fot. Facebook/Albert "Dragon" Sosnowski
fot. Facebook/Albert "Dragon" Sosnowski

Były pięściarz, obecnie freak-fighter, kandyduje z listy Lewicy. Nie gryzie się w język

Redakcja Redakcja Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 13
Albert "Dragon" Sosnowski, bo o nim mowa, to były znakomity polski pięściarz, który od końca 2023 roku spełnia się jako freak-fighter. Okazuje się, że były sportowiec kandyduje w wyborach samorządowych z listy Lewicy.

Sosnowski to były pretendent do tytułu mistrza świata organizacji WBC w wadze ciężkiej. Karierę zawodową rozpoczął w 1998 roku w wieku 19 lat.  Stoczył 60 walk bokserskich, z których wygrał 49. W maju 2010 roku stanął do walki o mistrzostwo świata z Witalijem Kliczką, sławnym Ukraińcem. Polak nie sprostał jednak wyzwaniu i przegrał w 10 rundzie przez nokaut. Zakończył zawodową karierę w 2017 roku po przegranej z Łukaszem Różańskim.

Od końca 2023 roku zaczął walczyć dla organizacji freak-fightowej Clout MMA, w której zadebiutował 28 października.


Albert Sosnowski wchodzi do polityki

Teraz dowiadujemy się, że Sosnowski jest kandydatem Lewicy w wyborach samorządowych. Jak widzimy na grafice, "Dragon" kandyduje z ostatniego miejsca do Rady Miasta w Warszawie. Na liście Lewicy pierwsze miejsce zajmuje Marek Szolc. 

Szolc to radny, który już w 2019 roku ujawnił, że jest gejem, tym samym dołączył do Roberta Biedronia i Krzysztofa Śmiszka oraz Pawła Rabieja, którzy publicznie mówią o swojej orientacji seksualnej. Radny jest kandydatem Lewicy również na fotel wiceprezydenta Warszawy. 

Ciekawe jak poczuje się, gdy dowie się o tym jak podchodzi do takich spraw jego kolega z tego samego komitetu. Nie tak dawno bowiem popularny "Dragon" zaatakował publicznie Tomasza Adamka, również byłego pięściarza, używając wielu wulgaryzmów, ale też nazywając go częścią od roweru, co w dialekcie spod budki z piwem oznacza pejoratywne określenie homoseksualisty. 

image


X

image

Wybory samorządowe odbędą się w niedzielę 7 kwietnia. 

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka