Namiętny pocałunek angażuje blisko 150 mięśni.
Namiętny pocałunek angażuje blisko 150 mięśni.

Pocałunki - od namiętności do odporności

Redakcja Redakcja Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

Częste pocałunki mogą przedłużyć nam życie nawet o 6 lat. Są nie tylko wyrazem uczuć, pożądania i sympatii, ale wywierają niemały wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie. Pojawiła się również hipoteza, że być może zapobiegają powstawaniu zmarszczek.

Przy zwykłym buziaku pracują najczęściej tylko 2 mięśnie. Namiętny pocałunek angażuje ich nawet 146 - 34 twarzowe i 112 związanych z pozycją naszego ciała. Ocenia się, że w takich chwilach spalamy od 5 do 26 kalorii na minutę. Kilkanaście takich minut w ciągu dnia pozwala zachować elastyczność mięśni twarzy, a jednocześnie stanowi dobry trening dla stawu skroniowo-żuchwowego.

Dodatkowo, w naszym ciele rośnie stężenie oksytocyny - hormonu, który napędza różne postawy i zachowania zależne od samopoczucia, np. ufność i otwartość. Wydzielają się także większe ilości endorfin, dopaminy oraz serotoniny, dzięki którym odczuwamy przyjemność i szczęście. Tym samym bardzo szybko odprężamy się, a nastrój ulega poprawie. Lepiej też pracują nasze nerki i naczynia limfatyczne.

Całując się wydzielamy duże ilości śliny, czym wypłukujemy część płytki nazębnej. Warto przy tym wspomnieć, że całująca się para wymienia średnio 9 ml wody, 18 mg różnych substancji organicznych, 0,71 mg tłuszczów, 0,45 mg chlorku potasu, a także 0,7 mg białek. Jednocześnie także od 10 milionów do 1 miliarda bakterii należących łącznie do 278 gatunków. Zwykle 95% tych drobnoustrojów to organizmy dla nas nieszkodliwe.

Oczywiście, zawsze istnieje możliwość zarażenia się grypą, przeziębieniem, mononukleozą, grzybicą, bakteryjnym zapaleniem opon mózgowych, żółtaczką typu B, a nawet kiłą i brodawkami wenerycznymi, które wywołuje wirus HPV. Tymi i innymi chorobami najczęściej zarażają się osoby wymieniające pocałunki z przygodnymi partnerami.

Badania sugerują, że całowanie się zwiększa naszą odporność na cytomegalowirusy, a szczególnie na hesperwirusa HHV-5, który atakuje gruczoły ślinowe. Jest szczególnie niebezpieczny dla kobiet w ciąży i bardzo łatwo przenosi się na płód. U noworodków bywa przyczyną upośledzeń umysłowych, głuchoty i innych wad rozwojowych, a nawet śmierci. Wirus zagraża również osobom z obniżoną odpornością. Dzięki hormonom, regularne pocałunki mogą sprawić, że wirus pozostanie w uśpieniu nawet przez całe życie.

Naukowcy zauważają, że dwie trzecie wszystkich całujących się odchyla głowę w prawą stronę. Prawdopodobnie ma to związek z naszym życiem płodowym, gdzie układamy ją w podobny sposób. Badacze obliczyli także, że przeciętny człowiek spędza ponad 20 tysięcy minut życia na całowaniu się. Jak dotąd, najdłuższy pocałunek na świecie trwał 58 godzin, 35 minut i 58 sekund. Miał miejsce w Tajlandii. Mimo to ocenia się, że aż 56% populacji bardzo rzadko całuje się namiętnie. Jednocześnie Włosi przechwalają się, że czynią tak kilka razy w tygodniu.

Co ciekawe, brytyjscy naukowcy doszli do wniosku, że przeciętna kobieta pocałuje średnio 15 mężczyzn, zaś przeciętny mężczyzna 16 kobiet, zanim znajdą odpowiadającego im partnera lub partnerkę.


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj11 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Rozmaitości