Ceny prądu pójdą w górę. Rząd planuje „bon energetyczny” dla najbardziej potrzebujących. Fot. PAP/Pixabay / Canva
Ceny prądu pójdą w górę. Rząd planuje „bon energetyczny” dla najbardziej potrzebujących. Fot. PAP/Pixabay / Canva

Ceny prądu wkrótce ostro w górę. Rząd planuje „bon energetyczny”

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 100
Po świętach pakiet ustaw dotyczących cen energii trafi pod obrady rządu – powiedziała w czwartek minister klimatu Paulina Hennig-Kloska. Pomoc dla najbardziej potrzebujących będzie rozdzielana w formie bonu energetycznego; w jednym z wariantów pomoc może objąć 3,5 mln gospodarstw domowych - dodała.

Ceny prądu po świętach w górę. Będzie bon energetyczny

– Po świętach pakiet ustaw dotyczących cen energii trafi pod obrady rządu – zapowiedziała minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska w czwartek w Polsat News.

Obecnie ceny energii, gazu oraz ciepła są zamrożone w ramach wprowadzonych przez poprzedni rząd tarcz antyinflacyjnych; przepisy wygasają w połowie roku.

– Ceny (energii po uwolnieniu – red.) będą akceptowalne dla wszystkich, a dla tych, dla których te ceny nie będą akceptowalne, będzie bon energetyczny – powiedział minister klimatu i środowiska. „Przy rozdzielaniu bonu będzie kryterium dochodowe; będziemy to przeliczać na osobę w rodzinie, premiując jednoosobowe gospodarstwa, bo u seniorów wydatki na ciepło i energię stanowią nawet 70 proc. budżetu” – dodała.

Jak wskazała, „liczymy, na co nas stać”.


Podwyżki cen energii. Projekty ustaw trafią na rząd na początku kwietnia

Według szefowej MKiŚ rozważane są dwa warianty. – Minimalny wariant zakłada, że na pomoc może liczyć 3,5 mln gospodarstw domowych – powiedziała Hennig-Kloska. Wyjaśniła, że bon będzie wypłacany jednorazowo.

– Jeśli chodzi o same ceny, proponujemy nowe naliczania taryf, bo jest przestrzeń do obniżki cen energii, gazu, choć nowe taryfy na gaz pojawiły się w lutym. Jest przestrzeń do obniżki cen energii, gazu, bo sytuacja na rynku paliwowo-energetycznym się stabilizuje – dodała.


Minister zapowiedziała, że projekty ustaw trafią na rząd na początku kwietnia i dodała, że „musimy zakończyć proces legislacyjny w I połowie maja”.

Na początku kwietnia – jak powiedziała Hennig-Kloska - do uzgodnień międzyresortowych powinien trafić projekt ustawy wiatrakowej, bo teraz „trwają ostatnie szlify i rozmowy”. – Będziemy utrzymywać odległość 500 metrów, chcemy zrobić przestrzeń do rozwoju wiatru na lądzie, tego źródła energii bardzo nam brakuje w bilansie energetycznym – stwierdziła.

Dodała także, że do wykazu prac legislacyjnych rządu trafił projekt ustawy dotyczącej prosumentów i pomocy dla przedsiębiorstw energetycznych, „które chciałyby się transformować”. Jak zaznaczyła, „czekamy na wpis”.


Ceny prądu i awantura o wiatraki

Pod koniec 2023 r. uchwalono ustawę, która utrzymuje w I połowie 2024 r. dotychczasowe zasady ochrony określonych odbiorców energii elektrycznej, gazu i ciepła. Przepisy przewidują m.in. maksymalne ceny prądu dla gospodarstw domowych oraz małych i średnich firm. Utrzymana zostaje dotychczasowa maksymalna cena energii elektrycznej na poziomie 412 zł za MWh netto do określonego limitu zużycia.

Pod koniec listopada ubiegłego roku grupa posłów Polski2050-TD i KO wniosła projekt dotyczący nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, przedłużający zamrożenie cen prądu do 30 czerwca 2024 r. W projekcie znalazły się także przepisy liberalizujące stawianie farm wiatrowych i wiatraków w Polsce. Projekt miał umożliwić budowę „cichych” wiatraków w odległości od 300 m od zabudowań. Autorzy projektu zaproponowali też rozszerzenie katalogu inwestycji strategicznych o elektrownie wiatrowe, co oznacza, że nie trzeba byłoby analizować zgodności ich lokalizacji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Projekt spotkał się z krytyką niemałej części opinii publicznej i polityków PiS.

KW

Źródło zdjęcia: Ceny prądu pójdą w górę. Rząd planuje „bon energetyczny” dla najbardziej potrzebujących. Fot. PAP/Pixabay / Canva

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka