Kwota wolna 60 tys. złotych nie teraz. KO zagłosowała przeciwko swojej obietnicy

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 161
Sejm odrzucił wniosek Konfederacji, popierany przez PiS, który zakładał, że komisja sejmowa sporządzi sprawozdanie ws. podwyższenia kwoty wolnej od podatku z 30 tys. złotych do 60 tys. zł. Była to sztandarowa obietnica Donalda Tuska. Mówił o niej w kampanii obecny minister finansów Andrzej Domański.

KO i koalicjanci przeciw kwocie wolnej 60 tys. zł

Za podwyższeniem kwoty wolnej wolnej od podatku, zawartej we wniosku o zajęcie się projektem na komisji finansów w ciągu miesiąca, głosowało 196 posłów - kluby Konfederacji i PiS. Partia Sławomira Mentzena przejęła projekt Koalicji Obywatelskiej na skutek niezrealizowanej obietnicy na 100 dni rządu. Z kolei ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego przygotowało 8 ustaw ze 100 konkretów - oprócz kwoty wolnej to dobrowolny ZUS, zryczałtowana składka zdrowotna, "babciowe", renta wdowia i kasowy VAT. 

Sejm miał przewagę w głosowaniu nad kwotą wolną od podatku. 238 posłów koalicji KO, Trzeciej Drogi i Lewicy odrzuciło wniosek Konfederacji. Wiceminister finansów Jarosław Neneman tłumaczył kilka dni temu, że na wdrożenie reformy brakuje pieniędzy w budżecie. - Nie popieramy tej ustawy. W stosownym czasie złożymy swoją ustawę, która od początku będzie przemyślana i przeanalizowana - zapowiedział w Sejmie. 

- Nie rezygnujemy z projektu kwoty wolnej 60 tys. zł, ale w tym roku nie jesteśmy w stanie zrealizować go ze względów budżetowych (...) Minister finansów jest zobowiązany, aby kwota wolna była tak, czy inaczej efektem naszej pracy – na pewno nie w tym roku i na pewno przed końcem kadencji - tak tłumaczył zamieszanie wokół kwoty wolnej premier Donald Tusk.  


Obietnice przedwyborcze

W kampanii lider KO obiecywał: - Te 100 konkretów doprowadzi do tego, że ludzie w Polsce będą mieli więcej w kieszeni, będzie taniej w polskich sklepach i będzie lepiej w każdym polskim domu. (...) Mówimy tu o kwocie wolnej do podatku podniesionej do 60 tys. zł. Ten konkret, który przeprowadzimy w ciągu pierwszych 100 dni oznacza, że w Polsce każda emerytka, każdy emeryt, który ma emeryturę do 5 tys. zł nie będzie już płacił podatku dochodowego, a ci którzy mają emerytury wyższe zapłacą ten podatek, ale w o wiele mniejszej skali, wyraźnie niższy - mówił Donald Tusk we wrześniu 2023 r.  - Jeżeli zarabiacie do 6 tys. zł brutto, zapłacicie zero podatku - dodawał na spotkaniu z wyborcami w Legionowie. 

Andrzej Domański w swoich propozycjach, startując do Sejmu, podawał: "obniżymy podatki – podwyższymy płace, czyli kwota wolna od podatku w wysokości 60 tys. zł". Wystąpił również w spocie Koalicji Obywatelskiej, w którym można było usłyszeć, że "rząd zabiera nasze pieniądze" w podatkach. Jeszcze w styczniu minister Domański zapewniał, że "rząd dowiezie kwotę wolną 60 tys. złotych", zgodnie z obietnicami z kampanii wyborczej. W piątek upłynie 100 dni od zaprzysiężenia gabinetu Donalda Tuska. 


Fot. Premier Donald Tusk/PAP

GW


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka