Na finiszu kampanii prezydenckiej sztab Karola Nawrockiego może zagrać zagraniczną kartą. Według Jacka Protasiewicza, podczas konferencji CPAC w Rzeszowie może dojść do wideowystąpienia ważnych postaci amerykańskiej prawicy – nie wyklucza się nawet połączenia z Donaldem Trumpem, wiceprezydentem J.D. Vance’em lub Elonem Muskiem. Taki ruch miałby zmobilizować wolnościowy elektorat. Zapraszamy do obejrzenia videocastu Salon24 z Jackiem Protasiewiczem.
Wybory prezydenckie wchodzą w decydującą fazę. Za nami kluczowy weekend kampanii, który – zdaniem komentatorów – może zaważyć na ostatecznym wyniku. Debaty, marsze, piwo, snus oraz nowe medialne zarzuty wobec Karola Nawrockiego sprawiły, że napięcie polityczne osiągnęło maksimum.
W najnowszym podcaście Salon24 były poseł Jacek Protasiewicz i redaktor Piotr Paciorek nie tylko podsumowali wydarzenia ostatnich dni, ale też spekulowali, co może się jeszcze wydarzyć. Kluczowy może okazać się… Rzeszów.
Obejrzyj całą rozmowę z Jackiem Protasiewiczem. Reszta artykułu pod materiałem wideo:
Piwo, snus i debata – Nawrocki w defensywie
Nawrocki przystępował do drugiej tury z przewagą. Miał za sobą dobrą pierwszą turę, w której do Trzaskowskiego zabrakło mu niewiele. Jednak ostatnie dni to seria wizerunkowych ciosów.
Zaczęło się od rozmowy ze Sławomirem Mentzenem, która odbyła się w Toruniu – w jego studiu wideo, nie w słynnym pubie. Choć miała być próbą sięgnięcia po wolnościowy elektorat, efekt okazał się odwrotny. Słabe liczby oglądalności i „uczniowski” ton Nawrockiego – jak ujął to Protasiewicz – nie pomogły. Kandydat sprawiał wrażenie, jakby oddał inicjatywę niedawnemu konkurentowi.
Później była debata w TVP i zachowanie Nawrockiego, który w pewnym momencie sięgnął po saszetkę nikotynową – co stało się hitem internetu. Wreszcie – publikacja Onetu zawierająca poważne rewelacje z przeszłości kandydata, opierające się na relacjach anonimowych świadków, którzy – według portalu – są gotowi zeznawać przed sądem.
Nawrocki zapowiedział pozew cywilny, ale – co podkreślają komentatorzy – nie wystąpił na razie w trybie wyborczym, który pozwala działać szybciej i z większym politycznym efektem.
Trzaskowski u Mentzena i symboliczny kufel piwa
Zupełnie inaczej przebiegło spotkanie Rafała Trzaskowskiego z Mentzenem, które również odbyło się w Toruniu, ale zakończyło się sceną, która zdominowała media i sieć. Obaj politycy poszli razem do pubu Mencena i wypili wspólne piwo, co natychmiast uruchomiło lawinę komentarzy, memów, analiz.
Protasiewicz podkreśla, że ten nieformalny moment był „gamechangerem” kampanii, a sztab Trzaskowskiego idealnie wykorzystał potencjał symboliczny tego gestu. – To był polityczny manewr mistrzowski – ocenił w podcaście. – W jednym kadrze zamknęli: luz, przekaz do młodych, otwartość na wolnościowców, dystans do PiS i pokazanie, że Trzaskowski nie boi się iść na trudny teren.
Dla części wyborców Konfederacji to właśnie Trzaskowski – a nie Nawrocki – wypadł bardziej autentycznie, bo nie próbował się przypodobać na siłę. Sama liczba oglądających rozmowę Trzaskowski–Mentzen była kilkukrotnie wyższa niż w przypadku Nawrockiego, co pokazuje, kto wygrał tę bitwę o uwagę.
Czy z Rzeszowa poleci sygnał do Polski?
Zdaniem Jacka Protasiewicza, ostatnią szansą Nawrockiego może być zagraniczne wsparcie – i to z samego serca amerykańskiej prawicy. W najbliższych dniach w Rzeszowie odbędzie się konferencja CPAC (Conservative Political Action Conference) – wydarzenie, które regularnie gromadzi liderów Republikanów.
Według Protasiewicza możliwy jest udział – zdalny lub symboliczny – takich postaci jak Donald Trump, J.D. Vance, a nawet Elon Musk. Szczególnie ten ostatni wcześniej publicznie wspierał europejskich prawicowców, łącząc się choćby z niemieckim AfD.
– To może być impuls mobilizujący dla wolnościowców, którzy po piwie Trzaskowskiego z Mencenem są kompletnie zagubieni – uważa Protasiewicz. – Jeśli któryś z symboli prawicy da jasny sygnał: “To jest nasz człowiek”, może to uruchomić zupełnie nową dynamikę.
W opinii byłego posła, wystąpienie Muska, Trumpa lub Vance’a miałoby dla części wyborców Konfederacji większe znaczenie niż jakiekolwiek krajowe deklaracje. W warunkach niemal remisu, każdy taki impuls może przesądzić o wyniku.
5 dni, które zdecydują o wszystkim
Ostatnie sondaże pokazują wyrównaną walkę. W zależności od pracowni, przewaga Trzaskowskiego wynosi od 0,3 do 0,8 pkt proc. W niektórych wygrywa Karol Nawrocki. Jednocześnie nawet 10% respondentów deklaruje, że wciąż nie wie, na kogo zagłosuje.
To właśnie o tych wyborców toczy się dziś walka. – Jedna silna emocja, jeden gest, jedna zagraniczna twarz – i wszystko może się zmienić – mówi Protasiewicz. – Historia zna takie przypadki. A kampania 2025 może jeszcze przejść do podręczników.
red.
Fot: Czy na koniec kampani wyborczej Karol Nawrocki otrzyma wsparcie z Waszyngtonu? PAP/Wojtek Jargiło
Inne tematy w dziale Społeczeństwo