„Ceny nad Bałtykiem kretyńskie, jakość potraw żadna”. Magda Gessler apeluje do rządu

To już niemal tradycja, że w sezonie wakacyjnym media rozpisują się o problemach turystyki nad Bałtykiem: „paragonach grozy”, tłumach na plażach czy awanturujących się turystach. W tym roku głos zabrała również Magda Gessler, ostro krytykując warunki nad polskim morzem.

Magda Gessler krytykuje nadmorską gastronomię

Prowadząca „Kuchennych rewolucji” szczególnie mocno skupiła się na gastronomii. Według niej ceny są „kretyńskie”, a jakość potraw „żadna”. Brak szkół gastronomicznych i odpowiedniego przygotowania pracowników restauracji sprawia, że – jak twierdzi – Polacy błądzą „jak w ciemnym pokoju”.

Restauratorka porównała polskie smażalnie ryb z restauracjami w Hiszpanii. Tam – jak mówi – jada ryby z najwyższej półki, świeże i przygotowywane zgodnie ze standardami. Nad Bałtykiem natomiast ryby są „smażone w dwudziestym ósmym oleju, zatrute i twarde jak wibrator”.

Zobacz takżeNetflix pobiera niesłuszne opłaty od klientów? UOKiK stawia poważne zarzuty

„Nad Bałtykiem powinni wypoczywać wszyscy, a nie tylko wybrani”

W ocenie Gessler nad polskim morzem spotkać można przede wszystkim wyjątkowo nieprzyjemnych turystów, a w połączeniu z drożyzną Bałtyk staje się nieatrakcyjnym kierunkiem wypoczynkowym.

– Uważam, że nad polskie morze jedzie się głównie po to, by pokazać, co się ma i co się osiągnęło. Tymczasem dużo tańsze i lepsze warunki są za granicą. Ministerstwo Turystyki powinno „wyłagodzić to szaleństwo”, aby Polska stała się bardziej przyjazna, a nad Bałtykiem wypoczywali wszyscy, a nie tylko wybrani – podsumowała gwiazda TVN.