Bazyli1969 Bazyli1969
825
BLOG

Ustawa 447 - jak nie być biernym i skutecznie z nią walczyć?

Bazyli1969 Bazyli1969 Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 20

Większość z nas  - choć raz - miała okazję zawiesić swą uwagę na jakiejś produkcji przyrodniczej.  Te wszystkie myszy, guźce, foki broniące się, wbrew wszelkim prawom fizyki,  przed napastującymi je wężami, lwami i rekinami... Obrazki przykre lecz absolutnie prawdziwe.  Jest już bowiem tak, że nawet najskromniejsza istota w obliczu zagrożenia stara się bronić. Walczy przecież o życie...


Rozumiał to ojciec polskiej myśli narodowej, czyli Roman Dmowski (nb biolog z wykształcenia). Zdawał sobie sprawę z tego, że walka polityczna, to nie tylko hasła, marsze, mitingi, wydawnictwa... By osiągnąć realne cele trzeba być konsekwentnym i uderzać tam gdzie najbardziej  zaboli. W roku 1912 wezwał swych zwolenników do bojkotu handlu żydowskiego. Nie uczynił tego jednak z powodu własnych imaginacji lub wyssanej z mlekiem matki nienawiści, ale w odpowiedzi na gremialne poparcie przez żydowską ludność Warszawy kandydata radykalnych socjalistów. Ten apel przyniósł wymierne skutki, a sam przywódca narodowców stał się z tej przyczyny wrogiem nr 1 znacznej części starozakonnych.


Dzisiejsza sytuacja - wbrew pozorom - przypomina nieco sytuację sprzed lat stu. Grupy nie związane z tradycją, kulturą, życiem i interesem polskiego narodu, próbują narzucić tuziemcom rozwiązania wykoncypowane w zamorskich gabinetach.  Na takie dictum każdy organizm, w tym organizm narodu, winien podjąć przeciwdziałanie. To prawo natury.  Jak jednak zadziałać?
Pojawiają się rozsądne głosy (w tym na Salonie24) aby nie ustawać w podpisywaniu petycji, zaktywizować polską obecność w internecie, mówić prawdę. Czy jednak to wystarczy? Moim zdaniem pewnie pomoże ale z pewnością nie będzie w pełni skutecznym lekarstwem . Cóż zatem można zrobić jeszcze?


Sądzę, że mamy prawo podejmować działania, które przez bezrefleksyjnych krytyków oraz bojaźliwe "autorytety" mogą zostać ocenione jako archaiczne, zbyt ostre  i nie przystające  do potrzeby chwili. Jakie jednak mamy wyjście? Dla mnie działaniem pożądanym jest takie, które okazać się może choćby częściowo skutecznym. Zatem...


Myślę sobie, że takim narzędziem może być rozsądne podejście polskich obywateli do roli konsumentów. Każdy z nas dokonuje zakupów. Wybiera ten lub inny towar. Taki pierwszej potrzeby, mający służyć całe lata  lub zupełnie nam w tej chwili niepotrzebny. Czy przemyślane dokonywanie wyboru spełnia kryteria narzędzia w walce politycznej? Jak  najbardziej!  Ekonomia jest jedną z najpotężniejszych broni.


Z tej przyczyny wyobraźmy sobie, iż pewnego dnia decydujemy się na to aby:
1. Nie tracić czasu i nie wydawać pieniędzy  na serwowane w multipleksach propagandowe "arcydzieła" w rodzaju wybitnej fałszywki  pt. Opór.  A już szczególnie unikać Cinema City.
2. Przy zakupach w sklepikach, sklepach i marketach zwracać uwagę na barcody wskazujące na to którzy przedsiębiorcy czerpią zyski ze sprzedaży danego produktu. Starać się wybierać  towary nie posiadające oznaczenia zaczynające się cyframi 729...
3. Szukać sposobów na utrwalenia osobistego piękna nie korzystając z propozycji Super-Pharm.
4. Przemieszczać się po Polsce innymi środkami transportu niż tymi podstawianymi przez Mobilis Group.
5. Pić inne kawy niż te ze znakiem MK Cafe, Pedros, Sahara...

Itd. itp.


Czy ktoś potrafi takie rozwiązanie wyobrazić sobie w "realu"?


Bazyli1969
O mnie Bazyli1969

Jestem stąd...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka