Orędzie prezydenta Andrzeja Dudy. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Orędzie prezydenta Andrzeja Dudy. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Inauguracja Sejmu. Andrzej Duda w orędziu: Polakiem jest ten, kto ma Polskę w sercu

Redakcja Redakcja Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 110

Prezydent Andrzej Duda zainaugurował pierwsze posiedzenie Sejmu IX kadencji. Na koniec wystąpienia głowa państwa zaapelowała do posłów o podanie sobie dłoni na znak zgody. 

- To Sejm wolnej, niepodległej i suwerennej Rzeczypospolitej. W okresie szczególnym, tuż po obchodach 101. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę. W roku szczególnym, powstań śląskich, 80-lecia wybuchu II wojny światowej, 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Rocznic bardzo ważnych dla wszystkich Polaków w kraju i na całym świecie. Te wydarzenia determinowały ich życiowe losy - powiedział Andrzej Duda w orędziu inauguracyjnym posiedzenie Sejmu IX kadencji. 


Andrzej Duda podziękował wyborcom

- To niezwykły czas dla państwa posłów. Jest to, jakby na to nie spojrzeć, zaszczyt, by zasiadać w tej izbie i dyskutować o najważniejszych sprawach, wymieniać się poglądami, reprezentując różne punkty widzenia na Polskę. Polskę wolną, niepodległą i suwerenną po wsze czasy, taką, którą wszyscy byśmy chcieli - zwrócił się prezydent do posłów. 

- Chciałem bardzo serdecznie podziękować wyborcom, którzy w tak odpowiedzialny i niespodziewany dla nikogo sposób dali temu wyraz. 62 proc. wyborców, którzy udali się do wyborów parlamentarnych: taki wynik nie był notowany w III RP. Jestem za to wdzięczny, chciałem im podziękować - podkreślił Andrzej Duda. - Bardzo mocno doceniam to ja, bardzo wielu ludzi, czujących odpowiedzialność za polskie sprawy, też jest ogromnie wdzięcznych - dodał. 


 Polacy zdali doskonale swój egzamin wyborczy, idąc do wyborów europejskich, jak i parlamentarnych.


- Nie ukrywam, że cieszę się z wyników wyborów do parlamentu polskiego. To jest kwestia tego, jaka będzie legitymacja wybranych. Im wyższa frekwencja, tym ona jest silniejsza, a organy prawodawcze i ustawodawcze są silniejsze. W roku 2019 Polacy zdali doskonale swój egzamin wyborczy, idąc do wyborów europejskich, jak i parlamentarnych i za to bardzo dziękuję - kontynuował prezydent. 

- Wynik do Sejmu był taki, że wszystkie komitety wyborcze mają swoich posłów w tej izbie. Oznacza to, że prawie wszyscy obywatele, którzy wzięli udział w wyborach, mają swoich reprezentantów. Jeszcze raz: dziękuję z całego serca wszystkim rodakom za wspaniały, wielki sprawdzian demokracji, jaki się odbył i został zdany na pozytywną ocenę - przemawiał. 


Andrzej Duda i marszałek senior Antoni Macierewicz
Andrzej Duda i marszałek senior Antoni Macierewicz. Fot. PAP/Radek Pietruszka 


- To jest piękna sprawa, zostać wybranym przez obywateli do Sejmu. Miałem ten zaszczyt zasiadać tutaj z wami przez trzy lata. Był to okres, który wspominam bardzo mile. Tak wiele było ładunku merytorycznego w trakcie dyskusji, że chciałbym życzyć państwu podobnych debat. Żebyście państwo mogli dyskutować o ważnych dla Polski sprawach. Da się w wielu z nich znaleźć porozumienie i wspólne zdanie. Z całą pewnością są na tej sali osoby, które potrafią prowadzić merytoryczną debatę ku przyszłości. Chciałbym też podziękować państwa najbliższym. Bardzo często aktywność posła wiąże się ze sporami i aktywnością mediów. To nie zawsze jest miłe dla rodzin. Chciałem waszym rodzinom podziękować za to, że znoszą to - stwierdził Andrzej Duda. 

- Chciałbym podkreślić: to dzięki waszej pracy w kampanii, frekwencja była tak wysoka. To ważne dla budowania poczucia odpowiedzialności w naszym kraju. Chciałbym za to też podziękować tym, których w Sejmie nie ma, bo nie zostali wybrani ze względu na konkurencję. Państwu też bardzo chciałem podziękować za odpowiedzialną kampanię wyborczą - komentował prezydent. 

- Wiem, że wielu z was z żalem obserwuje te obrady, "zabrakło niewiele, a to ja zasiadałbym w tych ławach". Raz też przegrałem wybory do Sejmu i było mi bardzo przykro. Moja droga życiowa i służby potoczyła się jednak inaczej. Dla państwa też taka może być, tego państwu życzę - mówił o kandydatach na posłów i senatorów, którzy nie otrzymali mandatu. 

- Będziecie państwo oceniani, jeśli będzie chcieli ubiegać się o reelekcję parlamentarną. I może warto przypomnieć słowa sprzed 20 lat, wypowiedziane przez nietuzinkowego człowieka. Ojca św. Jana Pawła II, tu właśnie w tej izbie 11 czerwca 1999 roku. Patrzył wtedy na nas w 10 lat po pół wolnych wyborach do Sejmu. "Miejsce, w którym się znajdujemy, skłania do głębokiej refleksji nad odpowiedzialnym korzystaniem w życiu publicznym z daru odzyskanej wolności oraz nad potrzebą współpracy na rzecz dobra wspólnego". Jakże te słowa są znaczące i nie waham się powiedzieć, powinny zostać gdzieś tutaj wyrzeźbione w wysokiej izbie. One są najważniejszym przekazem dla ludzi sprawujących władzę - podkreślił Andrzej Duda. 



Na kwestię narodowości patrzę w taki sposób: Polakiem jest ten, kto ma Polskę w sercu.


- Polska jest jedna i wspólna, a w najważniejszych sprawach dla Polski potrzebna jest jedność. To ma znaczenie fundamentalne. Mam świadomość, że jesteśmy demokratycznym społeczeństwem. Wolno mieć różne poglądy. Ogromnie się cieszę, że jest tak szeroka reprezentacja w tej izbie. Ale mamy również wiele wyznań w Polsce. Są ludzie deklarujący się jako katolicy, prawosławni protestanci, ewangelicy, wyznania mojżeszowego. Na kwestię narodowości patrzę w taki sposób: Polakiem jest ten, kto ma Polskę w sercu - ocenił w orędziu inauguracyjnym Sejmu. 

- To jest cała tradycja ponad 1000 lat państwa polskiego, korzeni chrześcijańskich, które wyrosło z Zachodu. To wiele kultur, które się spotykało na tej ziemi, tak kształtowało się nasze społeczeństwo. To nasza wielka tradycja, wyrosła na korzeniach chrześcijańskich i na szacunku wobec innych poglądów religijnych i poglądowych, tolerancji. Wszyscy wyrośliśmy w Polsce i nazywamy się Polakami - zwrócił uwagę Andrzej Duda. 

Andrzej Duda o expose Tadeusza Mazowieckiego

- Widzę wiele kryzysów na tym tle. Zauważam wypowiedzi, które wiele osób w Polsce może ranić: o tradycji, źródłach pochodzenia, o rzeczach, które pozwalały nam przetrwać najgorsze czasy. Te korzenie były tak silne, że to się nie udało. Dzięki polskiej rodzinie, inteligencji, księży i kościołowi tradycja przetrwała. Część z państwa pamięta te czasy, bo uczestniczyliście w tym procesie i wiecie, że można było zachować jedność! Niewierzący szanowali to, co leżało u fundamentów naszej tradycji i kultury - tłumaczył prezydent. 

Andrzej Duda przypomniał o fragmencie expose sprzed 30 lat premiera Tadeusza Mazowieckiego, który mówił o "szacunku do materialnych i duchowych sił narodu". - Nie proszę, byście państwo zmieniali poglądy, ale proszę o dbanie o język, o język parlamentarny, by nikt nikogo nie obrażał. Proszę, by język debaty nie był radykalny, a językiem szacunku. Będę o to apelował w nieskończoność. Debata sejmowa nie może obrażać i budzić zgorszenia - mówił. 


Zasiadacie tu państwo posłowie z pobudek patriotycznych. Nie mam co do tego wątpliwości.


- Zasiadacie tu państwo posłowie z pobudek patriotycznych. Nie mam co do tego wątpliwości. W każdych z tych dyskusji jest Polska: różnie widziana, wybierana przez wyborców. Proszę, żeby to szanować w obie strony i siebie nawzajem. Powtórzę jeszcze raz: prezydent Lech Kaczyński, mój prezydent, powiedział, że podstawą patriotyzmu jest miłość. Do ojczyzny i do drugiego człowieka. Niech ona będzie elementem podstawowym przed wszystkim - wzywał Andrzej Duda. 

Na koniec orędzia prezydent wezwał posłów do podania sobie rąk na znak zgody. Włodzimierz Czarzasty przypomniał Andrzejowi Dudzie, że w loży sejmowej zasiada Aleksander Kwaśniewski. - Chciałbym zwrócić uwagę, że jest z nami prezydent Aleksander Kwaśniewski. Bardzo dziękuję panu posłowi Włodzimierzowi Czarzastemu za przypomnienie - dodał prezydent po ponownym wejściu na mównicę. W Sejmie zabrakło za to Bronisława Komorowskiego i Lecha Wałęsy. 

GW


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka