Starszy aspirant Robert Sawera, któremu po piątkowym zabezpieczeniu manifestacji przed Sejmem poświęcił swoje wpisy na Twitterze poseł Michał Szczerba (PO), złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Policjant wyraził zgodę na publikację nazwiska i stopnia, nie wyraził zaś zgody na publikację wizerunku. St. asp. Sawera był jednym z funkcjonariuszy, którzy zabezpieczali w piątek manifestacje pod Sejmem. To jego nazwisko i wizerunek udostępnił w sobotę na swoim Twitterze poseł Szczerba. Później w internecie pojawiły się także wpisy ze zdjęciami innych policjantów z oddziału prewencji, a także z informacjami o ich rodzinach i miejscach zamieszkania.
Polecamy: Dawid Winiarski nowym Diduszką opozycji? Bohater protestów w obronie sądów
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa planuje złożyć także komendant główny policji.
Złożone przez policjanta zawiadomienie dotyczy m.in. gróźb karalnych – powiedział rzecznik komendanta stołecznego policji kom. Sylwester Marczak. Łagodniejsze wpisy w internecie, poświęcone jego osobie, brzmiały na przykład: „aspirant ma twarz nieskalaną intelektem!”
Wielu internautów krytykowało wpis posła Szczerby.
– W związku z falą hejtu, której doświadczył starszy aspirant Robert Sawera, złożył on zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Postępowanie w powyższej sprawie w kierunku gróźb karalnych, zniesławienia oraz nawoływania do popełnienia przestępstwa prowadzą policjanci z komendy śródmiejskiej w Warszawie – poinformował kom. Sylwester Marczak.
– Ujawnienie danych personalnych szeregowych policjantów, którzy dbają o porządek, a następnie wywołanie tym fali hejtu i gróźb kierowanych do dzieci, do bliskich, najbliższych policjantów jest niespotykane. Dlatego komendant główny policji w tej sprawie polecił zebrać wszelkie materiały dowodowe związane z ujawnionymi na portalach społecznościowych wpisami, groźbami kierowanymi w stosunku do najbliższych policjantów i składa zawiadomienie o przestępstwie do prokuratury – powiedział Ciarka.
Policja zabezpiecza wszystkie wpisy, które pojawiły się na portalach społecznościowych, łącznie „ze zdjęciami, jakie tam były zamieszczane, danymi identyfikującymi osoby, które mogły dopuścić się popełnienia przestępstwa”.
Zobacz: Ziobro triumfuje: Opozycja przegrala bitwę o sądy, Gersdorf to emerytka
Rzecznik KGP poinformował, że zawiadomienie, które KGP skieruje do prokuratury, nie będzie skierowane przeciw konkretnej osobie. – To będzie zawiadomienie w sprawie m.in. kierowania gróźb karalnych. Prokuratura oceni materiał, mam nadzieję, że zostanie to potraktowane w sposób bardzo poważny – powiedział.
Rzecznik Komendanta Głównego Policji mł. insp. Mariusz Ciarka (L) oraz rzecznik Komendanta Stołecznego Policji kom. Sylwester Marczak (P). Fot. PAP/Paweł Supernak
Ciarka tłumaczył, że każdemu obywatelowi przysługuje prawo nagrywania funkcjonariusza w trakcie wykonywania czynności służbowych, np. legitymowania, interwencji. Zaznaczył jednak, że nie jest to równoznaczne z możliwością ujawniania wizerunku policjanta. – Najnowsze orzecznictwo sądów nie uznaje zwykłych, szeregowych policjantów za osoby publiczne. Dlatego ich wizerunków nie można bezkarnie publikować, jest to naruszenie ich dóbr osobistych. Zwłaszcza w kontekście nawoływania do stosowania przemocy w stosunku do ich bliskich – powiedział.
Ciarka wystąpił z apelem do protestujących. – Jeżeli będzie spokojnie podczas protestów przed Sejmem, jeżeli protestujący będą korzystali z przysługującego im prawa do protestu, wyrażania swoich opinii to policjanci nie będą musieli reagować – zapewnił. Podkreślał, że funkcjonariusze, którzy zostali w piątek wysłani przed Sejm, są apolityczni i zabezpieczają zgromadzenia organizowane przez różne opcje polityczne.
Działania funkcjonariuszy ocenił jako prawidłowe. – Reagują adekwatnie na działania niektórych protestujących – powiedział Ciarka. Według niego, funkcjonariusze musieli zareagować zdecydowanie, kiedy byli przez demonstrantów znieważani, popychani i szarpani, podejmowano próby siłowego wtargnięcia do Sejmu albo dopuszczano się aktów wandalizmu, „rysując bazgroły po ścianach”.
Rzecznik odniósł się także do zarzutów o stosowanie przemocy wobec manifestujących przed Sejmem.
– Policjanci nikogo nie pobili, bo policjanci nie biją. Używanie głównie chwytów transportowych, bo mówimy o takich środków przymusu bezpośredniego, jest dozwolone prawem. Wynika to m.in. z ustawy o policji. Kiedy osoba łamie prawo, narusza przepisy, a nie chce się podporządkować poleceniom, policjanci mają prawo użyć takich środków. Nie musieliby, jeżeli osoby protestujące wypełniałyby polecenia policjantów, po prostu przy nich szły – mówił Ciarka. Dodał, że „chwyt transportowy” to jeden z najłagodniejszych środków, jakie można było zastosować.
Ciarka zaznaczył, że nie złamano niczyich praw. – Wszystkie te osoby, które w piątek zostały zatrzymane w związku z naruszeniem nietykalności cielesnej funkcjonariusza, natychmiast poinformowano o przysługujących im prawach. O zatrzymaniach został poinformowany prokurator, który miał akurat dyżur. Te osoby zostały przebadane przez lekarza przed osadzeniem w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Nie stwierdzono żadnych poważnych obrażeń. Część żądała kontaktu z adwokatem i kontakt został im udostępniony – oświadczył.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński napisał, że zlecił w trybie pilnym Departamentowi Prawnemu MSWiA zajęcie się wpisem posła Szczerby. Nazwał go „bulwersującym i skrajnie nieodpowiedzialnym”.
W piątek w związku ze zgromadzeniem pod Sejmem zatrzymano najbardziej agresywnych protestujących; do aresztu policyjnego trafiło czterech zatrzymanych; podczas działań rannych zostało dwóch policjantów.
Wszystkie zatrzymane osoby usłyszały zarzuty naruszenia nietykalności funkcjonariusza publicznego, policjanta, na podstawie art. 222. Grozi im odpowiedzialność karna 3 lat pozbawienia wolności.
Demonstracja przeciw zmianom w sądownictwie zorganizowana została m.in. przez Obywateli RP, Ogólnopolski Strajk Kobiet i Komitet Obrony Demokracji.
W piątek Sejm uchwalił przygotowaną przez PiS nowelizację ustaw m.in. o Sądzie Najwyższym, ustroju sądów, Krajowej Radzie Sądownictwa i o prokuraturze. Chodzi m.in. o zmiany procedury wyboru I prezesa SN i obsadę stanowisk w tym sądzie. Za zmianami głosował klub PiS, przeciw był klub Kukiz'15, a kluby PO, Nowoczesnej i PSL-UED nie wzięły udziału w głosowaniu. Teraz ustawą zajmie się Senat.
Źródło: PAP
KW
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo