Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, fot. PAP/Jakub Kamiński
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, fot. PAP/Jakub Kamiński

Erdogan w Polsce. PiS krytykowany za honory dla prezydenta Turcji

Redakcja Redakcja Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 145

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan z oficjalną wizytą w Polsce. Jego pobyt i uroczyste przyjęcie przez polskie władze wzbudziło wiele nieprzychylnych komentarzy pod adresem rządzących.

Unia go ignoruje, Polska zaprasza

W lipcu zeszłego roku w Turcji doszło do próby wojskowego zamachu stanu. Został on udaremniony przez tureckie władze, które aresztowały ponad 50 tys. osób. Konsekwencją nieudanego puczu były także czystki przeprowadzone w tureckiej armii, sądownictwie i mediach. Wydarzenia w Ankarze krytykowane były przez Brukselę i niektóre kraje członkowskie. Erdogan stał się "persona non grata" w wielu stolicach europejskich. Polska jest pierwszym unijnym krajem, który przyjmuje go od czasu puczu.

Andrzej Duda powiedział, że Ankara jest niezwykle istotnym partnerem UE w kwestii "bezpieczeństwa europejskiego". Podkreślił, że zależy mu na wsparciu tureckim, jeżeli chodzi o politykę NATO i wzmacnianie wschodniej flanki. Duda zadeklarował, że Polska popiera starania Turcji o wstąpienie do UE. Podziękował również za "realizację zobowiązań wobec UE" w związku z kryzysem migracyjnym. Wyraził też nadzieję, że zostaną także zrealizowane zobowiązania UE wobec Turcji.

Erdogan z kolei przyznał, że samo poparcie Polski nie wystarczy, by Turcja otrzymała zgodę na akcesję. Podkreślił, że oczekuje od Brukseli jasnej deklaracji w tej sprawie. - Nie wódźcie nas dłużej za nos - mówił. Dodał, że Ankara w ramach porozumienia z Unią miała otrzymać łącznie 6 mld euro na zaspokojenie potrzeb wszystkich uchodźców przebywających w Turcji, tymczasem zdążył już wydać ponad 30 mld euro, podczas gdy Turcja otrzymała zaledwie 885 mln euro.

Prezydent Turcji mówiąc o turystyce podkreślił, że Turcja to lubiany kraj przez Polaków i że gdyby nie "problemy ze strefą Schengen", liczba tureckich turystów odwiedzających Polskę byłaby większa.

Stwierdził, że "dość dziwna" jest sytuacja, w której Turcy jadąc do UE potrzebują wiz, tymczasem z krajami Ameryki Łacińskiej obowiązuje ruch bezwizowy. "Spodziewałbym się po moich przyjaciołach, którzy są członkami UE, żeby poruszyli te sprawę, tym bardziej, że na temat zniesienia wiz zostały podpisane dokumenty i złożone deklaracje" - powiedział Erdogan.

Prezydent Duda poinformował, że rozmawiał z prezydentem Turcji również o sytuacji wewnętrznej w tym kraju po - jak mówił - "tragicznych, dramatycznych wydarzeniach, po próbie zamachu stanu, do jakiej w Turcji doszło w zeszłym roku".

Komentarze do wizyty Erdogana

#Erdogan - symbol demokracji, wolności i praw człowieka gościem PAD i PBS. Nie ma to jak wstawanie z kolan... #hipokryzjaPiS - napisał Borys Budka. "Erdogan więzi opozycję i dziennikarzy, knebluje media, nie chcą go oglądać w Unii, a państwo PiS gości go z honorami. Coś obrzydliwego" - napisał Przemysław Szubartowicz. "PiS z honorami przyjmuje Erdogana, który wsadza do więzień opozycję, media i NGO'sy" - przypomina Barbara Nowacka z Inicjatywy Polskiej. #Erdogan to symbol zejścia z europejskiej drogi! #Pucz to pretekst do uwięzienia tysięcy niezależnych sędziów, dziennikarzy i nauczycieli - oburza się Michał Szczerba.

Pojawiły się złośliwe komentarze, że prezydent Turcji podpowie PiS, jak pisać ustawę medialną, jak przeprowadzić sprawny pucz i jak wsadzić tysiące ludzi do więzień. Z kolei, skoro Andrzej Duda mówi, że popiera starania akcesyjne Turcji, to działa wbrew rządowi, który nie chce wpuszczać do Polski muzułmanów.

"Trzeba być naprawdę skończonym idiotą/cynikiem, by krytykować rządu za to że zaprasza prezydenta jednego z najważniejszych państw regionu" - odpowiedział krytykom Rafał Ziemkiewicz.

Dziennikarz defence24.pl, Jakub Wiech, również broni prezydenta. "Jeśli głowa potężnego państwa (druga armia NATO, tureckie wojsko to wyzwanie nawet dla Rosji!) chce przyjechać do Polski, to powinniśmy się cieszyć, a nie krzyczeć do prezydenta, żeby Erdogana czym prędzej zbeształ. Ja rozumiem, że prawa człowieka, które są w Turcji łamane, to rzecz ważna, ale na litość boską, są na świecie potężniejsi gracze, którzy mogą wywrzeć na tego przywódcę jakiś realny wpływ. A my co, liczymy, że Erdogan się przejmie, jak go prezydent Duda upomni? Ludzie, dorośnijmy. Polityka to sztuka osiągania tego, co osiągnąć się da, a nie konkurs na najbardziej rozpaczliwy i beznadziejny gest" - napisał na Facebooku.

Nie było spotkania z premier Szydło

Erdogan spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą, marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim, marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim i wziął udział w Forum Biznesu. Prezydent Turcji nie spotkał się natomiast z premier Beatą Szydło. Jak poinformował rzecznik rządu Rafał Bochenek, w związku z sytuacją wewnętrzną w Turcji i koniecznością osobistego zaangażowania prezydenta Erdogana obie strony zdecydowały o przełożeniu spotkania na inny termin.

Działaczka Partii Razem Hanna Gospodarczyk zapowiedziała, że mniejszość kurdyjska w Polsce oraz środowiska lewicowe będą demonstrowały przeciwko Erdoganowi pod Pałacem Prezydenckim. - Chcemy głośno powiedzieć: "nie" dla przyjmowania z honorami bliskowschodnim autokratów, takich jak Recep Tayyip Erdogan. Chcemy pokazać naszą solidarność z więzionymi przez turecki reżim naukowcami, dziennikarzami, opozycjonistami, członkami mniejszości etnicznych - powiedziała. Przedstawiciele Partii Razem poinformowali na Twitterze, że "turecka bezpieka" odebrała siłowo transparenty osobom zmierzającym na demonstrację. 

źródło Twitter, Facebook, PAP

ja

Zobacz także:

Erdogan w Polsce. Prezydent Turcji rozmawia z A. Dudą o współpracy z NATO

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka