Już od kilku notek daje się dostrzec , że pięknie wychowani w atmosferze wolności słowa , illydycznie zakochani w całkowitej równości , braterstwie i całuśnym koleżeństwie - pragną uwolnić największego więźnia s24 - Pana Sowińca , ponoć profesora ...od salonowego pierdla .
Bębnią , wielce za złe mają , oburzeniem parskają , siarką dyszą .. A czy którekolwiek z tych bojowników o wolność interesuje się innymi zwiniętymi ? A już najbardziej z tej "innej strony" ? A gdzież tam ! Wyzwolić masz administracjo naszych piewców słowa - o innych się nawet nie zająkniemy ! Bo po co ?
Solidarności w nas tyle - ile śniegu w sierpniu , dyszymy wielką oskomą na wolność , bredzimy po raz wtóry , trzeci i piąty ; Czemu nas nie zauważacie i nie słuchacie ?
A może dalatego :
Każdy zwinięty jest traktowany jednako i Wasze infantylne dopominanie się o wolność - winno być - walką o każdego do piwnicy zgarniętego .. Tylko dlatego , że chcecie - wszystko ma się stać po Waszym widzeniu ? Bo tak ? Bo szlachetnie walczycie z zamordyzmem ...?
Najśmieszniejsze , że pod apelem o niepodległość Sowińca podpisuje się sotnia , która , na swoich blogach , wycina nieprawomyślnych - i nie stanowi to dla niej żadnego umysłowego problemu .
Rzymianie mawiali :
Cogito ergo sum .
Przykre , że coraz mniej naśladowców znajdują wśród pastuszków zakochanych w samych sobie .
Inne tematy w dziale Rozmaitości