjnej hormonoterapii uzupełniającej”.

Leki wytypowano według wskazań chorych

- Przy tworzeniu tegorocznej listy kierowano się przede wszystkim niezaspokojonymi potrzebami chorych. Przyznaje jednak, że „wśród opiniowanych preparatów niewiele było leków, które w badaniach klinicznych wykazały spektakularną skuteczność. Większości z nich brakuje jednak w codziennej praktyce klinicznej. Niektóre nasze głosy to także sygnał do przemysłu farmaceutycznego, który niekoniecznie musi być zainteresowany kolejnym procesem refundacyjnym. Wskazując leki sugerujemy, że należy pochylić się nad pewną grupą chorych, nawet jeśli to nie jest marketingowo korzystne – przekonuje prof. Barbara Radecka.

Prof. Piotr Wysocki zwraca uwagę, że decyzje Ministerstwa Zdrowia w poprzednich latach pokrywały się z sugestiami ekspertów, a interpretacje wyników badań pokrywają się też z interpretacją wartości leków przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji w kontekście ich ceny, co jest ogromnie istotne.

Zdaniem konsultanta krajowego w dziedzinie onkologii klinicznej prof. Macieja Krzakowskiego ostateczne decyzje o refundacji leków powstają w wyniku interakcji trzech stron - klinicystów, producentów oraz Ministerstwa Zdrowia.

Tomasz Wypych

Fot. Turkusowa wstążka świadomości dotyczy nowotworów złośliwych żeńskich narządów płciowych. Fot. Canva


Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości