U Konrada Piaseckiego dzisiaj Wlodzimierz Czarzasty. Dyskretny urok SLD. I sie zastanawiam, gdyby ten SLD mial rzadzic, ile wróciloby ze starego PZPR.
Ale o swetrach. Dzisiaj byl sweterek granatowy. Czarzasty opowiada jak pojechal do Przasnycza, na swoje, na spotkanie z rolnikami. Malzonka mowi, zeby zalozyl garnitur, bo chlopi zwracaja uwage, czy ktos ubrany po pansku, czy po chlopsku, ze beda wszyscy w garniturach pod krawatkami. Czarzasty zaklada garnitur. Wchodzi na sale, a tam 80 chlopów w swetrach. Taki to ten dyskretny urok SLD.
Ale o czym innym. Na takim dziwnym blogu spotkali sie... (tylko prosze rozwinac wszystkie komentarze)
"Spotkali się w święto o piątej przed kinem
Miejscowy idiota z tutejszym kretynem.
https://www.salon24.pl/u/dziennikarstwoobywatelskie/868273,bohater-narodowy-jakiego-polska-jeszcze-nie-miala-zamordowany-przez-komnistow-zyje-w-sercach-polakow
Zapowiada sie piekny dzien. Tydzien wakacji, do dworca jechalem sam jeden, zadnego czekania na swiatlach. Troje sasiedztwa dalo mi klucze, zeby dogladac, wystawic smieci, wyjmowac poczte, bo "wicie-rozumicie, my na chwile do Burgundii".
VW Wolfsburg utrzymal sie w lidze, Holsztajn Kilonia moze nadal pomarzyc. W finalach amatorow Alemannia Aachen ulegla Viktorii Köln 0:2 i wypada z pucharu w przyszlym sezonie. A prawdziwy fusbal wyglada tak (okazuje sie, ze jezeli wkleilem zdjecie na portalu pilkarskim, to prawa do zdjecia ma ten portal, a ja juz nie):
W Opolu (ciagle jeszcze nie przeniesiono Festiwalu Polskiej Piosenki do jakiegos polskiego miasta) bedzie tak: na otwarcie spiewa Slawomir (nie znam, jakis lysy gosciu z Zakopanego), potem transmisja meczu z mundialu, a potem Teresa Werner (podobno Slazaczka, ale nie slysze). Teresa Werner - niech daje - wyglada tak:
(589) 883 444