Czy ktoś z Was jest w stanie zrozumieć o co chodzi w tych dwóch zdaniach: "Z drugiej strony dużym benefitem jest możliwość wspólnego tworzenia bazy eventów i contentu. To jest bardzo unikatowe na rynku. Going. posiada kilkanaście tysięcy eventów, stawia na editorial"
Takim językiem posługuje się osoba zarządzająca "Empikiem", cytat pochodzi z wywiadu dla portalu "Money" z okazji zakupu przez tę sieć księgarń, platformy internetowej "Going", służącej do sprzedaży biletów na różne imprezy. Gdybym miał to przetłumaczyć na język polski to bym to zrobił tak: "Z drugiej strony dużą wartością dodaną jest możliwość wspólnego tworzenia bazy biletowanych wydarzeń i treści z nimi związanych. Going posiada kilkanaście tysięcy takich wydarzeń, ale stawia na ich rekomendacje".
Pani zarządzająca Empikiem posiada dyplomy z Warszawy, Paryża i Londynu, i to z najlepszych uczelni. Z treści wywiadu wynika, że posiada dogłębną wiedzę na tematy, o których się wypowiada. Widać że jest właściwą osobą na właściwym miejscu. Z fotografii można wysnuć wniosek, że ma niewiele więcej niż trzydzieści lat.
Pani ta bez wątpienia będzie tworzyć polskie elity. Albo inaczej: za dziesięć - dwadzieścia lat takim językiem będą operować polskie elity. Szykujcie sobie tłumaczy!