Katastrofa śmigłowca. Nie żyją najważniejsi politycy w państwie

Redakcja Redakcja Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 59
W irańskiej prowincji Azerbejdżan Wschodni doszło do katastrofy śmigłowca. W górach zginęli prezydent Iranu Ebrahim Raisi, szef MSZ Hossein Amirabdollahian oraz kilku innych wysokich przedstawicieli z kręgów władz państwa.

Czerwony Półksiężyc podał, że maszyna rozbiła się o zbocze góry i całkowicie spłonęła. - Podczas badań miejsca, w którym znajdują się szczątki rozbitego śmigłowca żadnych oznak żywych pasażerów śmigłowca nie znaleziono - oświadczył Pir Hossein Kolivand, szef organizacji.  

Akcja poszukiwawcza ofiar katastrofy

Akcję ratowniczo-poszukiwawczą utrudniała gęsta mgła i zapadający mrok. Złe warunki spowodowały, że helikopter ratowniczy nie był w stanie dotrzeć do obszaru, w którym - jak przypuszczano - znajdował się śmigłowiec.

Do katastrofy doszło, gdy prezydent Raisi wracał z uroczystości otwarcia tamy na rzece Araks na granicy Iranu i Azerbejdżanu, w której uczestniczył wraz z prezydentem Azerbejdżanu Ilhamem Alijewem. W konwoju znajdowały się trzy helikoptery, dwa z nich bezpiecznie wróciły.

Irańska konstytucja stanowi, że w przypadku śmierci prezydenta pierwszy wiceprezydent – którym jest obecnie Mohammad Mochber – obejmie stanowisko to za zgodą Najwyższego Przywódcy Alego Chameneia, a po upływie 50 dni zorganizowane zostaną wybory prezydenckie. 

W katastrofie zginął również irański minister spraw zagranicznych Amirabdollahian, doświadczony dyplomata, który pomógł w niedawnym zbliżeniu między Iranem a Arabią Saudyjską.


Miejsce katastrofy na południu Iranu


Portal Al-Jazeera zwraca uwagę, że Iran ma "fatalne" statystyki dotyczące wypadków lotniczych, po części dlatego, że z powodu sankcji nałożonych po rewolucji islamskiej w 1979 r. kraj nie może zdobyć sprzętu potrzebnego do obsługi swojej floty powietrznej.

Od 1979 r. w katastrofach lotniczych zginęło prawie 2000 Irańczyków, a w wypadkach z udziałem irańskich linii lotniczych w tym 44-letnim okresie zginęło łącznie 1755 osób.   

Fot. Akcja poszukiwawcza po katastrofie śmigłowca z prezydentem Iranu Ebrahimem Raisim/PAP/EPA 

GW

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj59 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka