Niepełnosprawni w Sejmie. fot. PAP/Radek Pietruszka
Niepełnosprawni w Sejmie. fot. PAP/Radek Pietruszka

Protestujący nie chcą rozmów z Rafalską: Jeżeli opuścimy Sejm, nie mamy powrotu

Redakcja Redakcja Niepełnosprawni Obserwuj temat Obserwuj notkę 63

Nie możemy opuścić Sejmu, bo już nie będziemy mieli powrotu – powiedzieli protestujący w Sejmie rodzice osób niepełnosprawnych, wskazując tym samym, że nie skorzystają z zaproszenia Elżbiety Rafalskiej na rozmowy w Centrum "Dialog". Zaprosili minister do Sejmu.

Protestujący rodzice osób niepełnosprawnych poinformowali, że otrzymali zaproszenie od minister rodziny na rozmowy w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog".

- Przed chwilą otrzymałam telefon od minister Rafalskiej, która zaprasza nas na Limanowskiego do siedziby Centrum na rozmowy, które jak państwo wiecie już toczyły się tutaj w zaciszu gabinetu. My nie możemy opuścić Sejmu, bo jeżeli opuścimy Sejm to tutaj już nie mamy powrotu – powiedziała dziennikarzom Iwona Hartwich z Komitetu Protestacyjnego Rodziców Osób Niepełnosprawnych. Przypomniała, że po proteście w 2014 r. otrzymali oni dwuletni zakaz wejścia do Sejmu.

image
Warszawskie Centrum Dialogu, fot. PAP/ Leszek Szymański

Polecamy: Protestujący w Sejmie chcą "żywej gotówki". Duda zaskoczony postawą niepełnosprawnych

Usilnie zapraszamy telefonicznie panią minister, żeby wrócić do rozmów, ale tutaj w budynku Sejmu w cztery oczy – powiedziała Hartwich. Marzena Stanewicz zaapelowała, by minister przyjechała do protestujących z "konkretnymi rozwiązaniami". - Złożyliśmy już kilka kompromisów i myślę, że można to zrealizować. Proszę nas stąd nie wyciągać, proszę z nami rozmawiać i proszę nas tutaj nie zostawiać samym sobie – powiedziała Stanewicz.

"Podtrzymujemy zaproszenie na godz. 13 w CPS "Dialog". Dialog polega na tym, że obydwie strony wykazują dobrą wolę do rozmów. Minister zapewniła, że osoby, które opuszczą Sejm na czas rozmów, po ich zakończeniu ponownie zostaną wpuszczone do gmachu parlamentu. Jesteśmy otwarci na dialog" - oświadczyło ministerstwo.

Przeczytaj: Szydło: Niepełnosprawni są podzieleni pod względem finansowego wsparcia. Chcemy to zmienić

Postulaty protestujących

Sejmowy protest rodziców i opiekunów osób niepełnosprawnych trwa od niemal dwóch tygodni. Domagają się oni realizacji dwóch głównych postulatów. Jeden to wprowadzenie dodatku "na życie" dla osób niepełnosprawnych, niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie. Według aktualnej propozycji, protestujący chcą, by dodatek był wprowadzany stopniowo - 300 zł od czerwca 2018 r., 400 zł od stycznia 2019, a 500 zł od stycznia 2020. Drugi postulat to zrównanie kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wraz ze stopniowym podwyższaniem tej kwoty do równowartości minimum socjalnego obliczonego dla gospodarstwa domowego z osobą niepełnosprawną.

Zobacz: Niepełnosprawni w Sejmie. Rząd: „Wykazujemy dobrą wolę”. Hartwich: „To oszustwo”

Propozycje rządu

W czwartek przyjęty został przez rząd projekt o podwyższeniu renty socjalnej, do wysokości minimalnej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Świadczenie wzrośnie z 865,03 zł do 1029,80 zł. Nowe przepisy mają wejść w życie 1 września, z mocą od 1 czerwca 2018 r. Kolejny projekt, przedstawiony przez rząd w piątek ma odpowiadać na postulat 500-złotowego dodatku i gwarantować niepełnosprawnym około 520 zł miesięcznych oszczędności z tytułu wydatków na wyroby medyczne i rehabilitację. Protestujący nie uznają jednak tej propozycji za realizację swojego postulatu, nazywają ją "manipulacją" i podkreślają, że oczekują gotówki nie zaś świadczeń rzeczowych.

Zajrzyj: Rodzice osób niepełnosprawnych proponują kompromis. Rząd nie chce ustąpić

źródło: PAP

KJ

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.


Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo