Fot. PAP/Marcin Obara
Fot. PAP/Marcin Obara

Kotłuje się w PiS jak nigdy. Poseł od Morawieckiego wyrzuciłby Solidarną Polskę

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 121
Zdaje się, że spór w Zjednoczonej Prawicy narasta. Po słowach Patryka Jakiego, przyszedł czas na posła PiS Michała Dworczyka. Były szef Kancelarii Premiera wyznał, że "ma dosyć" krytyki mniejszego koalicjanta Zjednoczonej Prawicy. – To jakiś układ pasożytniczy – ocenił.

Patryk Jaki uderza w koalicjanta 

Podczas spotkanie z wyborcami europoseł Suwerennej Polski Patryk Jaki nie szczędził słów pod adresem koalicjanta PiS. – Ktoś te wszystkie dziadostwa w Unii Europejskiej podpisywał. Ktoś za to odpowiada. To nie jest tak, że u nas nie ma ludzi za to odpowiedzialnych – mówił. 

Zaapelował także, by doszło do "wewnętrznych rozliczeń" w Zjednoczonej Prawicy. Jak przykład podał Mateusza Morawieckiego, który wyraził zgodę na europejski Zielony Ład oraz Andrzeja Dudę za zawetowanie ustaw sądowych i lex TVN. – Jeżeli Morawiecki znowu będzie premierem, to żadnej gwarancji państwu nie daję, że znowu nie będzie tak samo. Musimy wyciągać wnioski – zaznaczył. 

Dworczyk: "To jakiś układ pasożytniczy"

Słowa Jakiego spotkały się z krytyką posłów PiS. Były szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk w rozmowie z RMF MF wyznał, że "ma dosyć" krytyki mniejszego koalicjanta Zjednoczonej Prawicy. – Jeżeli politycy Suwerennej Polski tak bardzo negatywnie oceniają kierownictwo PiS to zastanawiam się, co jeszcze robią w Zjednoczonej Prawicy. To jakiś układ pasożytniczy – ocenił.


Dworczyk odniósł się również do słów Jakiego twierdząc, że jak nie zmieni podejścia, to nie powinien startować z list PiS-u do Parlamentu Europejskiego. – Jeżeli będzie lojalny wobec Zjednoczonej Prawicy, jeżeli będzie akceptował linię PiS-u - jak najbardziej tak. W przeciwnym razie uważam, że nie powinien – powiedział polityk. 

Jaki wytyka błędy PiS-u

Jaki nie pozostał dłużny po deklarachach Dworczyka. W obszernym wpisie na X wyznał, że sam odmówił podobnych wywiadów, ponieważ "nie zależy mu na indywidualnej chwilowej sławie oraz na przeciąganiu kłótni wewnętrznej. "Jak widać jednak ludzie Morawieckiego nie mają takiej intencji i chętnie te rozmowy wzięli. Kilka dni temu też wyciągnęli stary wycięty z kontekstu film (którego nikt wcześniej nie widział) a teraz dalej dobijają obóz ku uciesze Tuska" – dodał. 

Postanowił również wytknąć błędy, jakie popełnił PiS. "Uzależnienie wypłaty środków od kryterium “leworządności”, uzależnienie wypłaty KPO od wypełnienia ideologicznej wersji KPP, uzależnienie wypłaty środków od kamieni milowych, wobec skarg Tuska - likwidacja Izby Dyscyplinarnej dla sędziów i prokuratorów, list do samorządów, aby wycofali się z uchwał “anty LGBT” czyli ochrony rodzinny, 12 wymuszonych poprawek do ustaw sądowych ratujących Kastę i “test bezstronności sędziego” etc. oraz brak weta na F55 i pakiet klimatyczny" – napisał. 

"I tylko z litości nie napiszę więcej. A w zamian nie dostaliśmy NIC! Przegrane wybory i kastę, która się z nas śmieje i Niemców, którzy pękali ze śmiechu jak widzieli jak robią Was w konia. Cala Suwerenna Polska was ostrzegała, to samo robiło wiele osób na całej prawicy i tu na TT. Wy jednak byliście uparci i mamy dziś efekty. Teraz trzeba zakończyć dyskusję i walczyć z Tuskiem. Jednak obóz musi wyciągać wnioski i o to tylko proszę" – podsumował Jaki.

Brudziński apeluje o spokój 

Do sytuacji na X odniósł się także europoseł Joachim Brudziński, który wystosował apel do "swoich kolegów".

"Moi drodzy młodzi koledzy, rozemocjonowani ostatnio jak pensjonarki i toczący ku uciesze 'totalnych' i sprzyjających im mediów idiotyczne spory. Mam do Was serdeczną prośbę, wsadźcie wasze rozgrzane głowy pod strumień zimnej wody i uświadomcie sobie, że jeżeli mamy wrócić do władzy i nie gorszyć naszych wyborców to tylko wzajemny szacunek i współpraca wszystkich środowisk tworzących Zjednoczoną Prawicę może nas uchronić od spektakularnej klęski" – napisał.

"Pracowaliśmy razem w kampaniach od 2015 roku i wygrywaliśmy dlatego, że pomimo różnic potrafiliśmy być RAZEM! Jeżeli wasze 'zerwane beretki' nie wrócą szybko na rozgrzane głowy to pożegnajcie się z perspektywę powrotu prawicy do władzy. Rządy tuskowych hunwejbinów będą wtedy również waszą współodpowiedzialnością" – dodał.


MP

Konflikt w Zjednoczonej Prawicy. Fot. Fot. PAP/Marcin Obara

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka