Siły policyjne podczas miesięcznicy smoleńskiej 10 sierpnia 2017 r. Fot. PAP
Siły policyjne podczas miesięcznicy smoleńskiej 10 sierpnia 2017 r. Fot. PAP

Snajperzy ochraniali polskich VIP-ów podczas miesięcznicy smoleńskiej

Redakcja Redakcja Policja Obserwuj temat Obserwuj notkę 130

Snajperzy BOR byli obecni na dachach budynków na Krakowskim Przedmieściu - informacje "Gazety Wyborczej" potwierdził Komendant Główny Policji, Jarosław Szymczyk. Miesięcznicę i kontrmanifestację smoleńską zabezpieczało ponad 2 tys. funkcjonariuszy policji.

- W akcji brali udział strzelcy z innej formacji, z Biura Ochrony Rządu. W zgromadzeniu brały udział osoby, podlegające ochronie BOR - tłumaczył szef polskiej policji na konferencji prasowej. Potwierdził tym samym doniesienia mediów, ale nie jest to pierwszy raz, gdy snajperzy czuwają nad bezpieczeństwem ministrów, biorących udział w miesięcznicy smoleńskiej. Strzelców nie zabrakło również w lipcu i w lutym - każdego 10 dnia miesiąca.

Według szacunków antyrządowego portalu "oko.press", ochrona miesięcznicy i kontrmiesięcznicy kosztuje budżet państwa ok. 760 tys. złotych. Oprócz ponad 2 tys. policjantów na Krakowskim Przedmieściu, nad bezpieczeństwem czuwali również funkcjonariusze w 400 wozach opancerzonych. Wszystko po to, by nie doszło do zamieszek.

- Koszty zabezpieczenia zgromadzeń byłyby minimalne, gdyby nie działania osób, które prowadzą do konfrontacji. Policja musi za każdym razem dokonać analizy zagrożeń. Byłoby bardzo niedobrze, gdyby zaplanowano zbyt małe siły i środki i gdyby doszło do zagrożeń - odpowiadał swoim krytykom wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, Jarosław Zieliński.

Ogółem policja złożyła 44 wnioski o ukaranie w związku z wykroczeniami 10 sierpnia. 150 osób zostało wylegitymowanych, tylko jedna odmówiła przedstawienia się i została zawieziona na komisariat w celu ustalenia tożsamości. - Istotą demokracji jest prawo do zgromadzeń, ale istotą demokracji nie jest konfrontacja i odbieranie tego prawa innym - ocenił Zieliński.

- Byłoby bardzo niedobrze, gdyby się okazało, że zaplanowano za małe siły i środki, i gdyby doszło do zagrożeń, zakłócenia prawa i porządku publicznego. (...) Policja musi szacować siły i środki, może nawet z pewnym naddatkiem, by była gotowa na każda sytuację - stwierdził wiceminister. Zaapelował również do Obywateli RP o to, by "odstąpili od zamiarów konfrontacyjnych, prowadzących do destabilizacji, zamieszek, przepychanek i naruszania godności osobistej".

Źródło: PAP

GW


© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.



Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo