Parady Równości to imprezy środowisk LGBTQ+. Fot. PAP/Waldemar Deska
Parady Równości to imprezy środowisk LGBTQ+. Fot. PAP/Waldemar Deska

Trzaskowski wesprze kolejną Paradę Równości. „Szczujnia Kurskiego i tak znajdzie temat”

Redakcja Redakcja LGBT Obserwuj temat Obserwuj notkę 128

Przyszłoroczna Parada Równości może liczyć na mój patronat; będę jednak rozmawiał ze wszystkimi, by zastanowili się nad tym, że jeżeli domagamy się szacunku, powinniśmy również szanować uczucia innych - powiedział w środę prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. 

Na początku czerwca ulicami przeszła Parada Równości, którą po raz pierwszy swoim patronatem objął prezydent Warszawy. Przed rozpoczęciem parady działacz LGBTQ+ Szymon Niemiec, który w mediach społecznościowych tytułuje się także „kapłanem katolickim bez przynależności konfesyjnej”, zorganizował w tzw. miasteczku równości „nabożeństwo ekumeniczne” z udziałem m.in. przedstawiciela niezarejestrowanego Polskiego Kościoła Latającego Potwora Spaghetti. 

Zaniepokojenie w związku z tym wydarzeniem wyraził m.in. rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik. W przesłanym komunikacie napisał w imieniu Kościoła katolickiego: „Z wielkim niepokojem dowiadujemy się o kolejnych faktach i miejscach, w których dochodzi do obrażania Boga i ludzi wierzących”. 

Pytany w TVN24, czy przyszłoroczna Parada Równości może liczyć na jego patronat, Trzaskowski potwierdził. – Aczkolwiek będę rozmawiał ze wszystkimi - mimo ze robiłem to już tym razem - żeby wszyscy jeszcze raz zastanowili się nad tym, że ta parada ma przede wszystkim pokazywać szacunek dla mniejszości, ale również, jeżeli domagamy się tego szacunku, powinniśmy szanować uczucia innych – dodał. 

Rafał Trzaskowski, Donald Tusk, Grzegorz Schetyna
Od lewej: Rafał Trzaskowski, Donald Tusk, Grzegorz Schetyna. Fot. European People's Party/CC BY 2.0

Prezydent stolicy dodał też, że nie pożałował objęcia patronatu nad paradą mimo głosów krytyki. – Jak ja bym się bał tego, co TVP PiS zrobi z każdym moim posunięciem, to musiałbym być kompletnie zablokowany – podkreślił. Na pytanie, czy nawet jego własna partia „poddaje się wpływom telewizji publicznej”, Trzaskowski odparł: „nie, ale widzi, że jest to skuteczne”. – Nie byłoby Parady Równości, nie byłoby tego tematu, to PiS i szczujnia PiS-owska Kurskiego by sobie znalazła inny temat, żeby mnie krytykować od rana do nocy – powiedział. 

Na pytanie, czy w momencie, „gdy zobaczył tego człowieka z durszlakiem na głowie odprawiającego mszę, nie pomyślał sobie »przesada«” Trzaskowski przytaknął. „Pomyślałem” - powiedział. Podkreślił jednak, że nie chciałby, by ten jeden człowiek miał „zawalić to, co zrobiło 80 tys. ludzi”. 

– Moja deklaracja była od samego początku jasna, mówiłem to przed paradą, w czasie parady i po paradzie: jeżeli my chcemy, żeby był szacunek dla mniejszości, musimy szanować też tych wszystkich, którzy znajdują swoje oparcie w tradycji, dla których pewne symbole są istotne i trzeba im pokazać szacunek. A jeden tego typu wybryk i wszyscy mówią tylko o tym – powiedział. Podkreślił, że szkoda, by przez to nie były widziane „dziesiątki tysięcy uśmiechniętych ludzi”. 

W związku z „nabożeństwem ekumenicznym” rzecznik warszawskiego ratusza Kamil Dąbrowa podkreślał, że objęcie patronatem parady nie jest równoznaczne z organizacją towarzyszących jej wydarzeń. – Ratusz nie organizował miasteczka równości – wskazał. 

Prezes Polskiej Rady Ekumenicznej, zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP biskup Jerzy Samiec wyjaśnił, że żaden z Kościołów Rady nie ma nic wspólnego z Szymonem Niemcem. Podkreślił, że z Niemcem nie mają nic wspólnego również Kościoły reformowane w Polsce - ani Kościół Ewangelicko-Reformowany ani Kościół Ewangelicko-Augsburski. Sam Niemiec wydał oświadczenie, w którym napisał, że takie „nabożeństwa” odprawia przed każdą Paradą Równości od 2010 roku. Zaprotestował też przeciwko „łączeniu go” z Kościołem rzymskokatolickim.

KW

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo