Beem.Deep Beem.Deep
3270
BLOG

Z kim może przegrać PiS?

Beem.Deep Beem.Deep PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 250

Każda partia rządząca dość często musi zadawać sobie podobne pytanie. Zaliczam się do umiarkowanych (coraz bardziej) zwolenników PiS, więc moje spojrzenie siłą rzeczy jest życzliwe. Nie chciałbym bowiem powrotu poprzedniej władzy, lecz z drugiej strony coraz częściej irytują mnie prowizorki w wykonaniu PiS. Akurat mamy do czynienia z kolejną odsłoną w sprawie Krajowej Rady Sądownictwa, przeto skoncentruję się na niej.

image

Konstruując dowolne przepisy powinniśmy mieć z góry założony cel oraz metody, siły i środki, lecz zawsze należy mieć także na uwadze przeszkody utrudniające  jego osiągnięcie i sposoby ich pokonywania. Cel ustawy był klarowny, choć metody, siły i środki już znacznie mniej. Natomiast dennie wręcz wygląda analiza trudności i sposób ich pokonywania. Czyżby PiS liczył na konstruktywną współpracę opozycji oraz sędziów, w tym Sądu Najwyższego, w osiągnięciu zakładanego celu? Jeśli tak, to działacze PiS - jako naiwniacy - w ogóle nie nadają się do polityki, a jeśli nie, to oznacza, że nie są w stanie przewidywać najprostszych ruchów przeciwników, co z kolei znowu dyskwalifikuje ich w roli polityków.

Już kwestia zgłaszania kandydatów do KRS pokazała, że politycy PiS w ogóle nie docenili przeciwnika. Koniec końców udało się na styk, w ostatniej chwili. Teraz PiS ma kolejny problem. Prof. Małgorzata Gersdorf pokazała PiS-owi środkowy palec, ale uczyniła to zgodnie z prawem. Można powiesić na niej wszystkie psy, lecz tylko do strony moralnej. Od strony prawnej nic nie można jej zarzucić, bo nie łamie żadnych obowiązujących norm. Czy tak trudno było przewidzieć, że prezes Małgorzata Gersdorf nie będzie chciała współpracować z PiS? Wygląda na to, że Zbigniew Ziobro tej prostej sytuacji w ogóle nie brał pod uwagę, co świadczy o nim jak najgorzej. Obecnie gorączkowo poszukuje się wyjścia z sytuacji. Ostatecznie postanowiono znowelizować świeżuteńką ustawę w ten sposób, że pierwsze posiedzenie ma zwołać prezes Trybunału Konstytucyjnego. Strach pomyśleć, co by było, gdyby PiS nie miał tam swoich ludzi. Pewnie by sięgnięto po prezydenta RP, który zresztą też nie jest jakąś szczególną opoką PiS. Potwierdza się stara prawda, że HRM był, jest i chyba będzie tym czynnikiem, który - prędzej czy później - za każdym razem położy to ugrupowanie na łopatki.

Wracając do tytułowego pytania - PiS może przegrać z wyborcami. Owszem, obecnie znowu zagłosowałbym na PiS i Kukiza, ale z pewnością nie angażowałbym się w przekonywanie znajomych w taki sposób (jeśli w ogóle), jak robiłem to w 2015 roku. Czy jestem w tej sprawie sam? Szczerze wątpię. Podejrzewam, że takich jak ja, jest znacznie więcej. Jeśli dodamy do tego coraz bardziej agresywną postawę żelaznych zwolenników PiS, to otrzymujemy patent. Na przegrane wybory. Nikt z rozsądnych ludzi nie lubi być bowiem młotkowany, a tak właśnie postępuje żelazny elektorat PiS nie tylko wobec swoich przeciwników, lecz także zwolenników tej partii, tyle że dostrzegających w niej mniejsze lub większe mankamenty.


Beem.Deep
O mnie Beem.Deep

1. Nie prowadzę bloga dla trolli, debili i "anonimowych" dziennikarzy oddelegowanych na odcinek. 2. Nie mam czasu na dyskusję z niekumatymi lemingami oraz z osobami, które używają dowolnych argumentów w dowolnej sprawie. 3. Proszę o powstrzymywanie się od ataków personalnych na innych blogerów oraz o merytoryczną dyskusję na główny temat notki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka