Leszek Miller i Adam Michnik. Fot. X/@LeszekMiller
Leszek Miller i Adam Michnik. Fot. X/@LeszekMiller

Wspominali razem Jaruzelskiego. Kogo tam nie było - Michnik i tuzy lewicy

Redakcja Redakcja Święta, rocznice Obserwuj temat Obserwuj notkę 229
W sobotę przypadała 10. rocznica śmierci gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Uroczystości odbyły się na Powązkach, a także zorganizowano specjalną debatę. Na zdjęciach z wydarzeń możemy zobaczyć m.in. Adama Michnika w towarzystwie byłych członków PZPR: Leszka Millera, Krzysztofa Janika oraz Dariusza Rosatiego.

Jaruzelski znienawidzony, przez niektórych kochany

25 maja 2014 roku zmarł Wojciech Jaruzelski. Generał miał bogatą karierę zawodową. Był ostatnim przywódcą PRL, współtwórcą Okrągłego Stołu, a w 1989 r. wybrany przez Zgromadzenie Narodowe na urząd prezydenta PRL. Jego przeszłość pozostawia jednak wiele do życzenia.

Jaruzelski w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. wprowadził stan wojenny, stając na czele Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON). Odpowiedzialny był za masowe represje stosowane w tym okresie wobec społeczeństwa. Po latach przez wielu historyków był określany "przywódcą rodzimych bolszewików" oraz "szefem gangsterów". W 1968 roku jako szef Sztabu Generalnego LWP prowadził antysemickie czystki w wojsku. W grudniu 1970 roku jako minister obrony wydał na naradzie kierownictwa państwa polecenie ws. pacyfikacji protestujących robotników na Wybrzeżu. 


Duża część społeczeństwa określała go jednak, jako "bohatera". Stąd też jego pogrzeb w 2014 roku odbył się zgodnie z ceremoniałem wojskowym. Urnie z prochami towarzyszyła wojskowa asysta honorowa. Udział w uroczystościach na warszawskich Powązkach wziął m.in. ówczesny prezydent Bronisław Komorowski, co wywołało oburzenie w środowiskach antykomunistycznych. Przeciwnicy pogrzebu tego dnia zebrali się m.in. przy grobie płk. Kuklińskiego, gdzie trzymali zdjęcia ofiar z lat 80. m.in. Grzegorza Przemyka i wizerunek generała Jaruzelskiego, widać było transparenty "Cześć i chwała ofiarom generała" i "Zdrajca won pod Kreml".

Uroczystości upamiętniające Jaruzelskiego 

W ubiegłą sobotę minęło równo 10 lat od śmierci Jaruzelskiego. Stąd też zorganizowano specjalne uroczystości upamiętniające. Na Powązkach pojawili się m.in. były premier Leszek Miller, redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik, wieloletni członek PZPR, dziś europoseł - Dariusz Rosati, a także Krzysztof Janik, były szef MSW. 

Sobotnie uroczystości wywołały liczne reakcje wśród komentatorów "Na szczęście, akurat ta grupa rekonstrukcyjna ze zdjęć przechodzi do historii, Panie Premierze. I niekoniecznie białych plam - raczej czarnych w naszej historii" – napisał publicysta Salon24, Grzegorz Wszołek.  


Z kolei posłanka Lewicy Anna-Maria Żukowska skomentowała post Millera jednym zdjęciem - byłego premiera w towarzystwie Jarosława Kaczyńskiego. 

Internauci mówią natomiast o innej, ważniejszej rocznicy, która przypadała 25 maja. W 1948 roku komunistyczne władze zamordowały Witolda Pileckiego, jednego z największych Polskich bohaterów. Rotmistrz kawalerii Wojska Polskiego założył w obozie koncentracyjnym Związek Organizacji Wojskowej, który miał wspierać więźniów, zdobywać żywność, lekarstwa i odzież, przekazywać wiadomości, a także przygotowywać kadry, które w przyszłości mogłyby opanować obóz w przypadku ataku partyzantów z zewnątrz.

MP

Leszek Miller i Adam Michnik. Fot. X/@LeszekMiller

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura