Marsz Równości w Białymstoku. fot. PAP/Artur Reszko
Marsz Równości w Białymstoku. fot. PAP/Artur Reszko

Gorąco w studiu TVN24. Ostra sprzeczka o Marsz Równości w Białymstoku

Redakcja Redakcja LGBT Obserwuj temat Obserwuj notkę 310

Marcin Horała z PiS i Joanna Mucha z PO ostro pokłócili się w studiu TVN24. Politycy oskarżali się wzajemnie o prowokowanie do agresywnych działań, które miały miejsce podczas przemarszu środowisk LGBT.

Marsz Równości w Białymstoku nie przebiegł spokojnie. Były szarpaniny, huk petard i kordony policji. 25 chuliganów zostało zatrzymanych i usłyszało zarzuty.

Echa zamieszek jakie miały miejsce podczas Marszu Równości w Białymstoku nie milkną. Politycy opozycji zarzucają Prawu i Sprawiedliwości, że jest odpowiedzialne za te wydarzenia. Uważa tak m.in. Grzegorz Schetyna, lider PO i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Podobnego zdania jest szef Rady Europejskiej Donald Tusk.

- Oczekuję od rządzących i podległych im służb wyciągnięcia konsekwencji wobec osób, które zaatakowały uczestników marszu w Białymstoku; oczekuję również jednoznacznego potępienia takich zachowań - napisał na Facebooku prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Ciche przyzwolenie rządzących, manipulacje mediów publicznych, poczucie bezkarności sprawców, dzielenie i segregowanie Polaków na lepszych i gorszych - od tego tylko krok do aktów przemocy. Wydarzenia w Białymstoku są tego najlepszym (najgorszym!) przykładem. Wszyscy jesteśmy równi i wszyscy zasługujemy na szacunek i bezpieczeństwo - czy to takie trudne do zrozumienia? - podkreślił Trzaskowski.

- Zawsze słynęliśmy z tolerancji, szacunku do innych i niech tak dalej będzie i nie pozwólmy na to, żeby w Polsce był brak tolerancji czy szacunku. Każdy przejaw takich aktów piętnujmy i one muszą być stanowczo potępiane – powiedziała z kolei Beata Szydło.

Wydarzenia te spowodowały także ożywioną dyskusję w programie "Kawa na ławę" w TVN24 pomiędzy Marcinem Horałą z PiS a Joanną Muchą z PO. 

Marcin Horała podkreślił, że każdy przypadek, w którym człowiek bije człowieka zasługuje na absolutne potępienie bez względu na skłonności seksualne czy płeć. Poseł PiS podkreślił, że chuliganów z Białegostoku należy zdecydowanie potępić. 

– Po pierwsze dlatego, że nie wolno bić człowieka, szarpać, w żadnej konfiguracji, ale po drugie również dlatego, że nic tak nie sprzyja promocji LGBT w Polsce, jak ustawianie tych osób właśnie w roli ofiar, tak jak się stało w Białymstoku – mówił polityk.

Te słowa bardzo nie spodobały się Joannie Musze, która zarzuciła politykom PiS, że tworzą atmosferę nagonki na osoby homoseksualne. – Najbardziej przerażające jest to, że są tysiące młodych ludzi, nastolatków, którzy odkrywają swoją orientację seksualną i odkrywają, że nie jest to orientacja heteronormatywna i dla tych dzieci, ta nagonka, to jest sytuacja, która stwarza po prostu zagrożenia dla ich życia – mówiła Mucha.

Posłanka PO powiązała sprawę wczorajszych zamieszek z zamordowaniem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Jej zdaniem PiS podsyca złowrogą atmosferę. – Im więcej waszej nagonki, tym więcej będzie tragedii – stwierdziła.

Na te słowa ostro zareagował sam Horała. – To jest obrzydliwe, co pani mówi – ocenił polityk.

KJ

image
Sprzeczka w studio TVN24.(screen)

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo