Premier Mateusz Morawiecki bardzo zaangażował się w kampanię PiS. Chciał zmotywować działaczy, by byli bardziej aktywni, opowiadając żart o Donaldzie Tusku.
Cała sala Uniwersytetu Szczecińskiego, gdzie Prawo i Sprawiedliwość w niedzielę zorganizowało zachodniopomorską konwencję wyborczą wybuchła śmiechem, kiedy premier Morawiecki powiedział:
"Znacie pewnie tę anegdotę, jak do tego premiera, który rządził 7 lat chudych niedawno dzwoni kuzyn i pyta:
– Co robisz?
– Nic, jestem w pracy
O właśnie. I tak rządzili. To była ta gnuśność, ta pasywność, ta inercja, to nicnierobienie".
Zobacz też: Konwencja wyborcza PiS. Kaczyński: Łatwo reprezentować silnych, trudniej - społeczeństwo
Premier Morawiecki. fot. PAP/Marcin Bielecki
PiS-owi niestraszne pomruki z zagranicy
- Nam niestraszne są te wszystkie pomruki z zagranicy, pomruki naszych konkurentów politycznych, tych, którzy albo nie rozumieją zmiany albo chcą doprowadzić do fragmentacji Polski, do rozczłonkowania jak dawne rozbicie dzielnicowe; nie możemy do tego dopuścić – powiedział szef rządu.
Premier w wystąpieniu podkreślał, że zmiany wprowadzane przez PiS partia doprowadzi do końca „wbrew wszystkiemu i wszystkim”. Do tego jednak potrzebna jest zdyscyplinowana drużyna.
Premier przemawia do wyborców. fot. PAP/Marcin Bielecki
Atak na III RP
Po konwencji w Szczecinie premier Morawiecki udał się do Stargardu, gdzie również wygłosił gorące przemówienie. I bardzo kontrowersyjne, bo Morawiecki stwierdził, że „przez 25 lat, III Rzeczpospolita poprzez pedagogikę wstydu trochę nam obrzydzała nasza ojczyznę. To jest jeden z największych grzechów III RP”.
– Tu jest Polska, i żeby ją umocnić potrzebujemy być patriotami – podkreślił szef rządu. Stwierdził też, trudno powiedzieć, na jakiej podstawie, że „patriotyzm”, to zapomniane słowo, które teraz jest przywracane. Dodał, że patriotyzm, to dbałość o „małą ojczyznę, o wielką ojczyznę - o Polskę”. Zaapelował o patriotyzm gospodarczy, bo – jak podkreślił – Niemiec czy Francuz zwykle kupują niemieckie i francuskie towary.
Podkreślił, że szczególnie w 100-lecia odzyskania niepodległości „jesteśmy winni naszym wspaniałym przodkom, ale (…) też naszym wnukom to, aby przechować polskie wartości, żeby one rosły we współczesnym świecie, żeby Polska stawała się coraz bardziej nowoczesna, silna, szczęśliwa i dumna”.
Konwencja PiS. fot. PAP/Marcin Bielecki
źródło: PAP
KJ
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka