Aleksandra Dulkiewicz rozmawia z dziennikarzami po spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim, fot. PAP/Paweł Supernak
Aleksandra Dulkiewicz rozmawia z dziennikarzami po spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim, fot. PAP/Paweł Supernak

Spór o Westerplatte i ECS. Spotkanie Dulkiewicz z Morawieckim w cztery oczy

Redakcja Redakcja Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 64

Aleksandra Dulkiewicz spotkała się w Warszawie "w cztery oczy" z Mateuszem Morawieckim. Prezydent Gdańska rozmawiała z premierem m.in. o obchodach 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej i o ECS.

Rzecznik rządu Piotr Mueller podkreślił, że spotkanie przebiegło w "bardzo dobrej atmosferze". Zaznaczył, że że przebieg spotkania zna z relacji premiera.

Aleksandra Dulkiewicz mówiła, że jeszcze w kwietniu wystosowała do premiera zaproszenie do współorganizacji obchodów tej rocznicy. Ponowiła je podczas dzisiejszego spotkania. - Pan premier przyjął zaproszenie ze zrozumieniem. Myślę, że wniosek, który mogę z tej rozmowy wyciągnąć to taki, że 1 września, o godz. 4.45 spotkamy się wspólnie u stóp pomnika - stwierdziła.

Dulkiewicz powiedziała, że to ona, jako prezydent Gdańska, będzie gospodarzem uroczystości 1 września na Westerplatte. - Natomiast rozmawialiśmy o wspólnej organizacji obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej i rozumiem, że partnerem do rozmowy, tak jak wskazał pan premier, jest wiceminister kultury Jarosław Sellin - dodała.

Prezydent Gdańska zapowiedziała, że po spotkaniu z szefem rządu, weźmie udział w posiedzeniu sejmowej komisji w sprawie projektu dotyczącego Westerplatte.

Premier podkreślił podczas spotkania, że ważne jest, aby miejsca pamięci były "zaopiekowane na bardzo wysokim poziomie" - relacjonował Mueller. - W przypadku Westerplatte mieliśmy takie wrażenie, że do tej pory niestety tak do końca nie było. Będziemy wspierać wszelkie działania, które umożliwią, aby to bardzo ważne miejsce pamięci dla Polaków było odpowiednio zaopiekowane - dodał Mueller.

Na pytanie, czy premier i prezydent Gdańska osiągnęli jakiś konsensus ws. Westerplatte rzecznik rządu odparł: - Nie, dzisiaj w tym zakresie pewnie zostały pewne rozbieżności (...). Projekt (ustawy w sprawie Westerplatte) będzie wspierany, jeżeli chodzi o regulacje w tym zakresie, które są przedstawione w projekcie poselskim - powiedział Mueller. - Oczywiście jest proces legislacyjny, w związku z tym w Sejmie może dojść do jakiś korekt, ale generalnie, tak chcemy, aby Westerplatte było przedmiotem wspólnej troski całego państwa - podkreślił.

Poselski projekt ustawy "o inwestycjach w zakresie budowy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 – Oddziału Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku" wpłynął w maju do Sejmu. Według jego autorów, posłów PiS, ma on usprawnić budowę Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 w Gdańsku. Jak podkreślono projekt przygotowano w celu realizacji interesu publicznego "polegającego na upowszechnianiu wiedzy o bohaterskiej obronie Westerplatte we wrześniu 1939 roku oraz zapewnieniu ochrony, utrzymania i rewaloryzacji zespołu obiektów architektury militarnej znajdujących się na terenie Westerplatte".

Projekt krytykowała wówczas Dulkiewicz, która oceniła, że mamy do czynienia ze zmianami w prawie wprowadzanymi "tylnymi drzwiami". - Tzw. krótka ścieżka legislacyjna, czyli projekty poselskie, właśnie służą temu, żeby nie przeprowadzać konsultacji i uzgodnień także z organami samorządu - podkreśliła prezydent Gdańska

- Dzisiaj Westerplatte to niestety trochę pole bitwy, szkoda, że w zbliżającą się 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej mamy kolejną odsłonę bitwy o Westerplatte - oświadczyła Dulkiewicz. Jej zdaniem, "pod płaszczykiem budowy nowego muzeum próbuje się przejąć tereny należące do miasta Gdańska". Według Dulkiewicz projekt dotyczy w zasadzie tego, czy "pamięcią można handlować". - Bo czy muzeum jest tematem na specustawę? - pytała.

Niedawno Rada Miasta Gdańska przyjęła przygotowany przez klub radnych Koalicji Obywatelskiej apel, w którym protestuje przeciwko projektowi ustawy zakładającej "wywłaszczenie" pola bitwy na Westerplatte. Przeciwko przyjęciu apelu głosowali radni PiS.

Prezydent Gdańska poinformowała, że przekazała premierowi koncepcje zamówione przez miasto upamiętnienia pola bitwy. - Odnoszę wrażenie, że był to dla niego materiał nowy - dodała. - Moim celem jest to, by pamięć o poległych na Westerplatte została we właściwy sposób uczczona - zaznaczyła i dodała, że nie chce, by to miejsce i sprawa muzeum była wykorzystywana w bieżącej grze politycznej. - Projekty, które widzimy, w cudzysłowie można nazwać odbudową Disneylandu Westerplatte. Tak dzisiaj już nikt nie upamiętnia pól bitwy - dodała.

Prezydent Gdańska była pytana, czy podczas spotkania z szefem rządu poruszona została kwestia sporu gdańskiego samorządu z resortem kultury o wpływ na ECS, treść wystawy stałej i zakres finansowania przez MKiDN.

- Pan premier poruszył temat ECS. Nie ukrywam, że gdy byliśmy w bardzo dużym kryzysie, a było to tuż po śmierci prezydenta Adamowicza, rozmawiałam telefonicznie z panem premierem, przed moim spotkaniem w lutym z premierem Glińskim i ministrem Sellinem. (Premier Morawiecki) wrócił do tej rozmowy i zapytał, czemu się nie dogadaliśmy. Ale to dwie strony muszą chcieć się porozumieć, a tutaj woli nie było - odpowiedziała Dulkiewicz.

- Widzę, że jest to przedmiot troski pana premiera, także ECS, i myślę, że jesteśmy w dialogu - dodała. Zaznaczyła, że zaprosiła premiera do odwiedzenia ECS i "do zwiedzenia wystawy stałej, do zapoznania się w pełni z jej treścią".

Ponadto - jak mówiła Dulkiewicz - "rozmowa dotyczyła też temperatury i atmosfery debaty publicznej i nieprawd pojawiających się w niej na temat Gdańska". - Pan premier też czuje, że potrzebujemy budowy wspólnoty w Polsce, a ja jestem gotowa do rozmowy na ten temat za każdym razem - zadeklarowała.

Prezydent Gdańska poruszyła też bieżące sprawy miasta - rozwój gdańskiego portu, który wymusza konieczność budowy bezkolizyjnego przejazdu przez tory na gdańskiej Oruni. "Koszt to 100-150 mln zł - premier przyjął to ze zrozumieniem" - dodała.

Dulkiewicz przedstawiła też premierowi 21 tez, które przyjęli samorządowcy podczas spotkania w Gdańsku 4 czerwca, w 30 rocznicę wyborów z 1989 r.

Prezydent Gdańska skomentowała też słowa rzecznika rządu Piotra Muellera, który podczas wtorkowego spotkania z dziennikarzami jako jej "niezręczność" określił wydarzenie z 3 czerwca, gdy nie doszło rozmowy Dulkiewicz z premierem Morawieckim w Gdańsku. - Rozmawialiśmy z panem premierem w cztery oczy, nie było pana rzecznika przy tej rozmowie, ja wiem co powiedział mi pan premier w tej sprawie, ale pozwólcie, że zostawię to dla samej siebie - powiedziała prezydent Gdańska.

- Myślę, że to wydarzenie, które miało miejsce w Gdańsku, było takim pewnym nieporozumieniem, mam wrażenie, ze strony pani prezydent - odniósł się z kolei Piotr Mueller. - Dzisiaj myślę, że można spokojnie zapomnieć o tym, co się stało w Gdańsku, dzisiaj naprawdę była dobra rozmowa, w dobrej, rzetelnej atmosferze - powiedział rzecznik.

Podkreślił jednocześnie, że nie zna wszystkich szczegółów, ponieważ było to spotkanie w cztery oczy. Ocenił, że spotkanie premiera z Dulkiewicz nie było jedynie kurtuazyjne. - Mam wrażenie, że to jest taki początek dobrego dialogu pomiędzy Prezesem Rady Ministrów, a tymi sprawami związanymi z Gdańskiem - ocenił Mueller. Zaznaczył, że nie został ustalony żaden termin kolejnego spotkania.

ja


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka