Słucham, oglądam, krew mnie zalewa. Mam bowiem nieodparte wrażenie, że wbrew niepoprawnym optymistom obóz zmian jest we wstydliwej defensywie. Żarty? Absolutnie! Znacząca część obywateli podejmuje decyzje na podstawie tego co ujrzy w "niebieskiej szzybie telewizora". Chyba osoby odpowiedzialone w Zjednoczonej Prawicy za PR niedoceniają tej oczywistości. Smutne to. Taki wniosek wyciągam na podstawie oglądu przekazu mediów w ciągu kilku ostatnich dni. Dlaczego -a właściwie po polsku - czemu osoby desygnowane do reprezentowania zwycięskiego ugrupowania nie mówia jak jest? Jakieś takie międlolenie, uniki, obślizła poprawność przekazu, bla blab bla...
Przecież w rozmowie z takim genetycznym wypadkiem o nazwie Giertych, zamiast wkręcać się w jego narrację należałoby zapytać: jak tam przyjacielu-szantażysto twoje (celowo z małej litery) biznesy?
Święcickiego powalić zapytaniem: co jako wzorcowy koniunkturalista doradził by pan (znów celowo z małej litery) młodym i zepsutym ludziom w kwestii ustawieniu się w życiu?
Wyżelowanemu Grabarczykowi zadać pytanie brzmiące: jak nielegalnie zdobyć zezwolenie na broń?
Obleśnego Michała K. walnąć prosto w oczy: Wiem, że nie potrafisz niczego poza knuciem. Masz jednak jeszcze szansę na poprawę i dlatego proponuję ci gnojku robotę u mnie w ogrodzie. Daję całe 1 000 zeta brutto. Kiedy przychodzisz?
Panikarze i kłamczusze K. walnąć prosto w oczy: co z 3 x 15%? Gdzie elektrownia atomowa? Kiedy ruszy gazoport? Dlaczego podniosłaś kilkadziesiąt podatków?
Kosmitę Krzemińskiego zapytać o zdrowie jego kolegi pedofila Samsona...
Dość!
Weźcie sieęwreszcie Panowie Bracia za robotę. I róbcie to po męsku, bo od tej delikatności słabo mi sie robi.