Jarosław Gowin: Nie poprzemy projektu PiS ws. likwidacji limitu 30-krotności składek ZUS. Fot. PAP/Leszek Szymański
Jarosław Gowin: Nie poprzemy projektu PiS ws. likwidacji limitu 30-krotności składek ZUS. Fot. PAP/Leszek Szymański

Poważny konflikt w rządzie. Gowin zapowiada, że nie zagłosuje razem z PiS

Redakcja Redakcja ZUS Obserwuj temat Obserwuj notkę 196

Początek nowej kadencji Sejmu zwiastuje rozłam w koalicji rządowej. Chodzi o zniesienie limitu trzydziestokrotności składek ZUS. Porozumienie Jarosława Gowina zapowiedziało, że nie zagłosuje za projektem PiS. 

- Sprawa jest przesądzona. Jest formalna uchwała zarządu partii zakazująca posłom głosowania za likwidacją trzydziestokrotności ZUS. W tej sprawie nie może być żadnej wątpliwości, jak zagłosujemy - stwierdził w czwartek wicepremier Jarosław Gowin.

Porozumienie przeciwko PiS ws. limitu trzydziestokrotności 

- Likwidacja trzydziestokrotności, oprócz doraźnych negatywnych skutków, takich jak potencjalny exodus najlepiej wykształconych np. informatyków, prowadziłaby przede wszystkim do ukrytego długu publicznego i za kilka, kilkanaście lat mogłaby wręcz rozbić system ubezpieczeń społecznych - uważa szef Porozumienia i koalicjant PiS. 

Partia rządząca zamierza jednak znieść limit trzydziestokrotności składek ZUS. Do Sejmu wpłynął odpowiedni projekt ustawy, a PiS będzie przestrzegało dyscypliny wśród posłów. Reforma - według wyliczeń rządowych -  przyniesie dodatkowy zastrzyk gotówki do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych na ponad 7 mld złotych. Dlatego PiS nie odpuści w tej sprawie. Zmiana zostanie ujęta w budżecie na 2020 rok. 

- Nie wiem, jakie Jarosław Gowin ma zdanie. Rozumiem, że ma tu jakieś swoje uwagi, ale przypuszczam, że wszystkie one zostaną wyjaśnione i będzie popierał naszą ustawę - ocenił szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Gowin - jak relacjonował - spodziewał się determinacji premiera Mateusza Morawieckiego ws. projektu likwidacji trzydziestokrotności limitu składek ZUS, ale nie partia rządząca nie przeprowadziła żadnych rozmów w gronie koalicjantów. 

- Jeżeli ktoś ma wątpliwości, jak zagłosuje Porozumienie Jarosława Gowina w sprawie zniesienia limitu 30-krotności, a więc de facto podniesienia daniny publicznej - publikuję par. 3 uchwały, podjętej jednogłośnie 9.11 przez Zarząd Krajowy. Zwracam uwagę na słowo "bezwzględnego" - przypomniał poseł Porozumienia Kamil Bortniczuk. 


Jeszcze 28 października poseł Radosław Fogiel - zastępca rzecznika PiS - twierdził, że PiS jest skłonne odłożyć w czasie forsowany pomysł. - Jeżeli chodzi o trzydziestokrotność, to wygląda na to, że faktycznie będziemy szukać innych rozwiązań, bo nasi koalicjanci dość mocno stawiali tę sprawę - mówił. 

Kilka dni temu Gowin triumfował w mediach społecznościowych. - Dobry początek tygodnia dla polskich przedsiębiorców. Cieszę się, że argumenty Porozumienia przekonały naszych partnerów ze Zjednoczonej Prawicy - pisał. 

Zjednoczona Prawica dysponuje 235 mandatami w Sejmie. Porozumienie wprowadziło 18 posłów, dlatego PiS może nie utrzymać większości w głosowaniu nad projektem ustawy, o ile nie przekona wymaganej liczby przedstawicieli opozycji. Umowy koalicyjnej jeszcze nie podpisano. 

- Rozmowy odbywają się na razie na szczeblu sekretarzy generalnych. Myślę że w przyszłym tygodniu dojdzie do spotkania prezesa Kaczyńskiego, ministra Ziobry i mnie. Liczę na to, że umowa zostanie wtedy zawarta - prognozował Gowin. 

Czym jest limit trzydziestokrotności 

Zgodnie z ustawą o systemie ubezpieczeń społecznych z 1998 r., roczna podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe osób podlegających obowiązkowo i dobrowolnie w danym roku kalendarzowym nie może być wyższa od kwoty, odpowiadającej trzydziestokrotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego na dany rok kalendarzowy. 

Od nadwyżki ponad trzydziestokrotność nie pobiera się natomiast składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe. Składki wypadkowa i chorobowa są w dalszym ciągu opłacane. 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka