Przeciwnicy reformy sądownictwa protestują pod Sejmem. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Przeciwnicy reformy sądownictwa protestują pod Sejmem. Fot. PAP/Tomasz Gzell

Karczewski: Powinniśmy być wdzięczni policji za wstrzemięźliwość

Redakcja Redakcja Policja Obserwuj temat Obserwuj notkę 225

Policjanci zostali zaatakowani w czwartek przed Pałacem Prezydenckim; wszyscy powinniśmy być wdzięczni policji, że wykazuje wstrzemięźliwość – powiedział marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Politycy Platformy wezwali szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego do udzielenia informacji w sprawie okoliczności użycia gazu łzawiącego po zakończeniu czwartkowej manifestacji przed Pałacem Prezydenckim. 

W czwartek wieczorem przeciwnicy zmian w sądownictwie protestowali przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie. Krytykowali podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacji ustaw m.in. o Sądzie Najwyższym, ustroju sądów, Krajowej Radzie Sądownictwa i o prokuraturze.

Polecamy: Demonstracje w obronie sądów. Policja użyła gazu łzawiącego

Po formalnym zakończeniu zgromadzenia około godz. 23 część manifestantów została przed Pałacem. Grupa skandowała niecenzuralne słowa pod adresem prezydenta. Vis a vis kościoła przy Pałacu Prezydenckim doszło do użycia gazu łzawiącego. 

Karczewski powiedział dziennikarzom po piątkowych głosowaniach w Senacie, że martwi go i smuci agresja, jaką zobaczył w czwartek na Krakowskim Przedmieściu. – Oglądałem bardzo wiele filmików, widziałem, w jaki sposób agresywnie byli atakowani policjanci. Przed chwilką wysłuchałem ze zdumieniem i z otwartymi oczami oświadczenia podpisanego przez wszystkich senatorów Platformy, którzy krytykują policję. Myślę, że wszyscy powinniśmy policji podziękować, że jednak wykazuje taką wstrzemięźliwość – oświadczył marszałek Karczewski.

image
Przeciwnicy reformy sądownictwa wyzywali prezydenta Dudę. Fot. PAP/Paweł Supernak
Dodał, że na tych materiałach filmowych widać, jak funkcjonariusze są atakowani, przepychani i obrażani. – Ale potrafią jednak policjanci zachować się w sposób odpowiedni – ocenił marszałek Senatu.

Czytaj: Prezydent podpisał nowe ustawy o sądach. Kaczyński mówi to nie koniec, opozycja protestuje

Karczewski powiedział również, że o czwartkowych zdarzeniach w stolicy rozmawiał z szefem MSWiA Joachimem Brudzińskim. – Opowiadał mi bardzo dokładnie jak wyglądała ta sytuacja: do tych zajść doszło już po demonstracji i po chwili policjanci zwracali uwagę już nie protestującym, ale tym, którzy opuszczali miejsce protestu i malowali chodniki farbą. Zwrócono im uwagę i spisano – jest to zupełnie normalna procedura – i zostali zaatakowani i musieli się bronić – podkreślił marszałek Karczewski.

Politycy Platformy wezwali szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego do udzielenia informacji w sprawie okoliczności użycia gazu łzawiącego po zakończeniu czwartkowej manifestacji przed Pałacem Prezydenckim. – Te protesty miały charakter pokojowy, w związku z tym nie ma absolutnie żadnego wytłumaczenia dla takiej reakcji policji, z jaką protestujący spotkali się wczoraj w nocy już po zakończeniu demonstracji na Krakowskim Przedmieściu – mówił przewodniczący senackiego klubu PO Bogdan Klich. 


Źródło: PAP

KW 

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo