Bazyli1969 Bazyli1969
337
BLOG

Dziewiętnasta decydująca bitwa w dziejach świata...

Bazyli1969 Bazyli1969 Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

W roku 1931 ukazała się na rynku brytyjskim książka zatytułowana "Osiemnasta decydująca bitwa w dziejach świata pod Warszawą w 1920 roku". Jej autor, czyli Edgar Vincent wicehrabia D`Abernon czarno na białym wyłuszczył swym rodakom oraz wszystkim tym, którzy potrafili czytać i rozumieć w języku Szekspira, że bez bohaterskiego oporu Polaków Europa już w latach 20tych mogła stać się  sowiecką. Swego czasu był to bestseller. Dziś mało kto o tym pamięta. A szkoda...

Powszechnie znaną jest dezynwoltura społeczeństw zachodnich wykazywana wobec zagrożeń cywilizacyjnych. Paradoksalnie prawdziwym upiorem krążącym nad naszym kręgiem cywilizacyjnym nie jest wcale putinowska Rosja. Tę - przy odrobinie realnego zaangażowania - państwa Zachodu mogłyby spacyfikować w przerwie pomiędzy pierwszym a drugim śniadaniem. Kto nie wierzy niechaj porówna potencjały gospodarcze i militarne UE i NATO oraz kraju ze stolicą w Moskwie. Nic więcej tu nie potrzeba. Podważanie tej oczywistości jawi się jako intelektualna masturbacja.Zostawmy więc podrygi gangu skupionego wokół Włodzimierza P. i spróbujmy ocenić realne zagrożenia.

W moim przekonaniu jako najgroźniejsze uznać należy dążenia tzw. elit europejskich (i światowych) do wywrócenia na nice dotychczasowych porządków kulturowych i demograficznych. Nie dalej jak wczoraj po ulicach Madrytu przetoczyła się spora (tak to prawda!) manifestacja pod hasłem "Chcemy by rząd przyjął uchodźców". Niby daleko ale... Mam prawie pewność, iż już za tydzień lub miesiąc podobne marsze odbędą się w Berlinie, Londynie, Rzymie, Kopenhadze i w... Warszawie. Spora grupa Europejczyków wychowana w tradycji chrześcijańskiej oceni takie hasła jako godne wdrażania w życie. Bo przecież nieszczęścia, Libia, płaczące dzieci, naloty, Syria... Niewielu jednak sięgnie do doświadczeń historycznych. A te uczą nas wiele. Otóż zawsze gdy do wnętrza Europy wciskały się idee rodem z Bliskiego Wschodu nasz kontynent spływał krwią. Wystarczy wspomnieć o milionach ludzi, którzy stracili życie na skutek opętańczych ideologii wywodzących swój rodowód z Bliskiego Wschodu. Idea "narodu wybranego" zaowocowała krwiożerczą doktryną Hitlera. Pomysł by uszczęśliwić ludzkość - nawet wbrew jej oczekiwaniom - próbowano przekształcić w realny byt nadając mu formę komunizmu. Obecnie stworzenie społeczeństw multikulturowych i multietnicznych na dobre zadomowiło się m.in.na berlińskich, paryskich i sztokholmskich salonach.  Nie ważne, że do tej pory setki i tysiące ludzi straciło życie. Nie szkoda róż gdy płonie las. Czy na to mamy się godzić?

Sądzę, że ocalenie tradycji europejskich spoczywa w rękach zwykłych ludzi. Nie tzw. banksterów, dla których liczy się tylko kredytobiorca. Nie polityków, którzy realizują wytyczne środowisk dysponujących gotówką przeznaczaną na kampanie wyborcze. Nie "dziennikarzy", którzy sprzeniewierzyli się posłannictwu zawodu w zamian za doczesne frukta... Nasza przyszłość spoczywa w rękach wyborców. Kowalskich, Nowaków, Piotrowskich...

Mam też mocne przekonanie, że bezpardonowe ataki na nasz kraj nie są li tylko wynikiem sporów o tzw. praworządność, marsze "faszystów", ustawę o IPN. To znacznie więcej. Polacy w porównaniu z większością nacji europejskich zachowali do dziś zdrowy rozsądek. Głosują w znacznej części wbrew oczekiwaniom macherów od inżynierii społecznej. I to boli. Jak poradzić sobie z Polakami? Jak ograniczyć ich rosnący (!) wpływ na ludzi z innych regionów Europy? Sprzedawczyki i durnie obłąkani chorymi ideami lub otumanieni mamoną wciąż nad tym pracują. I to jest w moim przekonaniu prawdziwa dziewiętnasta decydująca o dziejach świata bitwa.


Bazyli1969
O mnie Bazyli1969

Jestem stąd...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka