"Człowiek bezzenny troszczy się o sprawy Pana, o to jak się Panu przypodobać, ten zaś, kto wstąpił w związek małżeński, zabiega o sprawy świata, o to, jakby się przypodobać żonie"
Św. Paweł (1 Kor 7, 32-33)
Kolejny skandal pedofilski wybuchł z mocą bomby atomowej. Uczestnicy tego chyba najbardziej obrzydliwego zboczenia winni zostać przykladnie i surowo ukarani. To, że są duchownymi pracującymi w Kościele Katolickim musi być okolicznoscia... dodatkowo obciazajaca! Czemu? Bo ta istniejącą od dwóch tysiącleci instytucja jest zarówno w wymiarze realnym jak i duchowym depozytariuszem wyjątkowych idei przekazanych ludziom przez Nauczyciela. W tym Domu nie może być miejsca na wystepek. Kropka!
Jak zwykle w takich sytuacjach rozlega ja się liczne głosy tych, którzy w swoim mniemaniu odkryli receptę na zapobiezenie odrazajacych praktyk. Zwykle postawa mentorska wynika z prawdziwej troski o Kościół i bezpieczeństwo najmłodszych wiernych. Czasem jednak "wujka mi dobra rada" powoduje zwyczajna niechęć albo nawet irracjonalna nienawisc. Co by to nie było panaceum na ten przypadek nazywa się " celibat".
Nie będę wnikal głębiej w historię celibatu bo to temat wielkości oceanu. Wspomnę tylko, iż w oparciu o niektóre zalecenia z Biblii oraz przykłady sług Bożych (np proroka Eliasza, Jana Chrzciciela, św Pawla) Kościół Wschodni już w IV w zalecam duchownym ten stan. Za jego przykładem najpierw w VIII Kościół Zachodni zalecił, a w XI w nakazał celibat wszystkim kapłanom świeckim (zakonnicy stosowali go od dawna). Obecnie bezzennosc kapłanów jest mocno krytykowana i wskszywana jako główna przyczyną pedofilii.
Mój sprzeciw budzi takie podejście do sprawy. Niewielu bowiem krytyków zadaje sobie trud sprawdzenia jak wspomniany problem wygląda w innych Kościołach i religiach. Okazuje się, że KK nie jest jakimś siedliskiem szamana. Według Philipa Jenkins, który przez lata zajmował się wynaturzeniami seksualności wśród przewodników duchowych, w KK zachowania pedofilskie wskazywało (w ostatniej dekadzie XX w) od 1,2 do 1,7 księży i zakonników. Dużo, zdecydowanie za dużo. Trzeba jednak pamiętać, iż według tych samych badań wśród duchownych protestanckich takie postępowanie prezentowało 2% pastora, a w roku 2000 ok 14% amerykańskich rabinow zmieniło miejsce zamieszkania lub/i pracy z powodu skandali erotycznie z ich udziałem.
Można zatem zaryzykować twierdzenie, że biciem na pedofilii w KK muszą być ich przełożeni. To do biskupów i książąt Kościoła należy wyczyszczenie stajni Augiasza. Celibat w żadnym razie nie jest antidotum na to zboczenie. Dedykuję te notkę wszystkim tym, którzy z prawdziwych faktów wyciągają fałszywe wnioski.
Komentarze