Beata Mazurek, rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości. Fot. Gambit/CC BY-SA 4.0
Beata Mazurek, rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości. Fot. Gambit/CC BY-SA 4.0

Beata Mazurek: Lecha Wałęsy nie można już poważnie traktować

Redakcja Redakcja Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 102

Lecha Wałęsy nie można już poważnie traktować; nie będziemy komentować jego wypowiedzi – oświadczyła rzeczniczka PiS Beata Mazurek. Odniosła się w ten sposób do wypowiedzi byłego prezydenta, dotyczących m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. 

„Wałęsy już nie można poważnie traktować. Jego wypowiedzi komentować nie będziemy” - napisała Mazurek na Twitterze.

Lech Wałęsa odpowiedział błyskawicznie:

Były prezydent skierował w środę wieczorem do Jarosława Kaczyńskiego prośbę o wybaczenie. Swój wpis Wałęsa zaczął od słów „Bracie Kaczyński”.  

Zobacz: Wałęsa do lidera PiS: Bracie Kaczyński! Jestem w stanie wybaczyć i proszę o wybaczenie

Na pytanie o powody wydania takiego oświadczenia, Wałęsa w czwartek rano odpowiedział: „76 lat życia”. Pytany, czy prośba o wybaczenie dotyczy jego wypowiedzi o tym, że szef PiS jest odpowiedzialny za katastrofę smoleńską, odpowiedział: „Niczego nie wycofuję, obwiniam za Smoleńsk. Za decyzje się odpowiada, a wtedy decyzje były w rękach Kaczyńskich. Niech pan się zapyta wszystkich prezydentów, czy w tych warunkach podjęliby takie decyzje, jakie podjęli Kaczyńscy”. „Na procesie powiemy jeszcze więcej” - dodał Wałęsa. 

– Najpierw on musi odpowiedzieć na to, co jest w moim ostatnim zdaniu [mowa tam o teczce Kiszczaka – K. W.] – powiedział Wałęsa, pytany, czy liczy na to, że Kaczyński przyjmie jego prośbę o wybaczenie.

image
Lech Wałęsa (L) i Donald Tusk (P). Fot. European People's Party/CC BY 2.0
Proces o ochronę dóbr osobistych z powództwa Kaczyńskiego przeciwko Wałęsie przed Sądem Okręgowym w Gdańsku rozpoczął się na początku marca. Kolejna rozprawa została zaplanowana na 26 września.

Polecamy: Wałęsa: Teczki Kiszczaka powstały na zlecenie Kaczyńskich

Kaczyński domaga się przed sądem od Wałęsy przeprosin i wpłaty 30 tys. zł na cele społeczne za wpisy na Facebooku od czerwca do września 2016 r. W pozwie stwierdzono, że ze strony byłego prezydenta padły zarzuty, iż „Jarosław Kaczyński podczas lotu samolotu z polską delegacją do Smoleńska, mając świadomość nieodpowiednich warunków pogodowych, kierując się brawurą, wydał polecenie, nakazał lądowanie, czym doprowadził do katastrofy lotniczej w dniu 10 kwietnia 2010 r.”.

W oświadczeniu, którego domaga się od Wałęsy Kaczyński, ma znaleźć się stwierdzenie, że były to „bezprawne i nieprawdziwe zarzuty”. 


Źródło:  PAP

KW

© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła. 

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka