Beem.Deep Beem.Deep
688
BLOG

Jaką decyzję podejmie jutro Sąd Najwyższy?

Beem.Deep Beem.Deep Trybunał Konstytucyjny Obserwuj temat Obserwuj notkę 22

Idzie o znaną sprawę, czyli pytanie prawne, jakie na wniosek byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzeja Rzeplińskiego Sąd Apelacyjny w Warszawie zadał Sądowi Najwyższemu w przedmiocie badania umocowania Julii Przyłębskiej na stanowisku prezesa Trybunału Konstytucyjnego oraz możliwości samego badania tej kwestii przez sąd powszechny.

image


W moim przekonaniu - niezależnie od dzisiejszego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego - sprawa od samego początku wykraczała poza zakres kognicji sądów powszechnych, a tym samym Sądu Najwyższego, który stoi na ich czele. Cały czas miała przeto wymiar polityczny, a czego pośrednim dowodem jest zaangażowanie w ten problem prof. A. Rzeplińskiego. Żaden sąd powszechny nie ma bowiem uprawnień do badania choćby legalności wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego, a co dopiero prezesa TK!

Przypomnę w tym miejscu kuriozalną decyzję TK, jeszcze pod wodzą prezesa Rzeplińskiego, który wydał postanowienie o zabezpieczeniu roszczeń w sprawie wyboru sędziów, mimo iż wcześniej 4-krotnie ten sam TK wydawał decyzję o prawnej niedopuszczalności podobnych żądań. Czym prof. A. Rzepliński tłumaczył zwrot TK o 180 stopni? Ano, nagłą zmianą linii orzeczniczej. Cóż, na tej zasadzie można wydać dowolne orzeczenie w dowolnej sprawie, niezależnie od tego, jakie wyroki były wydawane dotychczas.Czy to jest jeszcze przeto prawo, czy już polityka? Odpowiedź na to pytanie jest oczywista.


image

Wracając do tytułowego pytania, moim zdaniem Sąd Najwyższy podejmie jutro decyzję niekorzystną dla Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Może to być albo odmowa podjęcia uchwały w tej sprawie (według mnie bardziej prawdopodobna), albo uchwała o niedopuszczalności badania kwestii związanych z wyborem sędziów i prezesa TK przez sądy powszechne. Jakoś nie mogę sobie wyobrazić sytuacji, że Sąd Najwyższy nie tylko zignoruje dzisiejsze orzeczenie TK, ale - co najważniejsze - zignoruje normy konstytucyjne. Trzeba bowiem pamiętać, że jednym z głównych zadań Konstytucji RP jest unormowanie ustroju państwa na poziomie relacji między najwyższymi władzami, a do takich zalicza się zarówno Sąd Najwyższy, jak i Trybunał Konstytucyjny oraz urząd prezydenta RP. Nikt nie znajdzie w Konstytucji RP przepisu, który daje możliwość kontroli wyboru sędziów TK i prezesa TK przez SN. Skoro tak, to jutro Sąd Najwyższy po prostu nie będzie miał moim zdaniem wyjścia.



Beem.Deep
O mnie Beem.Deep

1. Nie prowadzę bloga dla trolli, debili i "anonimowych" dziennikarzy oddelegowanych na odcinek. 2. Nie mam czasu na dyskusję z niekumatymi lemingami oraz z osobami, które używają dowolnych argumentów w dowolnej sprawie. 3. Proszę o powstrzymywanie się od ataków personalnych na innych blogerów oraz o merytoryczną dyskusję na główny temat notki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka