Kanclerz Niemiec Angela Merkel wraz z premier Danii Mette Frederiksen siedzą podczas odgrywania hymnów, fot. 	PAP/EPA/CLEMENS BILAN
Kanclerz Niemiec Angela Merkel wraz z premier Danii Mette Frederiksen siedzą podczas odgrywania hymnów, fot. PAP/EPA/CLEMENS BILAN

Angela Merkel i ataki drgawek. Problemy ze zdrowiem kanclerz Niemiec

Redakcja Redakcja Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 68

Powtarzające się napady drgawek wywołują zaniepokojenie opinii publicznej stanem fizycznym kanclerz Niemiec. Angela Merkel zapewnia, że dba o swoje zdrowie.

Podczas uroczystego powitania w Berlinie premier Danii Mette Frederiksen Merkel wysłuchała hymnów państwowych na siedząco. Przed ceremonią specjalnie dla obu szefowych rządów ustawiono dwa krzesła. Niemieckie media podkreślają, że jest to sytuacja "absolutnie nietypowa" i że zasady protokołu zostały pominięte na wyraźne życzenie Merkel.

W środę Merkel miała atak podczas spotkania z premierem Finlandii Anttim Rinnem w Berlinie. Wcześniej do podobnej sytuacji doszło 18 czerwca, kiedy Merkel witała w Berlinie nowego prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, a także 27 czerwca w zamku Bellevue, siedzibie prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera, podczas zaprzysiężenia nowej minister sprawiedliwości Christine Lambrecht.

Dokładna przyczyna powtarzających się przypadków niedyspozycji niemieckiej polityk nie jest znana. Sama kanclerz przekonywała dotychczas, że pierwsza sytuacja w połowie czerwca była spowodowana odwodnieniem i upałami. Taka wersja wydawała się rzeczywiście wiarygodna, jeśli chodzi o spotkania z Zełenskim i w siedzibie Steinmeiera, kiedy w Berlinie było wyjątkowo gorąco. W środę w stolicy Niemiec było jednak chłodno i do wczesnego popołudnia raczej pochmurnie. Merkel tłumaczyła jednak, że ostatni atak miał już podłoże psychiczne i wynikał z tego, że jeszcze nie do końca "przepracowała" poprzednie. Nie odpowiedziała na pytania o ewentualne zalecenia i działania podjęte przez lekarzy.

- Po pierwsze, mogą państwo wychodzić z założenia, że wiem, jaka odpowiedzialność wiąże się z moim urzędem, i odpowiednio działam w kwestii mojego zdrowia. Po drugie, mogą państwo wychodzić z założenia, że jako człowiekowi zależy mi, żeby być zdrową i dlatego dbam o swoje zdrowie - oświadczyła kanclerz Niemiec na konferencji prasowej.

Tabloid "Bild", powołując się na "kręgi rządowe", pisze na swojej stronie internetowej, że po pierwszym incydencie Merkel przeszła dokładne badania lekarskie. Lekarze podejrzewali niedobór minerałów w organizmie. Wyniki były jednak w normie.

W Niemczech informacje o chorobach kanclerzy były dotąd tematem tabu. Stan zdrowia Angeli Merkel stał się pilnie strzeżoną tajemnicą państwową. "W pewnym momencie zapewnienia, że wszystko jest w porządku nie będą już uspokajać. Wówczas niewinna informacja, że przeszła badania lekarskie, może wywołać niepokój" - pisze "Sueddeutsche Zeitung" i dodaje: "Nie chodzi przecież o dokładny raport o stanie zdrowia. Chodzi o sygnał, że traktuje własne zdrowie z należytą powagą".

Dwie trzecie Niemców jest zdania, że pani kanclerz powinna dotrwać na stanowisku szefowej rządu do wyborów do Bundestagu jesienią 2021 roku. Jej wcześniejsze pożegnanie z polityką oznaczałoby polityczne trzęsienie ziemi.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka