Prezydent Andrzej Duda. Fot. Kancelaria Prezydenta RP/ Facebook
Prezydent Andrzej Duda. Fot. Kancelaria Prezydenta RP/ Facebook

PAD: Chcę dobrej współpracy z MON, ale to ja jestem zwierzchnikiem sił zbrojnych

Redakcja Redakcja Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 89

Chciałbym jak najlepiej współpracować z ministrem obrony, bardzo mi na tym zależy, ale jestem prezydentem i jednym z konstytucyjnych elementów, jakie realizuję w ramach tego urzędu, jest zwierzchnictwo nad wojskiem polskim - mówi prezydent Andrzej Duda.

Konflikt na linii MON-Prezydent RP trwa od wielu miesięcy. Dotyczy m.in. sprawy gen. Jarosława Kraszewskiego. - Ja tej sprawy nie rozumiem, ona mnie po prostu boli - powiedział prezydent w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie "Kawa na ławę" w TVN24.

Gen. bryg. Jarosław Kraszewski to dyrektor Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Odpowiada m.in. za przygotowywanie analiz w kwestiach dotyczących zwierzchnictwa prezydenta nad Siłami Zbrojnymi RP, merytoryczną ocenę koncepcji przygotowywanych przez Ministerstwo Obrony Narodowej oraz analizę systemu kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP i związanych z tym decyzji personalnych, dotyczących również nominacji generalskich.

W czerwcu 2017 r. Służba Kontrwywiadu Wojskowego wszczęła wobec. gen. Kraszewskiego postępowanie sprawdzające. Wszczęcie postępowania - które zgodnie z przepisami ustawy o ochronie informacji niejawnych może trwać do 12 miesięcy - oznacza czasowe odebranie dostępu do informacji niejawnych, a tym samym - jak twierdzi BBN - uniemożliwienie generałowi wykonywania w pełnym zakresie obowiązków służbowych w BBN.

Prezydent Andrzej Duda powiedział, że kiedy gen. Kraszewski w listopadzie 2015 r. obejmował funkcję w BBN, nie zgłaszano wobec niego żadnych zastrzeżeń, aż do czerwca tego roku. Wcześniej generał został zatrudniony w BBN przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego w 2006 r.


Kamiński o sporze prezydenta z szefem MON (TVN24/x-news)

Prezydent Duda mówi, że czeka na zakończenie postępowania. - Nie ingeruję w to w żadnym stopniu; jakie będzie to zakończenie, takie będzie. Dla mnie ważne jest, żeby sprawa się zakończyła, żebym ja też wiedział, jaka jest sytuacja, żeby pan generał wiedział, jaka jest sytuacja. Ja wtedy będę wiedział, co mam dalej robić i jak postępować - powiedział Andrzej Duda.

Prezydent powiedział, że w czerwcu, przed wszczęciem postępowania przeciwko gen. Kraszewskiemu, rozmawiał o tej sprawie z szefem MON Antonim Macierewiczem. - Nie mogę ujawnić wszystkiego, o czym mówił, bo uważam, że są to kwestie objęte klauzulami. Natomiast zwracał mi na tę sprawę uwagę i poprosiłem o pomoc w tej sprawie. Osobiście tych akt nie widziałem, ale też nie jestem ekspertem w tych sprawach (…) i w związku z tym poprosiłem człowieka, który się na tym zna, żeby mi pomógł. On dokonał analizy materiału i stwierdził, że nie widzi tam niczego, co pozwalałoby na wyciągnięcie tak daleko idących wniosków – zaznaczył Andrzej Duda.

Andrzej Duda chciałby "jak najlepiej współpracować z ministrem obrony narodowej". - Bardzo mi na tym zależy, ale jestem prezydentem, bo tak zdecydowali Polacy, i jednym z absolutnie konstytucyjnych elementów, jakie realizuję w ramach tego urzędu, jest zwierzchnictwo nad wojskiem polskim - powiedział prezydent.

Napięcia między prezydentem a ministrem obrony narodowej trwają od wielu miesięcy. W marcu ujawniono sprawę listów, które Andrzej Duda wysyłał do szefa MON, a na które nie uzyskał odpowiedzi. W listopadzie MON wycofało wnioski o nominacje generalskie, zgłoszone prezydentowi w październiku.


źródło: PAP

BG

© Wszelkie prawa zastrzeżone.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka