Prymas Polski, abp Wojciech Polak.
Prymas Polski, abp Wojciech Polak.

Prymas Polak o filmie Sekielskiego: Czuję ból i wstyd. Przepraszam ofiary pedofilii

Redakcja Redakcja Pedofilia Obserwuj temat Obserwuj notkę 210

- Trzeba wyjaśnić wszystkie sprawy, nikt w Kościele nie może uchronić się od odpowiedzialności - mówi abp Wojciech Polak. To odpowiedź Episkopatu Polski na głośny film "Tylko nie mów nikomu" o pedofilii wśród księży.

- Jestem głęboko poruszony tym, co zobaczyłem w filmie Pana Tomasza Sekielskiego. Ogromne cierpienie osób skrzywdzonych budzi ból i wstyd. W tym momencie, przed oczami mam także dramat osób pokrzywdzonych, z którymi spotkałem się osobiście. Dziękuję wszystkim, którzy mają odwagę opowiedzieć o swoim cierpieniu - stwierdził prymas Polak po obejrzeniu dokumentu Tomasza i Marka Sekielskich.

Prymas przeprasza ofiary księży pedofilów


Przepraszam za każdą ranę zadaną przez ludzi Kościoła.


- Przepraszam za każdą ranę zadaną przez ludzi Kościoła. Jako delegat Episkopatu ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży zrobię wszystko co w mojej mocy, aby pomóc osobom pokrzywdzonym - obiecuje arcybiskup.

- Ujawnione informacje pokazują jak bardzo potrzebne są przepisy najnowszego dokumentu papieża Franciszka („Motu Proprio” Vos estis lux mundi). Trzeba wyjaśnić wszystkie sprawy. Nikt w Kościele nie może uchylać się od odpowiedzialności. Musimy chronić dzieci i młodzież. Dla Kościoła nie ma innej drogi - deklaruje abp Wojciech Polak.

W sobotę 11 maja odbyła się premiera dokumentu Tomasza Sekielskiego o pedofilii i molestowaniu seksualnym w Kościele. W materiale padają mocne oskarżenia pod adresem wysokich hierarchów, którzy w pokazanych przypadkach nie zrobili nic, by pomóc ofiarom księży.

Wysocy dostojnicy kościelni odmówili udziału w produkcji braci Sekielskich - abp Wojciech Polak, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki i kardynał Kazimierz Nycz. Rzecznik polskiego Episkopatu wysłał wiadomość do Sekielskiego: "Ze względu na to, iż otrzymujemy informacje o braku bezstronności ze strony Pana Redaktora w przygotowaniu materiału, korzystamy z prawa do niekomentowania". Prymas Polski zmienił jednak zdanie po zapoznaniu się z filmem "Tylko nie mów nikomu".

Prymas Polski po premierze filmu o pedofilii w Kościele

Premiera filmu "Tylko nie mów nikomu". Ofiary twarzą w twarz z księżmi pedofilami

Oświadczenie abp Stanisława Gądeckiego

Oświadczenie do mediów przekazał również arcybiskup Stanisław Gądecki. Prezentujemy je w całości:

- Ze wzruszeniem i smutkiem obejrzałem dzisiaj film pana Sekielskiego, za który pragnę podziękować reżyserowi. W przeważającej części tenor tego filmu zgadza się z moimi doświadczeniami, jakie wyniosłem z wielu rozmów przeprowadzonych z pokrzywdzonymi. Jestem przekonany, że także ten film przyczyni się do jeszcze dokładniejszego przestrzegania wytycznych dotyczących ochrony dzieci i młodzieży w Kościele, jak i do wprowadzenia w życie zasad prewencji w każdej diecezji przez wszystkich księży biskupów oraz do przestrzegania wczoraj ogłoszonego motu proprio papieża Franciszka.

W imieniu całej Konferencji Episkopatu pragnę jak najmocniej przeprosić wszystkie osoby pokrzywdzone. Zdaję sobie sprawę z tego, że nic nie jest w stanie wynagrodzić im krzywd, jakie doznali.

Z pewnością także ten film przyczyni się do jeszcze surowszego potępienia przestępstwa pedofilii, na które nie może być miejsca w Kościele. Niektóre sprawy ukazane w filmie były już znane, inne nieznane. Te znane trzeba raz jeszcze dokładnie przeanalizować, w przypadku nieznanych należy rozpocząć procesy tak, aby dobro pokrzywdzonych było chronione przede wszystkim i nade wszystko - czytamy w liście przewodniczącego KEP.

Abp Głódź:  W Polsce rozbrzmiewa wobec Boga słowo nie

Zupełnie inaczej zareagował arcybiskup Sławoj Leszek Głódź. - Wczoraj miałem inne zajęcia, nie oglądam byle czego - stwierdził, zapytany, czy widział film braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu". W homilii podczas uroczystości św. Stanisława w Krakowie stwierdził, że obecnie przyszedł czas, że w Polsce rozbrzmiewa wobec Boga słowo nie. Wierni – podkreślił – są zobowiązani wyrazić wobec takich projektów "współczesne non possumus".

GW, ja


Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo