Bazyli1969 Bazyli1969
1113
BLOG

Czy K. Markusz pozazdrościła prof. Grossowi i szykuje nowe „Jedwabne”?

Bazyli1969 Bazyli1969 Kultura Obserwuj notkę 9

Najbiedniejszą cnotę zawiść z tyłu kąsa.
W. Szekspir
image

Jakoś tak, mimochodem, napisałem w ostatnim czasie kilka notek poświęconych konkretnym osobom. Część spośród bohaterów wpisów to ludzie nietuzinkowi, wartościowi, prawi, mądrzy  i po prostu dobrzy. Druga grupa jest jednak znacznie bardziej interesująca, bo znajdują się w niej synowie Adama i Ewy pozostający w głębokim cieniu, ale bardzo, bardzo ciekawi. Oczywiście z różnych względów, lecz najistotniejszą przyczyną, dla której warto o nich wspominać, jest ich niedostrzegalny dla zdecydowanej większości Polaków wpływ na sprawy przez duże „S”. To wszak truizm, lecz wszelkie przemiany w wymiarze społecznym, politycznym, obyczajowym, naukowym, ekonomicznym itd., dokonują się za przyczyną żywych ludzi. I co ważne, efekty ich działań mogą być pozytywne lub niekorzystne dla obywateli RP. Z mojego punktu widzenia jedną z drugoplanowych, a mimo tego niezwykle interesujących postaci,  wykazujących się na froncie prowokacji, jest Katarzyna Markusz.

Pani Katarzyna ulubiła sobie działalność dziennikarską i publicystyczną. Początkowo realizowała się w regionalnych mediach Sokołowa Podlaskiego. Dość sprawne pióro, sympatyczna buzia, mnóstwo energii, zdolności interpersonalne. Taka młoda-zdolna z głębokiej prowincji. Zasadniczo nic w tym złego, gdyż mnóstwo utalentowanych i docenianych żurnalistów zaczynało w miejscach swego narodzenia. Jednak w przypadku p. Markusz jej kariera nabrała potężnego rozpędu nie tylko za przyczyną zdolności i ciężkiej pracy. Najpewniej katalizatorem przyspieszającym proces przemiany lokalnej dziennikarki w medialną heroinę okazała się tematyka przez nią poruszana. A potem poszło gładko… Wspólne zdjęcia z prezydentem B. Komorowskim, wizyty na salonach, wpływowi znajomi, poklepywanie po plecach, propozycje lepiej płatnej pracy… Tu się zatrzymajmy.

Pani Katarzyna jako osoba ambitna i bystra nie pozwoliła sobie na wypuszczenie z rąk takiej okazji. Przecież „świat, to [jeszcze] za mało!”. W ten oto sposób została redaktor naczelną "Jewish.pl", współpracownicą "Jewish Telegraphic Agency" (JTA), kilku zagranicznych pism oraz prezesem Fundacji „Gszarim”. I teraz uwaga! Przewodniczącym Rady Fundacji jest nie kto inny, tylko… prof. J. Grabowski! Nie śmiem przypuszczać, aby kontakty p. Katarzyny z p. Janem miały wpływać na jej poczynania na niwie piśmienniczej, choć można odnosić takie wrażenie. Dlaczego?

image

Polska państwowa telewizja podżegała do nienawiści wobec Żydów..., Cmentarz żydowski w Polsce zdewastowany farbą w sprayu, Mężczyzna rozbija okno budynku gminy żydowskiej w Polsce, W nowej książce prawicowy polski dziennikarz nazywa Żydów „bezwzględnymi”, a Holokaust „mitem” , to tylko niektóre sensacyjne tytuły artykułów produkowanych przez p. Markusz i propagowanych na całym globie. Na rynku krajowym aktywność p. Markusz nie jest wcale mniejsza. Np. na łamach mojej ulubionej „Krytyki Politycznej” (z października 2020 r.) zamieściła tekst zawierający m.in. stwierdzenie brzmiące: Czy doczekamy dnia, w którym polska władza również przyzna, że niechęć do Żydów była wśród Polaków nagminna, a polski współudział w Zagładzie jest faktem historycznym?

 Myliłby się jednak głęboko ten, kto sądziłby, iż p. Markusz stać tylko na takie siurpryzy. Aby się o tym przekonać warto zajrzeć do mediów społecznościowych. W jednym z nich ("TT"), redaktor naczelna i prezes fundacji, niemal bez ustanku zajmuje się prowokowaniem użytkowników. I jest w tym dobra, ponieważ mnóstwu z nich puszczają hamulce i obdarzają autorkę nieparlamentarnymi epitetami. A te są następnie dowodami na - rzekomo - przyrodzoną Polakom nienawiść i prymitywizm. Aby być sprawiedliwym trzeba dodać, że p. Katarzyna nie cacka się nie tylko z ludnością polską, ale jest tak samo prowokacyjna wobec nie-Polaków, którym rzeczywiście zależy na prawdzie i dobrych relacjach pomiędzy narodami. Tak oto nie przepuściła Zygmuntowi Rolatowi (honorowemu obywatelowi Częstochowy i kawalerowi Krzyża Komandorskiego Orderu Zasługi RP), gdy ten oświadczył, że jest zwolennikiem postawienia obok Muzeum Żydów Polskich pomnika ku czci Polaków ratujących jego rodaków.  Wszystko co powyżej to sprawy niesmaczne, jednakowoż ważne. Wydaje się jednak, iż gwiazda żurnalistki dopiero rozbłyśnie. I to niebawem…

Nie dalej jak przedwczoraj, na łamach "Jewish.pl", ukazał się tekst autorstwa naszej gwiazdy pt. Nie chcieli wojny i muszą ponieść karę. Mord na Żydach w Szulborzu Wielkim. W artykule stwierdziła m.in., że


Kilka tysięcy Żydów Niemcy z pomocą polskiej ludności zastrzelili i zakopali w rowach przeciwlotniczych jesienią 1941 r. w lesie pod Szulborzem Wielkim.
oraz
W pewnym momencie bestie – niemieccy żandarmi i polscy policjanci – rzucili się na małe dzieci, łapali je za stópki i roztrzaskiwali ich główki o drzewa na podwórzu szkolnym. Powietrze wypełniły rozpaczliwe krzyki nieszczęsnych dzieci, ich matek i ojców.

Wspomniane wydarzenia rozegrały się 28 września 1941 r. w Szulborzu Wielkim. Śmierć poniosło wówczas  ok. 5000 Żydów, zamieszkałych w Zarębach Kościelnych, Czyżewie, Andrzejewie… Rzecz w tym, iż p. Markusz po raz kolejny dowiodła, iż uważa swych czytelników, a przynajmniej ich część, za głupców lub obiekty prowokacji. Odnośnie opisanego mordu zachowało się sporo relacji i nieco dokumentów. W żadnej i w żadnym z nich nie ma wzmianki o tym, iżby żyjący w tym regionie Polacy brali udział w mordzie sąsiadów. Zostali zmuszeni do konwojowania nieszczęśników, a następnie do zakopywania rowów z ciałami ofiar. Przytaczany jest przykład jednego policjanta, który zastrzelił kilka osób narodowości żydowskiej, lecz to wszystko. Zresztą przebieg wydarzeń przypomina dokładnie to, co działo się kilkadziesiąt dni wcześniej w Jedwabnem.

W. Zakrzewski, świadek bestialstwa, wspominał, iż gdy Niemcy wkroczyli do Zaręb 14 września 1939 r. Miejscowi Żydzi z rabinem na czele wyszli witać Niemców. Niemcy pozwolili się powitać, po czym kazali wszystkim Żydom zgromadzić się na rynek. Gdy zeszli się wszyscy Żydzi kazali im rękoma zbierać nawóz pozostały na rynku po targu, a rabinowi w kapeluszu wynosić (...). Natomiast M. Godlewski dodaje, że w Czyżewie Rosjanie postawili pomnik Lenina - stojący na rynku w Czyżewie oraz Stalina - popiersie na dworcu kolejowym, skwerek koło stacji kolejowej. Od stacji do miasteczka było ok. 1 km. Zaraz po zajęciu miasta Niemcy w kilka dni zegnali wszystkich Żydów z Czyżewa i nakazali im rozbić pomnik Lenina, następnie iść na stację i rozbić pomnik Stalina, potem nieść resztki obu pomników na nosiłkach, śpiewać pieśni pogrzebowe żydowskie; po tej procesji wrzucić te rozbite posągi do rzeki Broi. Była to sprawa zorganizowana przez Niemców. Itd.

Jestem przekonany, że p. Markusz zaskoczy nas jeszcze nie jeden raz. Ba! Przywołany tekst o niemieckiej zbrodni w Szulborzu Wielkim, to dopiero przygrywka do jej opus magnum. Być może już wkrótce będziemy bombardowani informacjami o tym tragicznym zdarzeniu ze wszystkich stron niczym w przypadku Jedwabnego, a p. Katarzyna z czułością będzie ściskać w ręce kolejny bilet w drodze do krainy sławy. Co więcej! Za kilka lat, tj. wtedy, gdy opatrzą się do cna obecne „autorytety” medialne propagujące pedagogikę wstydu, p. Katarzyna wyskoczy niczym królik z kapelusza i zagości na szklanych ekranach, w studiach radiowych i redakcjach mainstreamowych gazet na długo.  Bo przecież to bardzo, bardzo ciekawa osoba…


Link:
https://gszarim.pl/
https://translate.google.com/translate?hl=pl&sl=en&u=https://www.jta.org/author/katarzyna-markusz&prev=search&pto=aue
http://poznan.jewish.org.pl/index.php/Koment.Opinie/Pomnikowa-hucpa-Katarzyny-Markusz.html
https://jewish.pl/pl/2020/11/29/nie-chcieli-wojny-i-musza-poniesc-kare-mord-na-zydach-w-szulborzu-wielkim/
http://www.gimzareby.neostrada.pl/wspomnienia_zydow.htm#strat%20ludzkich
------------------------------------

Obrazy wykorzystywane wyłącznie jako prawo cytatu w myśl art. 29. Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

Bazyli1969
O mnie Bazyli1969

Jestem stąd...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura