Wicepremier i minister kultury, Piotr Gliński. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Wicepremier i minister kultury, Piotr Gliński. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Opozycja informuje prokuraturę ws. kolekcji Czartoryskich. Gliński: To zakup dla narodu

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 89

Politycy Platformy Obywatelskiej zamierzają zgłosić doniesienie do prokuratury i CBA na ministerstwo kultury. Chodzi o zakup kolekcji rodziny Czartoryskich przez rząd na kwotę 100 mln euro. - To zakup dla polskiego narodu. Oskarżenia opozycji są bulwersujące - odpowiedział krytykom wicepremier Piotr Gliński.

Politycy PO twierdzą, że minister kultury nie dopełnił swoich obowiązków, bowiem pieniądze z transakcji na kolekcję rodziny Czartoryskich kontrahent, czyli Fundacja Książąt Czartoryskich, przekazał organizacji Le Jour Viendra w Liechtensteinie. Okazało się, że środki trafiły do raju podatkowego.


- Z wydarzania, które miało miejsce półtora roku temu, które od początku było przejrzyste i transparentne, robi się jakąś pigułę polityczną. To świadczy o polskiej opozycji, opozycji specjalnej troski, która musi wyszukiwać absurdalne historie - tłumaczył na konferencji prasowej Piotr Gliński. Do Polski za blisko pół miliarda złotych trafiły drogocenne dzieła sztuki, takie jak "Dama z gronostajem" Leonarda Da Vinci.

- Mamy do czynienia z gigantyczną aferą, z grabieżą majątku narodowego na kwotę pół miliarda złotych - ocenił Paweł Olszewski z PO. - Dzisiaj składamy dwa zawiadomienia: jedno zawiadomienie do CBA, drugie zawiadomienie do prokuratury. Mamy do czynienia z gigantyczną aferą, bo z grabieżą majątku narodowego na kwotę pół miliarda złotych na rzecz jednej rodziny - dodał polityk.


Piotr Gliński uważa, że zarzuty są niesprawiedliwe. - To zakup dla polskiego narodu. Ministerstwo kultury zabezpieczyło interesy polskiego państwa, polskiego społeczeństwa i polskiego podatnika doprowadzając w okolicznościach dość szczególnych do zawarcia transakcji - argumentował wicepremier. W efekcie, zakup kolekcji Czartoryskich odbył się po atrakcyjnej cenie, a polski budżet nie ucierpiał przy transakcji - tłumaczył Gliński.

image
Piotr Gliński i Adam Karol Czartoryski. Fot. PAP/Radek Pietruszka 


W rodzinie Czartoryskich doszło do konfliktu przy okazji sprzedaży dzieł sztuki. W styczniu do sądu wpłynął wniosek o likwidację prężnie działającej fundacji, która z powodzeniem w Krakowie sprawowała pieczę nad eksponatami muzealnymi o ogromnej wartości. Mimo wpłynięcia na konto Fundacji Książąt Czartoryskich blisko 500 mln złotych, organizacja ogłosiła upadłość z powodu braku środków na działalność. W kwietniu br. krakowski Sąd Okręgowy oddalił wniosek instytucji o zamknięcie działalności. W grudniu 2016 roku dotychczasowy zarząd fundacji podał się do dymisji. Nowymi członkami grona zostali Jan Lubomirski-Lanckoroński i Maciej Radziwiłł.

W dodatku córka Adama Karola Czartoryskiego, Tamara, przekazała, że transfer pieniędzy z polskiego rządu do raju podatkowego w Liechtensteinie był z góry zaplanowany. Podczas zebrania zarządu fundacji, książę miał powiedzieć: "Nienawidzę Polski i Polaków i zrobiłem już wystarczająco dużo dla tego narodu". Jego małżonka, Josette Calil, stwierdziła natomiast: "Polakom nie można ufać i teraz będziemy żyć jak miliarderzy". Takie słowa relacjonuje córka Czartoryskiego.

- Z prawdziwym żalem obserwujemy, że Tamara Czartoryska, była członkini Rady Fundacji, kontynuuje ataki na osoby, zasiadające we władzach Fundacji. Szczególne zażenowanie wzbudzają haniebne ataki Tamary Czartoryskiej na jej własnego ojca, wobec którego chce być autorytetem moralnym. Jedynym motywem działań Tamary Czartoryskiej jest chęć zdobycia pieniędzy na jej cele prywatne. Kiedy okazało się, że całość środków trafiła nie na fundację rodzinną, ale na w pełni charytatywną Fundację Le Jour Viendra, wywołało to głębokie niezadowolenie Tamary Czartoryskiej - napisał w oświadczeniu Adam Karol Czartoryski.

- Łączenie ministra kultury z problemami części rodziny Czartoryskich jest czymś bardzo dziwnym i niepoważnym - odpowiedział w środę wicepremier Piotr Gliński.

Zakupione zbiory liczą około 86 tys. obiektów muzealnych i ok. 250 tys. bibliotecznych: książek, rękopisów, starodruków. Najbardziej znane dzieła ze zbiorów to "Dama z gronostajem" Leonarda da Vinci oraz "Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem" Rembrandta. W kolekcji są też m.in. grafiki Rembrandta, rysunki Augusta Renoira, akt Hołdu Pruskiego z 1525 r. oraz rękopisy "Roczników" Jana Długosza.

Zobacz: Państwo kupuje zbiory Czartoryskich, w tym "Damę z gronostajem"

Źródło: PAP

GW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka