Bo fantazja, fantazja,
bo fantazja jest od tego,
aby bawić się, aby bawić,
aby bawić się na całego.
Ewa Chotomska

Blefować trzeba umieć. To umiejętność niezbędna u każdego poważnego gracza. Jest ona o tyle cenna, że niekiedy gambit kamiennej miny, martwych oczu i stalowych szczęk powoduje wywieszenia białej flagi przez przeciwnika bez okazania kart. To jednak potrafią tylko mistrzowie. Aspirujących do miana Wielkiego Szu są całe legiony, ale zwykle okazują się – jak to się mówi – zbyt ciency w uszach. Przeciwnik wytrzymuje bowiem napięcie i żąda okazania walorów. A wtedy…
Właśnie zapoznałem się z „bombą” zapowiadaną przez heroldów zmagań o wolność i demokrację. Eksplozja miała zmieść namiestnika Mordoru na Rzeczpospolitą, wraz z całym jego dworem. To miał być prawdziwy „Dzień Pierwszy”! Puszczanie oczka do publiki m.in. przez mecenasa, redaktora i vice-szefa sugerowało, iż coś jest na rzeczy. Do tego nagła nasiadówka na Nowogrodzkiej, rezygnacja akolitów „Saurona” z wizyt w „niezależnych” mediach, wzmożenie zwolenników mowy miłości… A tu prask!
Przeczytałem „bombę” dokładnie. Każdy wers, frazę, literkę… Co znalazłem? Kaczyński to twardy negocjator, realista, człek nie pozbawiony poczucia humoru, legalista. Mówiący prawdę o niezgodnym z prawem blokowaniu inwestycji przez warszawski ratusz, „ostrym żydowskim profesorze” i mało prawdopodobnym zwycięstwie Zjednoczonej Prawicy w stolicy kraju podczas wyborów samorządowych. Czy to ma być „bomba”? Sądzę, że wbrew intencjom wielu, zapoznanie się z treścią podsłuchu pozwala przyjąć, że Kaczyński pod względem osobistej uczciwości jest ok.
Prawdopodobnie bojownicy o wolność i demokrację nie wystrzelali całej amunicji i będą straszyć kolejnymi wstrząsającymi artykułami. Domyślam się jednak, że cała ta heca przypomina pewną produkcje filmową sprzed kilkudziesięciu lat. W zamierzeniu autorów „Mordercze clowny z kosmosu” miały być horrorem przerażającym i wprowadzającym ten gatunek kinematograficzny na nowy, wyższy poziom. Okazał się gniotem zasługującym jedynie na wzmiankę w leksykonach filmowych. Tak samo należy ocenić „bombę” wyprodukowaną dziś na Czerskiej. Ten kto zechce, niech sam się przekona, ale ostrzegam słowami ze znanej bajki: „Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej tam Prosiaczka nie było.”
Link:
https://drafthouse.com/show/saturday-morning-monster-matinee-killer-klowns-from-outer-space
Inne tematy w dziale Polityka