Stanowski ma na pieńku nie tylko z Kingą Rusin. Nazwała go chamem i arogantem

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 33
Dopiero co ucichły echa konflikt Krzysztofa Stanowskiego i Kingi Rusin, a wokół prowadzącego "Kanału Zero" rozpętała się kolejna afera. Tym razem w dziennikarza uderzyła Magdalena Środa. Profesor Uniwersytetu Warszawskiego zarzuciła mu "pisizm", a ten w odpowiedzi stwierdził: "Wiele osób twierdziło, że wyszła na kompletną idiotkę".

Ponad rok temu Magdalena Środa gościła w audycji "Hejt Park" u Krzysztofa Stanowskiego. Profesor Uniwersytetu Warszawskiego podczas 498. odcinka tego programu wygłosiła wiele (lekko mówiąc) kontrowersyjnych opinii, a w pewnym momencie powiedziała nawet, iż "nie ma ani jednej cechy genetycznej, ani fizjologicznej, ani medycznej, która by jednoznacznie decydowała, kto jest mężczyzną, a kto kobietą".  


"Biologiczna Bzdura Roku" dla Środy

Wypowiedzi Środy zostały wyśmiane przez fanów "Kanału Sportowego" komentujących materiał, a za stwierdzenie na temat płci została później nominowana do anty-nagrody "Biologiczna Bzdura Roku". Kilka dni temu w komentarzu pod jednym z reportaży "Gazety Wyborczej" wspomniała ona swój występ w "Hejt Parku". Stanowski został określony mianem "przygłupiego ignoranta", który swoje występy przyprawia "pisizmem".

"Poszłam do Stanowskiego, bo nie oglądałam telewizji i właściwie nie wiedziałam, gdzie idę (ale o prawach kobiet powinno mówić się wszędzie) i to było odkrycie. Stanowski jest bezczelnym, prowokacyjnie przygłupim ignorantem, który robi karierę na tych właśnie atutach (nie wiem, czy świadomie czy nie). Swoje występy przyprawia seksizmem, pisizmem i radosnym samozadowoleniem. To facet, który nic nie czyta, który wie, że po to, by być zauważalnym, trzeba być chamem i arogantem, lub przynajmniej takiego udawać (ludzie grzeczni, oczytani, umiejący argumentować to relikty dawnej epoki, których nikt nie słucha). No jedynym słowem kwintesencja dzisiejszych karier i epoki, w której takie kariery są możliwe. Duża część świata staje się Stanowskim..." – wypowiedziała się na temat dziennikarza profesor filozofii. 


Środa obraża Stanowskiego. Ten się odgryza 

Dziennikarz w obliczu zarzutów otrzymanych od Magdaleny Środy nie pozostał jej dłużny i postanowił z charakterystycznym dla siebie przekąsem skomentować całą sytuację. Zdaniem Stanowskiego, profesor ma do niego żal o bycie wyśmianą przez internautów. Zapowiedział, że nie chce odnosić się do wypowiedzi, jednak zdradził, że jako "fanowi soczystych pojazdów", podobają mu się obelgi skierowane w jego stronę...

"Zdradzę wam, że z profesor Magdaleną Środą rozstaliśmy się w miłej atmosferze, ale potem wróciła do domu, poczytała komentarze, w których bardzo wiele osób twierdziło, że wyszła na kompletną idiotkę... No i już mnie nie lubi. Oczywiście nie będę się odnosił do poniższego, ponieważ jestem człowiekiem, który nie stosuje języka nienawiści i kocham ludzi" – odpowiedział Stanowski. Czy szykuje się kolejna internetowa wojna na miarę niedawnego konfliktu z Kingą Rusin?

Fot. Magdalena Środa i Krzysztof Stanowski w "Kanale Sportowym". Dziś dziennikarz jest właścicielem Kanału Zero/screen YouTube


Salonik24

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości