Nerwowe ruchy rządu świadczą o jednym,piniędzy ni ma.
Zatem co zrobić,żeby były?
Pobudzić inflację i nie ma na co czekać,miało być zwolnienie z vat do lipca na żarełko?
Będzie do kwietnia,miała być kwota wolna 60 tys.,benzyna po 5,19?
Zapomnijcie.
Będzie uwolnienie cen energii,jak niektórzy powiadają,to spowoduje wzrost inflacji o 2,5%
Będą nowe podatki?
Będą,to też pomoże inflacji przytyć.
Każdy % wzrostu inflacji to miliardy zysku do budżetu.
A budżet w potrzebie,tak dużej,że deficyt zaplanowano na 184 mld,co musi skutkować wyrównaniem cen,oczywiście w górę,bo pusty pieniądz nie istnieje.
Do tego rząd pożycza 450 mld na rynkach międzynarodowych,to chyba najlepszy wynik od 1996!
Matka Kurka wyjaśnia,że nie benzyna będzie po 5,19 tylko bułka.
I to jest bardzo możliwe!
Amen!
Rubaszny emeryt,piszę tu dla jajów!
Emerytura mi starcza,14 tej nie dają ale OK!
Posiadacz Mustanga!
Zorro zawsze zwycięża!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka