Powitanie kanclerz Merkel przez premiera Morawieckiego. Fot. PAP
Powitanie kanclerz Merkel przez premiera Morawieckiego. Fot. PAP

Angela Merkel w Warszawie: Niemcy chcą rozwijać relacje z Polską

Redakcja Redakcja Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 71

Krótką wizytę kanclerz Niemiec w Polsce wypełniły spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim i prezydentem Andrzejem Dudą. „Polska również przyjmuje uchodźców, tylko z innego obszaru geograficznego” - stwierdziła niemiecka polityk.

W ubiegłą środę Angela Merkel została po raz czwarty wybrana przez Bundestag na stanowisko kanclerza Niemiec. To jej druga - po Francji - wizyta zagraniczna w nowej kadencji.

W trakcie swojej wizyty w Warszawie Angela Merkel spotkała się najpierw z premierem Morawieckim. Strona niemiecka zdecydowanie popiera formułę Trójkąta Weimarskiego. Będziemy się angażować na rzecz organizowania spotkań w tym formacie - zapewniła Angela Merkel.

Wizyta w Polsce, po ponownym wybraniu na stanowisko kanclerza Niemiec, jest dla mnie ważna - stwierdziła pani kanclerz. Rząd niemiecki chce pielęgnować dobre stosunki sąsiedzkie: – Urzeczywistniamy to – podkreśliła.

Kanclerz Niemiec przypomniała w tym kontekście wizytę w Warszawie szefa niemieckiego MSZ Heiko Maasa. – Chcemy w ten sposób pokazać, że nawet jeżeli nasze rozmowy nie zawsze są proste, to jako sąsiedzi jesteśmy ściśle ze sobą powiązani i chcemy rozwijać nasze relacje i chcemy rzeczywiście też posunąć się naprzód – mówiła. 

Pozytywnym elementem relacji polsko-niemieckich są ścisłe stosunki gospodarcze. – Jeżeli chodzi o relacje bilateralne, to mamy zbieżne interesy - z jednej strony w ramach UE, ale również mając na względzie politykę zagraniczną i starania w tym zakresie – dodała Angela Merkel.

Warszawę i Berlin łączy rozwój unii bankowej i wspólnej polityki obronnej, która powinna wzmacniać NATO. Wspólny dla Niemiec i Polski jest również stosunek do ceł i rozwiązań protekcjonistycznych. – Nasze kraje opowiadają się za wolnym handlem, uważając, że jest on dla nich korzystny, a protekcjonizm do niczego nie prowadzi – mówiła niemiecka polityk.

Zarówno premier Polski, jak i kanclerze Niemiec potępili użycie środka paraliżującego w Wielkiej Brytanii. – Stoimy ręka w rękę z Wielką Brytanią i wydaje mi się, że jest oczywiste, że podczas Rady Europejskiej w tym tygodniu, w czwartek, wspólnie z Theresą May omówimy ten temat i możliwie też przyjmiemy konkluzję – powiedziała Angela Merkel.

Tak Niemcy, jak i Polska chcą mieć w przyszłości „dobre, ścisłe, przyjazne” relacje z Wielką Brytanią, nawet jeśli postanowiła ona opuścić Unię Europejską - stwiedziła pani kanclerz.

Kanclerz Niemiec była pytana również o przyszłość UE i o to, jakie widzi wyzwania dla najbliższej przyszłości w związku ze zbliżającym się końcem kadencji instytucji unijnych i czy można mówić o wspólnej agendzie dla Europy?

– Wydaje mi się, że tak, a tam gdzie tego nie ma, to musimy nad tym pracować. Przyszłość Europy leży mi na sercu, a mianowicie przyszłość Europy dwudziestu siedmiu państw członkowskich UE, a nie Europy strefy euro czy jakiejś innej grupy. Wydaje mi się, że wobec sytuacji globalnej wokół nas, wszyscy rozumiemy, że nasz głos będzie tylko wtedy słyszalny, jeśli będziemy mieć mocny sojusz i jeżeli będziemy przedstawiali nasze sprawy na świecie wspólnie – powiedziała Angela Merkel.

UE jest sojuszem opierającym się na praworządności i demokracji - stwierdziła. "Dlatego mówię, że dołożę wszelkich starań, i to dotyczy całego rządu federalnego, byśmy w Europie mieli wspólną agendę" - podkreśliła Merkel. 

– Również Polska przyjmuje uchodźców; być może pod względem geograficznym są to inni uchodźcy, z innych regionów, ale Polska tutaj też wkłada swój wkład – mówiła kanclerz Niemiec.

Warszawa i Berlin zgadzają się co do potrzeby wzmocnienia Frontexu oraz prowadzą „wspólne projekty poza UE, żeby zwalczać przyczyny migracji”. – Jest chyba oczywiste, że chcemy nielegalnym przemytnikom ukrócić proceder. Dlatego musimy zadbać o dobre perspektywy w tych krajach, z których przybywają dzisiaj do nas uchodźcy – wyjaśniała Angela Merkel.

Czy przydział funduszy w ramach nowego budżetu UE będzie powiązany z przestrzeganiem praworządności i przyjmowaniem uchodźców przez kraje członkowskie?

– Rozmowy są w tej chwili prowadzone. Niepotrzebne są żadne spekulacje. Będziemy mieli bardzo dużo pracy, aby stworzyć średniookresowe ramy finansowe. To będzie ekstremalnie trudnym zadaniem. Ze względu na wystąpienie Wlk. Brytanii z Unii Europejskiej brakuje nam środków, a zadań jest więcej. Takie kraje jak Polska, które bardzo efektywnie wykorzystują te środki, chcemy wzmocnić – podkreśliła kanclerz Niemiec.

Być może uda się w ramach wspólnego europejskiego systemu azylowego znaleźć rozsądne rozwiązania - stwierdzila Angela Merkel. – Nie ulega dyskusji, że niektóre kraje są bardzo dotknięte kwestiami migracji. Nie mam na myśli Niemiec, tylko takie kraje jak Włochy, które nie mają żadnego wpływu na to, że w Libii mamy niestabilne struktury. Oni są zupełnie inaczej konfrontowani tą kwestią. Chcemy ich wspierać wszelkimi siłami – mówiła kanclerz Niemiec.

Premier Morawiecki: Chcemy pracować nad nowym system azylowym

– Polska jest gotowa do wypełnienia polsko-niemieckiego partnerstwa zarówno w wymiarze europejskim, jak i międzynarodowym. Uważamy, że bliska współpracy między naszymi państwami jest niezbędna do zapewnienia bardzo dobrej współpracy w Europie zarówno w kontekście nowej agendy po Brexicie po marcu 2019 r. jak również wypracowania nowych ram finansowych, wspólnej polityki cyfrowej, polityki w zakresie bezpieczeństwa czy polityki przemysłowej – stwierdził premier.

Politycy rozmawiali również o ataku przy użyciu gazu chemicznego, jaki miał miejsce w Salisbury. Jego celem był podwójny agent rosyjski i brytyjski, Siergiej Skripal. – Unia Europejska powinna dać stanowczą, a nie tylko symboliczną odpowiedź – relacjonował szef polskiego rządu na wspólnej konferencji prasowej z niemiecką kanclerz.

 

Umowa koalicyjna między partiami rządzącymi w Niemczech (CDU/CSU i SPD) zawiera wolę intensyfikacji współpracy w ramach Trójkąta Weimarskiego. Polska jest gorącym zwolennikiem wykorzystania tej formuły jako platformy rzeczywistych konsultacji najważniejszych punktów agendy. Liczymy, że wkrótce dojdzie do takiego spotkania – stwierdził Mateusz Morawiecki.

Premier Polski zwrócił też uwagę na współpracę gospodarczą i handlową obu krajów. – Ona jest niemal modelowa, można powiedzieć bardzo bliska. Obroty handlowe przekroczyły 100 mld euro, są rekordowe i cały czas rosną, bardzo zbliżają nasze gospodarki do siebie. Ta konwergencja między gospodarką polską a niemiecką - o wiele wyżej rozwinięta - już  zachodzi – mówił szef rządu RP.

Rrozmowy dotyczyły także dyrektywy o pracownikach delegowanych, swobody świadczenia usług i mechanizmu podnoszenia konkurencyjności na jednolitym rynku. Polska optuje za podniesieniem wkładów finansowych państw członkowskich do budżetu, na skutek ubytku związanego z Brexitem. Także Wielka Brytania powinna częściowo partycypować „w jakichś formach” w budżecie w unijnym – stwierdzil Mateusz Morawiecki. Polska wskazuje na konieczność utrzymania w ramach UE wspólnej polityki rolnej i polityki strukturalnej – podkreślił polityk.

Polska jest otwarta na dialog zarówno z Komisją Europejską, jak i z instytucjami unijnymi – zaznaczył polski premier, relacjonując swoją rozmowę z Angelą Merkel.

Odnośnie systemu wsparcia uchodźców, premier stwierdził, że zarówno Polsce, jak Niemcom zależy na wypracowaniu wspólnego, europejskiego systemu i mechanizmu, który będzie akceptowalny, solidarnościowy. Program ten może być jednak kosztowny i będzie wymagać wspólnego wysiłku finansowego.

– Chcemy jednak poprosić naszych partnerów, aby uszanować też pewne delikatności związane z elementami wewnętrznej suwerenności - kogo, kto chce przyjmować i na jakich zasadach – mówił Morawiecki.

Agencja Frontex powinna we wzmocniony sposób działać dla potrzeb umocnienia granic zewnętrznych. – Uważamy, że system azylowy, system migracyjny i dotyczący uchodźców jest do jakiegoś przeglądu, remontu. Chcemy bardzo blisko pracować nad tym nowym kształtem systemu z naszymi partnerami europejskimi - podkreślił szef rządu.

Krzysztof Szczerski: Berlin i Warszawa chcą pracować, by nikt nie dzielił Europy

Rozmowa Andrzeja Dudy z Angelą Merkel poświęcona była uwarunkowaniom geopolitycznym dzisiejszego świata, bezpieczeństwu naszego regionu i bezpieczeństwu całej wspólnoty euroatlantyckiej. Wśród tematów poruszonych podczas spotkania pojawiły się również rozwój współpracy obronnej w Europie, przyszłość UE i NATO oraz relacje ze Stanami Zjednoczonymi, m.in. w wymiarze ekonomicznym - powiedział prezydencki minister

– Przyszłość współpracy gospodarczej i handlowej między USA i Unią Europejską budzi dziś pewne pytania; zarówno Polska, jak i Niemcy stoją na stanowisku, że trzeba bronić wolnego handlu; chcielibyśmy, żeby więzi euroatlantyckie były bardzo silne w wymiarze ekonomicznym, ale także w wymiarze współpracy politycznej - mówił Krzysztof Szczerski.

Rozmowa prezydenta Polski i kanclerz Niemiec dotyczyły również przyszłości Unii, tego jak zbudować przyszłość w oparciu o jedność. – Zarówno premier Merkel, jak prezydent Duda mają świadomość, że jest bardzo wielu zewnętrznych graczy, którzy chcieliby podzielić Europę. Jest też bardzo dużo wewnętrznego rozczarowania w ramach Europy; są też tacy, którzy chcą budować przyszłość polityczną na podziałach Europy - relacjonował prezydencki minister.

– My, jako stabilne rządy Berlina i Warszawy, powinniśmy zrobić wszystko, żeby Europy nikt nie podzielił - ani z zewnątrz, ani wewnątrz - przekonywał Szczerski.

Część rozmowy prezydenta i kanclerz Niemiec poświęcona była społecznemu odbiorowi sytuacji w Europie oraz konieczności zabiegania o to, żeby wspólnota unijna miała poparcie społeczne. Nastroje eurosceptyczne wpływają na niestabilność sceny politycznej w niektórych krajach UE - mówił prezydencki minister.


Źródło: PAP

KW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka