Adam Hofman, były polityk PiS, uważa, że Prawo i Sprawiedliwość wygra wybory parlamentarne, choć nie będzie mieć już parlamentarnej większości. Na czele rządu stanie Jarosław Kaczyński, a Mateusz Morawiecki zostanie wicepremierem do spraw gospodarczych.
W rozmowie z RMF FM Hofman dodał, że to będzie "ostatni rząd" tego ugrupowania, będzie "bardzo kruchy", zmontowany z członków Prawa i Sprawiedliwości plus "powyciągane niedobitki". Kaczyński, jego zdaniem, nie zdecyduje się też na przyspieszone wybory w 2019 roku, bo ma już "pewne doświadczenie przyspieszonych wyborów, silne doświadczenie i bardzo złe".
- To doświadczenie powoduje, że lepiej jeszcze z dobrą pozycją gospodarczą, z dużą ilością środków budżetowych do wydania przeprowadzić paromiesięczną prekampanię rządową. Bez sensu się tego pozbywać i robić przyspieszone wybory. Szczególnie, że z początkiem nowego roku zawsze są jakieś problemy ze służbą zdrowia, mamy informacje, że też jakieś problemy z edukacją, z nauczycielami. Wiosna idzie, zaraz będą strajki. Po co to wszystko, po co teraz robić wybory, lepiej przeczekać - tłumaczy były polityk PiS.
Zdaniem Hofmana Donald Tusk nie ma wyjścia i wystartuje w wyborach prezydenckich. Natomiast jeśli opozycja nie pójdzie do nich razem, to nie będzie miała szans zbliżyć się do PiS. – Będą szli z Donaldem Tuskiem z tyłu jako takim quasi-ojcem zjednoczeniowym, jeśli dojdzie do wspólnego startu tej listy, bo tylko wtedy z ich punktów widzenia ma sens. To jest pierwszy akord powrotu Donalda Tuska do Polski, aktywny udział w kampanii europejskiej – ocenił Hofman.
Eurodeputowany z Prawa i Sprawiedliwości, Zbigniew Krasnodębski, pytany o rewelacje Adama Hofmana, powiedział, że nie słyszał nic o takich planach, ale "niczego nie można wykluczyć". - Jarosław Kaczyński jest przywódcą obozu Zjednoczonej Prawicy, jest też jednym z najbardziej doświadczonych polityków europejskich - dodał.
Dopytywany o to, czy dla Prawa i Sprawiedliwości nie jest problemem, że Jarosław Kaczyński jest jednym z najmniej lubianych polityków, stwierdził: - To jest pewien problem, ja szczerze mówiąc nie byłem tego w stanie pojąć, skąd się to bierze. To jest taka rozbieżność między ocenami ekspertów, a opinią publiczną.
źródło: rmf24.pl
ja
© Artykuł jest chroniony prawem autorskim. Wykorzystanie tylko pod warunkiem podania linkującego źródła.
Inne tematy w dziale Polityka