Bazyli1969 Bazyli1969
1691
BLOG

Materializm w praktyce, czyli Chiny nie z pocztówki

Bazyli1969 Bazyli1969 Chiny Obserwuj temat Obserwuj notkę 100

Ludzi coraz więcej, a człowieka coraz mniej.
E. Stachura

image

Polski sinolog, prof. Marcin Jacoby, w jednej ze swoich prac napisał: Mówi się, że [Chińczycy] są Żydami Azji – usilnie pracują na sukces finansowy i społeczny. A dziś najbardziej łakną bogactwa i luksusu. Odwrotnie niż u nas nie darzą niechęcią zamożnych. Ich niesłychany materializm to efekt ogromnej pustki moralnej, która jest „wielkim głodem chińskich dusz”. Skąd się wzięła? W 1949 roku rządy komunistyczne zaczęły niszczyć religię, którą częściowo zastąpił kult Mao. Tak było aż do 1983 roku, kiedy władze uznały, że Mao „w 30 proc. się mylił”. Ruszyły reformy, ludzie nie wiedzieli, w co wierzyć: religia – nie, komunistyczne ideały – nie… No to wybrali pieniądz. Nastał czas dorabiania się i bezlitosnej konkurencji. I tak od 30 lat. Pustka duchowa pogłębia się, co niepokoi nawet KPCh, która dyskutuje, jak ożywić wartości duchowe w narodzie. Partia próbuje stworzyć sztuczną moralność – zreanimować konfucjanizm i zmieszać go z komunizmem. Pustka moralna zaczyna doskwierać – czują, że pieniądz to nie wszystko. To bardzo ważna uwaga, gdyż ten aspekt cywilizacji Państwa Środka umyka naszej uwadze. Patrzymy z podziwem na chińskie osiągnięcia gospodarcze. Czasem z podziwem, a niekiedy z nutą zazdrości. Szkopuł w tym, że sukcesy materialne osiągają tak imponujące rozmiary m.in. z tej przyczyny, iż związane z nimi procesy nie są ograniczane zasadami moralnymi i etycznymi, rozumianymi na sposób europejski. Liczy się zysk, zamożność, zajęcie wyższej pozycji w hierarchii społecznej, dominacja i… właściwie nic więcej.

Nie mam zamiaru rozpisywać się w tej chwili o odmienności cywilizacji chińskiej względem tego co znamy z doświadczenia. Chcę jedynie zwrócić uwagę na kilka zjawisk immanentnych dla kultury ludzi żyjących nad brzegami Jangcy i Rzeki Żółtej, które dają zgrubny pogląd na to czym może być (potencjalna) dominacja Pekinu na naszym globie. Dodatkowo, pokazują one, iż marzenia niektórych burzycieli europejskiego porządku śniących o świecie bez Boga, są na Dalekim Wschodzie realizowane na co dzień i – jak sądzę – mogą stanowić przestrogę dla wszystkich osób odnoszących się z umiarkowaną sympatią do trendów rozkwitających w USA, Europie Zachodniej i – niestety – również nad Wisłą. A skoro według chińskich mędrców „jeden obraz wart więcej niż tysiąc słów”…

image

Dzień pracy w chińskich manufakturach i fabrykach trwa  po 10-12. Warunki, w których pracują ludzie często nie przypominają niczego co znamy z Europy.

image

Opieka socjalna praktycznie nie istnieje. Niewiele firm troszczy się o swoich pracowników, a jednym z niewielu dobrodziejstw chińskich przedsiębiorców jest zgoda na nocowanie w załogi w stołówkach.

image

Tradycja kulinarna Chińczyków jest z naszego punktu widzenia odrażająca. Ryż, kiełki bambusa i pierożki to towary eksportowe. Na rynku wewnętrznym panują zgoła inne obyczaje.

image

Z tej racji, że zakorzeniony w tradycji chińskiej konkubinat dozwolony jest obecnie wyłącznie dla decydentów i potentatów finansowych, prostytutki traktowane są przez komunistyczne państwo z całą surowością. Kobieta przyłapana na tym procederze, decyzją administracyjną może być skazana np. na rok lub dwa pracy (de facto) niewolniczej.

image

O prawach więźniów nikt w Pekinie nie chce słyszeć, a niestosowanie kary śmierci chińscy rządzący uznają za głupią ekstrawagancję.

image

Małżeństwa w Chinach rzadko zawierane są z miłości. Decyduje interes rodu. I to nie wszystko! Przy zawieraniu małżeństwa, partnerzy w Chinach muszą przedstawić karty zdrowia (w niektórych południowo-zachodnich prowincjach od 1 stycznia 2007 roku także wyniki badań na nosicielstwo wirusa HIV), oraz zgodę swoich rodziców na taką decyzję. Do 2003 roku należało ponadto dołączyć zgodę pracodawcy (tzw. danwei - zaświadczenie od właściwej jednostki produkcyjnej).

image

Bunty nie-chińskich ludów i narodów tępione są z całą bezwzględnością. Jedną z nacji poddanych najokrutniejszej opresji są – obok Ujgurów - Tybetańczycy. Każda demonstracja i protest topiony jest w morzu krwi (na zdjęciu egzekucja, albo raczej mord dokonany na Tybetance).


A tu film dla ludzi o kamiennych sercach i stalowych nerwach...

https://twitter.com/bluepearl555/status/1329505619275960320

---------------------------------------------

Obrazy wykorzystywane wyłącznie jako prawo cytatu w myśl art. 29. Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.


Bazyli1969
O mnie Bazyli1969

Jestem stąd...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka